środa, 27 lutego 2013

kolejny dzień w czatowni:)

Jak widac za oknem idzie wiosna a z nim niby ptakow coraz mniej przy karmniku domowym ale przy leśnym za to ruch ogromny-slonecznik znika w oka mgnieniu:) Dzisiaj zdecydowalismy się posiedzieć troche w budzie mimo,że poranek nie byl zachęcający. ale po wczorajszym spotkaniu jelenia mielismy nadzieje na kolejne spotkanie.ale tak to juz jest jak mam aparat to nie ma modela:)Dzisiaj troche sie działo krążył kruk,2 myszołowy głosno piszcząc-widać miłostki im w głowie a nie jedzenie,2 razy siadła sroka,raz sojka,przylatywały mazurki i trznadel.Przymaszerowały tez bażanty 4 osobniki i dolaczył do nich kogut-szkoda,że nie zdążyłam zrobic fotki jak się puszyl do samic:)Drobnica u gory tez dopisywała duzo dzwońcow,czyzy,jerow,sikor,kos,rudzik,kowalik,grubodzioby.

niedziela, 24 lutego 2013

24.02 stawy w kosorowicach

Dzisiaj tato przy obiedzie wyskoczył z haslem by jechać na stawy w kosorowicach to ja juz sie poderwałam a on powiedział,że żartuje ale jakoś popatrzył na to słońce wychodzące zza chmur no i razem z mamą ruszylismy na stawy. I nie żałuje bo bylo ciekawie zwlaszcza jak przyleciały 2 bieliki i zaczęły strasznie sie drzeć:)to bajka dla mych uszu:)a jeszcze tak blisko siadły,że przez lunete było ich widać elegancko oba nie miały obraczek.widok niesamowity!Z innych ptaków było po parze krakw,cyraneczek,kilka perkozkow,kilkadziesiąt czernic i krzyzowek,glowienek z 10os,czapla siwa i myszołow po 6os,kszyk,samotnik-2os i zimorodek oraz 3 labedzie nieme,kilka kormoranów,wrony siwe,kruki,srokosz i ok 50 jemiołuszek.wypad jak najbardziej udany,kaczki wyjatkowo były spokojne.Niepokojąco wyglądały jakieś ścieki co wplywały do lutni śmierdziały szambem-ciekawe skąd to płynie?

czwartek, 21 lutego 2013

kolejny dzień w czatowni:)

Dzisiaj gdy tylko niebo zaczęło sie przecierać ruszylismy do czatowni z myślą o sfoceniu bażantów w zimowej scenerii a moze i jeszcze cos sie trafi.Jak zwykle ja poszłam do drapolowej czatowni tam dopisywały sojki,mazurki,bażanty samice,były tez sroki i raz myszołow siadl ale szybko zwiał:( Natomiast Marzena siadła do czatowni dla drobnicy i dzisiaj byla w siodmym niebie bo siadały gile:)Napstrykała fotek ile wlazło hehe,szkoda tylko że najczęściej jak siedziały to słońce sie chowało:(ale były też jery,dzwonce,mazurki,rudzik,sikory,czyż.Pojawił się jak zjawa samiec bażanta ale nim go dostrzegla schował sie za krzakami.Tak to jest jak przyleci coś o czym się marzy by siedziało przy karmniku to nie zwraca sie uwagi na to co wokol sie dzieje hehe.

niedziela, 10 lutego 2013

stawy w rozwadzy i część odry 10.02

Dzisiaj wybraliśmy się z tatą na rozwadze,stawy zamarzniete w 100%.Na poczatek przywitał nas potrzos w liczbie 2 osobników,potem dzięcioł zielony i 6 saren przeprawiających sie przez zamarzniety staw,kurcze jak im sie to udało nie wiem bo tato tylko depnał noga i lód się załamał,nie musiał nawet całym cieżarem stawać a one przebiegły przez środek:,potem spotkalismy dz.dużego i średniego,oraz 3 gile i 2 bażanty.Na odrze setki krzyzówek,3łyski i samiec bielaczka,tato jeszcze widział 2 łabedzie nieme,kormorany w liczbie ok 20os.Na koniec pojawiło sie stadko szczygłów w liczbie 30os.wypad udany. dziecioł zielony dziecioł sredni szczygły myszołów

piątek, 8 lutego 2013

objazdówka po stawach 8.02.2013.

Dzisiaj udało mi się namówić tatę na wypad na stawy,w sumie miały być tylko kosorowice ale po drodze zahaczyliśmy do portu w choruli,potem na katy opolskie a dopiero dotarlismy na kosorowice.Pogoda dopisywała z czego sie cieszyłam. stawy"kople" w katach opolskich zamarzniete w krzakach modraszki,mazurki,pełzacze lesne na polu 9 łabedzi niemych jeden z obrożą odczytana Port w choruli i część odry: gągoł-10os perkozek kormoran 15os myszołów krzyzówka-nl stawy w kosorowicach: perkozek cn 14os krakwa głowienka-7os łabedz niemy-2os czernica-60os samotnik-2os zimorodek gil-2os sikory,dzwońce,kormorany,paszkoty,raniuszki,wrony siwe-nl kruk-4os myszołów cn 5os bielik-3os dorosłe ganiały sie nad lasem bazant srokosz-2os czapla siwa-7os

czwartek, 7 lutego 2013

Ale napędził mi stracha!

Wczoraj wieczorem poszłam z psem na spacer,jak zwykle w miare daleko by noc spokojnie przetrzymał.Poszlismy pod las i mielismy boczną droga wracać do domu,ares był spuszczony z smyczy i trzymał sie blisko jednak zatrzymał się by coś powąchac a ja w tym czasie weszłam w ciemna ulice.no i stało się pies mnie nie umial znaleść i poleciał do domu(musiał pokonać ruchliwa drogę).zaczełam go wołac i nic,biegałam po miejscach gdzie szlismy,pytałam ludzi czy nie mijał ich pies i nic.Telefonu przy sobie nie miałam by zadzwonic do domu.normalnie masakra przez 13lat nie "zgubiłam"psa!Okazało sie,że pobiegł prosto do domu,zaczał skomleć i przestraszony wbiegł do góry do pokoju,po chwili mama postanowiła z nim iść bo myslała,że może coś mi się stało.ale był szczęśliwy jak mnie zobaczył,tulił sie jak głupi.

poranek w czatowni

Dzisiaj wybrałam sie przed ósmą do czatowni,choc pogoda byla taka sobie,ale sobie zaplanowałam to postanowiłam to zrealizować.Coprawda miałam siedzieć do 15 ale zwinełam się o 12:30.Ptaków sporo głównie mazurki,trznadle,sójki i 3 bażanty.Sroki tylko darły dzioba nad budą a myszołów obserwował otoczenie z bespiecznej odległości:( Fajnie obserwowało się zachowanie mazurków trochę pojadły potem poleciały grupkami na pobliskie pola po pół godzinie wróciły,najpierw długo swiergotały a potem umilkły i jeden ćwierknął i zaczął się nalot na stołówke i tak z 3 razy:)Słyszałam też lecące 2 skowronki czyli zbliza się wiosna a te pewnie zimowały u nas.

poniedziałek, 4 lutego 2013

kolejny dzień w czatowni

dzisiaj postanowiliśmy z siostra posiedzieć troche w czatowniach bo zapowiadało sie ładnie i tak było,tyle że ptaki przylatywały jak słońce nie świeciło tak ładnie.w drapolowej budzie 3 bażanty samice,mazurki,trznadle,sójki,2 sroki.Jednak sroki sa płochliwe i szybko dostrzegły,że ktos jest w środku bo czatownia jest kiepsko wykonana:(Ale sójkom i reszcie nie przeszkadza:)myszołów obserwowal otoczenie z daleka. U marzeny było lepiej 4 jery,mazurki,dzwonce,grubodzioby,sikory,sojka.Warto było spedzic te 3 godziny by conieco popstrykać:)

niedziela, 3 lutego 2013

osłoboga i obrowiec 3.02

Dzisiaj z nudow i z widoku pieknego słońca wybralismy się nad osłoboge z zamiarem poczytania obraczek na łabedziach.Niestety było tylko 6 w tym 2 młode i tylko one miały blachy,ale cały czas obracały sie z nurtem i nie pokazały bizuteri:(sporo kaczek w tym jeden sołtys i kaczka-dziwaczka,ktore trzymaja sie co zime w tym miejscu. W obrowcu 2 czaple siwe,duzo krzyzówek ale nic poza tym.no było tez stadko saren ponad 20os. w załaczniku zamieszczam też fotke kawki pstrokatej w parze z zwykła,obserwowałam ja juz w zeszłym roku:)I dzień przed odwilżą tata znowu przypomniał sobie dzieciece lata i postawił pania bałwanową hehe:)