Wczoraj wieczorem wybralismy się na łowy motyli na światło.Mój sprzęt to prosty zestaw akumulatora samochodowego,2 żarówek samochodowych przełaczonych na długie i jakiś biały materiał.W sumie świecilismy tylko prawie 2 godz a to za sprawą zwierząt,które zaczęły się kręcić w pobliżu bo ktoś wyrzucił tam jabłka:)Przyleciało ok 23 gat sama drobnica ale za to jaka piekna:)Zacznę od tej,którą chciałam zobaczyć
Miltochrista miniata,nastepna to
Lithosia quadra,
Selagia argyrella
,
Pelosia muscerda,
Notodonta dromedarius.no i mój ekran-muszę małe poprawki wprowadzić i jeszcze raz sprobować bo jak widać warto:)tylko troche wiecej odwagi potrzeba hehe bo te ciemności przerazają:)
Obmyśliłaś ciekawy patent, gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
to chyba najtańszy sposób na nocne łowy a teraz te ciepłe noce sprawiają,że owady fajnie lecą:)
OdpowiedzUsuń