wtorek, 18 sierpnia 2020

Objazdówka terenowa

Często odwiedzam okoliczne tereny i zawsze coś ciekawego zwróci moją uwagę.Ostatnio będąc w lesie zauważyłam w babrzysku czerwone plamy-początkowo myślałam,że to krew ale gdy ruszyłam to kijem okazało się,że wygląda jak sinica taki "glut" czerwony.No nic zawsze mam jakąś buteleczkę ze sobą to wzięłam kawałeczek by w domu zobaczyć pod mikroskopem.To coś się ruszało wyglądało jak makaron czerwony podzielony segmentami i niezbyt przyjemnie pachniało:).Pierwsza teza,że to sinica rubinowa i tak długo tkwiłam w tym oznaczeniu choć nie dawało mi to spokoju bo mało info w necie o niej.Więc napisałam do kolegi botanika a ten do czeskich znawców z dziedziny wodnych organizmów.I okazało się,że są to rureczniki-niemniej jednak to moje pierwsze spotkanie z tym gatunkiem i zarazem ciekawe:) 

Po drodze spotkałam srokosza-zaczęły się znowu pokazywać:)

Na kamieniołomie od jakiegoś czasu "trzyma " się woda i dzięki temu pojawiło się życie:)choć upały szybko wysuszają oczko to udało się traszkom powiększyć rodzinę i to kilka pokoleń-to najmniejsze w ostatnim momencie zostały przez odpowiednie osoby przesiedlone bo na drugi dzień wody tam już nie było.

było też sporo larw ważek,które przeniosłam do górnego oczka,gdzie woda trzyma się długo.W piątek udało mi się wyskoczyć po pracy na płaskowyż głubczycki i było ciekawie bo trafiliśmy na stado bocianów 72os i udało się odczytać kilka obrączek choć mógłby być lepszy wynik ale powietrze mocno falowało a i obrączki zabrudzone .




Na pozostałości rozlewiska na jednym z pól mieliśmy 2 kuliki wielkie i ok 120 czajek.


Odwiedziłam "emilówkę" w poszukiwaniu modliszek bo jakoś na kamieniołomie się dobrze ukrywają:)I były 3 os 2 zielone i brązowa.Sporo tygrzyków też było a i modraszki sobie też latały.

A wekend to nocka na Krępnej w towarzystwie rodzinki mojego brata.Po drodze w obrowcu fajne rozlewisko gdzie siedziały cyraneczki,ładnie kwitnie rdest ziemnowodny.

Na przydomowym stawie "urzędowała" czapla siwa dość niepłochliwa:)

A wczesny poranek pozwolił na obserwacje bażantów,klucza gęgaw,zajęcy,gąsiorków,krętogłowa,bociana czarnego,wilg czy trzmielojadów.Z wodnych tylko jeden łabędź niemy i 2 bączki,zimorodki.Jak na tyle stawów to pusto:(


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz