niedziela, 11 maja 2025

storczykowe kontrole-objazdówka

 W tygodniu niewiele w terenie spędziłam a jak już to nie było zbytnio co focić.W niedzielę odwiedziłam jedno miejsce i udało się znaleźć samca skakuna Attulus penicillatus-gatunek rzadki w skali europy.U nas co najmniej 2 stanowiska.


Poszłam pochodzić po górnej części zalesionej tam trafiłam na jeden okaz traganka duńskiego już kwitnącego.Idąc dalej wystraszyłam kozła a mnie wystraszyły małe dziki hehe dobrze,że ich mamy nie było w pobliżu bo trudno by było znaleźć drzewo by się wdrapać:)

W tygodniu wyskoczyła w okolice malni objechać pola co tam słychać,rolnicy bronili się przed przymrozkami podlewając armatkami pola ciekawe skąd wodę czerpali?

Na rzepakach przysiadały skowronki i pliszki żółte.
skowronek
Pojechałam w okolice działek zobaczyć czy nie ma jakiś wyrzutków ale o dziwo teren był zrekultywowany i zagrodzony taśmą z kartką teren podmokły i że kompostownik z drugiej strony.Ciekawe czy to poskutkuje.Wracając pozbierałam butelki pet i puszki bo w lidlu teraz promocja i płacą 10gr więc się opłaca:)Jadąc już do domu standartowo zerknęłam między bloki na emilówce i nagle patrze a stoi tam niebieski rower,zatrzymałam się i aparatem przybliżyłam by zobaczyć jakiej firmy.Okazało się,że to mój skradziony w grudniu 2023r zbieg okoliczności spowodował,że akurat policja stała na parkingu przy działkach to ja na rower i do nich mówię,że tam stoi mój rower skradziony,więc podjechali tam ze mną i poszli szukać "właściciela" naraz gościu przez okno mówi,że to jego rower i zaraz schodzi.okazało się,że niby kupił go za flaszkę i że fajnie się nim jezdzi i liczył się z tym,że ktoś go rozpozna to go odda.A mi się wydaje,że tego ferelnego dnia poszedł na spacer z psem i zobaczył rower to se go wziął wystarczyło podnieść przednie kółko gdzie była kłudka a  miał niedaleko.Zobaczymy jak to się zakończy,rower mam u siebie co prawda bez sakwy i trzeba dokupić osłonę na łańcuch bo była pęknięta ale ważne że się znalazł.Tato będzie nim jeździł.ot taka historia:)
Sobota to poranny wypad na szczakla i dalej na czerwone górki,po drodze odwiedzona łączka storczykowa-no jakoś trochę kwitnie tych storczyków jak i wełnianki.


Na jednej z łąk pasł się koziołek z jeszcze nie wytartym scypułem 
koziołek
Na stawie wędkarzy brak jedynie łabędż niemy i 2 bączki,jeden z nich fajnie się pokazał tyle,że pogoda kiepska na foty i odległość bo tego dnia canona wzięłam zamiast nikona.
bączek
Deszczu nie ma to i spada poziom wody,rozlewiska wysychają...

Na polu obsianym kukurydzą spacerowały 2 żurawie.
żurawie
Na skraju lasu na młodych dębach zauważyłam gąsienice myślałam,że to pawicy ale okazało się,że to muchówki periclista lineolata


Na czerwonych górkach na stawie pustawo jedynie powstała budowla domek na drzewie.
z takich patyków,że strach wejść:)
Na kolejnym pasie drzew spotkany skakun pyrgun nakrzewny co się namęczyłam,żeby mu fotę zrobić:)

I jeszcze kwitnące kasztany przy przejeździe na wygodzie.

A na wygodzie błotniak łąkowy ale nim wyciągłam aparat z pokrowca zdążył się oddalić i fota wyszła kiepsko.
błotniak łąkowy
A dzisiaj objazdówka za storczykami już buławnik mieczolistny kwitnie-kilka okazów jest też nie kwitnących.

W kolejnym miejscu buławnik wielkokwiatowy tu stanowisko jest duże bo ok 100 okazów a to jedno z wielu.
rozwijający się buławnik

szykują się do kwitnienia


ten chyba dostał przydział wzrostu:)
Kolejny to gnieźnik leśny te to po zapachu idzie znaleźć:)
w otoczeniu dębu
I kolejny to podkolan też jeszcze trochę mu do kwitnienia czasu zostało.To niestety jedyny okaz,drugi nie kwitnie.
Potem jeszcze objazdówka po kopalni ale procz ptaków śpiewających niewiele się działo i standartowo w drodze powrotnej zebrałam trochę puszek i butelek-na szczęście nie jest tego już dużo w terenie.Może ludzie trochę się ogarnęli i rzeczywiście ten butelkomat coś pomaga bo sporo ludzi oddaje pet i puszki a wdług rankingu lidla to butelkomat w gogolinie jest liderem w oddawaniu butelek:)To na tyle.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz