Dzisiaj miałam nigdzie nie ruszać ale coś mnie tak tknęło by odwiedzić moją miejscówke na motyle i tym razem to coś mnie nie zawiodło:)Pierwsze spotkanie gąsienicy
Cerura vinula potem to już poszło lawinowo motyle
Coenonympha glycerion,
Plebejus argyrognomon,
Satyrium ilicis i
Paranthrene tabaniformis oraz M. athalia.Dalej niestety nie pojechałam bo
baterie mi się skończyły:(Ale i tak było warto z roślin to spotkałam
Campanula persicifolia widać teren co wizytę pokazuje coś nowego czy to z świata roślin czy owadów:)Jak jutro będzie fajna pogoda to uderzam jeszcze raz tym razem z zapasem baterii:)
Gratuluję uchwycenia tak różnorodnych gatunków :) U mnie takich nie ma, dziś miałem się wybrać na wyprawę ale do południa padało, później było pochmurno a po 17 wyszedłem na spacer to nie mogłem się odpędzić od komarów i innych robali...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam