Tak jak pisałam mało w terenie bywam a i cosik zdrowie deczko się zbuntowało. Na początku listopada skoczyliśmy z tatą na krępną-cel był zabrać z remizy śródpolnej złom który rolnik wywalił razem z ziemią ale przy okazji pochodzić po okolicy. Zniosłam sobie blisko drogi wszystko co tam było a wyszło jakieś 50kg -biedna ta astra jeszcze na koniec swego życia zanim skończy jak ten złom musi się nawozić .Ceny niestety nie zachęcają bo 50gr to jak powiedziała pani z złomowiska kilka lat temu .Lżej zebrać 5 butelek plastikowych i mieć to samo co tu za złom. Na wielkim polu po kukurydzy żerowało ponad 120 łabędzi niemych-dużo młodych było.
| część stada |
Poszłam zobaczyć do łęgu czy czysto i odpukać utrzymuje się porządek co mnie cieszy ,rów z wodą też czysty nie płyną żadne butelki bo jak nie było wody to udało się zabrać .Takie sprzątanie ma sens i warto tak działać bo wiele miejsc, które posprzątałam są do tej pory czyste ,sporadycznie jakaś butelka się trafi .Ostatnio zgarnęłam worek słoików, został jeszcze jeden ale do końca listopada to zgarnę i zostaną tylko obudowy z tv..Wracamy do fotek -wzdłuż drogi przemieszczały się mysikróliki wraz z sikorami jakąś fotę udało się pstryknąć.
| mysik |
Rów w jesiennym kolorze też zachwycaW tygodniu przed pracą skoczyłam na sowy do krapkowic-o mało się nie spoźniłam na popołudniu do pracy hihi. było 7 uszatek a w kolejnym wypadzie 12.
| uszatka |
| biały daniel |
trafił się też myszołów włochaty ale daleko był .
| myszołów włochaty |
| kormoran |
| z ukrycia |
przyroda zaadoptowała sobie połowę kanistra plastikowego.
Na wierzbach wokół stawu można zauważyć narośle na gałązkach to stenacis triradiata
W ostatnim czasie była pełnia i fajnie jeszcze z rana widać było księżyc co też uwieczniłam .
I jeszcze jesienne brzozy.To na tyle,może coś się ruszy z terenowaniem zobaczymy....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz