piątek, 29 listopada 2013

Czatowni czas cz.1

Trochę ostatnio śniegiem postraszyło to rozpoczęłam dokarmianie ptaków w lesie.Jeszcze ptaki sporadycznie zaglądają do karmnika ale już coś udało się "ustrzelić". Można już zobaczyć sójki,sikory,szczygły,dzięcioła dużego i kręcącego się w pobliżu dzięcioła czarnego,bażanty,sarny.To taki początek ptasiego i futrzastego towarzystwa.Niespodzianką była myszka,która zgrabnie poruszała się po pniu do którego przybity jest karmnik.Mam nadzieję,że będzie częstym gościem i chętnie będzie pozować do zdjęć bo na razie takie dokumentacyjne się udało zrobić.Wszak zima jeszcze chyba gdzieś daleko to jednak myślę,że uda mi się coś popstrykać i odczytać parę obrączek-choć to nie łatwe jak ptaki są w ciągłym ruchu:)to na tyle.Na razie to mnie cosik bierze jakieś przeziębienie i trza to szybko wyleczyć bo słoneczko zapowiadają:)

sobota, 23 listopada 2013

okolice emilówki i dzisiejsza objazdówka(śmiecie,malina,turawa)

Wczoraj rano wybrałam się na objazdówkę rowerową zahaczyłam o kawałek lasu górażdżańskiego a tam stadko raniuszków,sikorki bogatki,sikora czubatka,pełzacz leśny,kilka dzięciołów dużych,kosy.Potem trasa ul Marzanny i okoliczne pola a tam stado saren ok 60os,pustułka,potrzeszcze,sikory,mazurki.Ciekawie też był obrośniety krzew złotorostem ściennym,jakimś mchem.Cały krzew robił wrażenie:)i jeszcze spotkane fiołki,które nie powinny o tej porze roku kwitnąć.
Dzisiejszy dzień spędziłam wraz z kolegą na obserwacjach mew na opolskim wysypisku śmieci,udało się odczytać kilkanaście plastików(obrączek),ptaki bardzo blisko podchodziły:)Potem uderzyliśmy na stawy w Malinie a tam ok 50 łabędzi niemych,tyle samo czernic,łysek cn 65os,świstuny,krzyzówki.Kolejne miejsce to jezioro Turawskie tam zobaczylismy spore stado nurogęsi,perkozów dwuczubych,kormoranów-z ciekawszych nur rdzawoszyji i 4 nury czarnoszyje,po drugiej stronie od szczedrzyka 4 bieliki,3 siewnice,5 biegusów zmiennych,młody łabędz niemy.Na ostatnim foto ślady łap bielika

środa, 20 listopada 2013

Zakopane 17-19.11.2013 cz.2

19.11 wybraliśmy się w okolice kościeliska,miał być szlak na inne góry ale zatrzymaliśmy się bliżej,więc poszliśmy na czerwone wierchy czerwonym szlakiem było ciężko pod górę ale widoki też ekstra a i jeszcze spotkaliśmy krzyżodzioby świerkowe,i 2 roślinki goryczkę wiosenną(niebieski kwiatek)-zachciało jej się kwitnąć drugi raz a drugą muszę jeszcze oznaczyć:)Na pniach ściętych drzew rosły 2 gatunki chrobotka ten z czerwonym to chyba koralkowy a ten drugi dopiero się dowiem:)Na szczyt nie dotarliśmy bo za bardzo ślisko i sporo śniegu-inny turysta odradzał wchodzenie więc zawróciliśmy.Droga powrotna już była lepsza,poszła bardzo szybko i po drodze spotkaliśmy czarcią miotłę to defekt drzew,sadzonki szczepione takiej czarciej miotły są bardzo drogie:)Po zaliczeniu tego szlaku ruszyliśmy do domu 3 godzinki nam to zajęło.Podsumowanie: wyprawa świetna ale trzeba mieć dużo kasy bo parkingi liczą po 2 dychy,jadlo byle jakie też od 15zeta,autostrada też sporo kosztowała.Akurat pokoje były tanie bo 3dyszki od osoby.Słabo oznaczone drogi dojazdowe,o czystości nie będę pisać....

Zakopane 17-19.11.2013

Wybraliśmy się z kuzynem na 3 dniowy wypad do Zakopanego.Jechaliśmy w ciemno,tylko mniej więcej nazwy ulic i domków zapisaliśmy.Zatrzymaliśmy się w willi perełka fajne pokoje z łazienkami i tv-widok na polane gdzie rano myszołów polował a kuzyn miał widok na góry:)W dzień przyjazdu zwiedziliśmy tylko Krupówki.Na drugi dzień rano po śniadanku ruszyliśmy na Kasprowy wierch,pogoda na dole była słoneczna ale jak doszliśmy do kolejki górskiej to powiedziano nam,że zapowiadają halny i mamy 2 godziny na zwiedzanie.Po wjezdzie na górę kuzyn złożył nam życzenia urodzinowe:)Widoki nie zapomniane pięknie oświetlone góry z śniegiem,w drodze powrotnej kolejką udało mi się wypatrzeć kozice,niestety fotka wyszła kiepsko bo w zacienionym miejscu i przez szybę,ale warta pokazania:)Po zjechaniu na dół znowu było cicho bez wiatru a sloneczko pięknie grzało.
Drugą trasą,którą obraliśmy tego samego dnia było Morskie oko. Spacerkiem "wspinaliśmy"się do góry,przywitały nas 2 wiewiórki czarne.Szliśmy i szliśmy droga się dłużyła w niektórych miejscach oblodzona.Gdy dotarliśmy na Morskie oko przywitały nas orzechówki,te opanowały już kradzieże jedzenia z rąk turystów.Są tak przyzwyczajone do ludzi,że można prawie je pogłaskać:)Drogę powrotną wybraliśmy wozem bo już się ściemniało i zaczynało padać ale kawałek trza było zejść i tu spotkała nas niespodzianka-przy skraju drogi pasły się łanie było ich chyba z 6,też już ludziolubne.Na parkinku przed domkiem jeszcze fotka chmury i zakończył się dzień wypraw.

sobota, 16 listopada 2013

Stawy milickie 16.11

Dzisiaj razem z kuzynem wybraliśmy się na stawy milickie tak długo odkładane:I było warto na początku przywitała nas wietrzna i pochmurna pogoda:(Zwiedzanie zaczęliśmy od stawu słonecznego tam kiepsko z ptakami krzyżówki,kormorany ok 300,mewy duże no i hit wyprawy czeczotki co najmniej 100!Potem poszliśmy w druga stronę staw chyba nazywa się Andrzej a tam bieliki,czaple siew setki śmieszek,krzyżówek.A jeszcze z bocznej strony tego stawu tam gdzie nie wolno było wejść dosłownie setki krzyzówek,gęsi i kto wie co tam jeszcze było:)
Potem podjechaliśmy na staw Jeleni a tam również setki krzyżówek,cyraneczek,śmieszek,czapli białych ok 150 i siwych kilkadziesiąt.Były też 4 bieliki ale armatki hukowe skutecznie płoszyły ptaki i ciężko było dobrze przejrzeć stada ptaków:(
Ostatnim przystankiem był staw Jamnik a tam setki nurogęsi,4 świstuny,trochę krzyżówek,Ohar i bardzo dużo gęsi niezbyt płochliwych:)
Będąc jeszcze na stawie spotkałam pana ornitologa i zapytałam gdzie można zobaczyć łabędzie krzykliwe i czarnodziobe-bardzo dobrze wytłumaczył drogę bo jadąc tą trasą znalezliśmy te ptaki a o mały włos byśmy je przeoczyli bo w ostatniej chwili siostra zauważyła coś białego jak machnęło skrzydłami.wjechaliśmy droga na górkę i nasze oczy ujrzały wielkie stado ok 200 łabedzi krzykliwych i czarnodziobych.Udało mi się odczytać 5 obroży a 3 niestety nie bo za daleko były:(I tak można powiedzieć,że wypad się udał choć mało czasu zostało na dokładne przeglądanie ptaków ale było warto.jutro Zakopane:)