czwartek, 31 lipca 2025

Niespodzianki w terenie-to lubię

 Wypad na krępną o poranku a po drodze duduś -tu ma co jeść:)konie,kaczki i owieczki na odchodach coś zawsze można znaleźć do jedzenia.

dudek
Młode bociany też chętnie to miejsce odwiedzają wszak wykluły się w sąsiedztwie .
młody

słupowy nadzór
Spacerek wokół stawów i wreszcie sfocona szafranka czerwona jakoś do tej pory nie widziałam jej jakby z opóźnieniem się pojawiła.
szafranka czerwona
Przy jednym stawie pokazał się kruszczyk szerokolistny-w zeszłym roku był po drugiej stronie:)

Ciekawe,że są duże różnice w kwitnieniu bo na kopalni już dawno przekwitły a ten jeszcze kwitnie.
W stawach można spotkać o tej porze roku salwinie pływającą.
salwinia z rzęsą drobną
Wróciłam do taty na staw i siadłam wygodnie w fotelu,po jakimś czasie słyszę charakterystyczny głos to żołny-poszłam zobaczyć gdzie siadły.Wybrały suche drzewo nad rowem.Na szczęście dały się sfotografować:)
2 z 4 żołn
Leśny wypad w poszukiwaniu owadów ale licho choć kwitnie trochę roślin baldaszkowych jak i sadziec konopiasty tak uwielbiany przez motyle .
malinowce
Kolejny wypad to taki popołudniowy na kosorki i tym razem to był dobry pomysł bo na suchym drzewie siedział GADOŻER to 3 spotkanie z tym gatunkiem ale tym razem z fajnymi fotami.
gadożer
Tak poza tym niewiele się dzieje.Woda spada staw siódemka już wyłączona z wędkowania ze względu na niski stan wody,nowy staw też już coraz mniej wody-po co było robić jak wiadomo było,że nie będzie już pompowana woda.
Wypad z Marzeną i Robertem na staw Nowaki udany nowe miejsce odwiedzone,można było szukać roślin a było co bo wzdłuż drogi kilkanaście okazów kruszczyka szerokolistnego,poziewnik pstry i miękkowłosy a także barszcz sosnowskiego:(
poziewnik miękkowłosy


poziewnik ostry

kruszczyk szerokolistny

barszcz sosnowiskiego

kanianka pospolita
Z innych ciekawszych choć już nie takich rzadkich obserwacji to pasikonik śpiewający-fajnie udało się go sfocić.

Teraz przechodzimy do ptactwa i gryzoni.Ptaków dużo najliczniejsza krzyżówka,sporo kokoszek,bączki,perkozy dwuczube,para łabędzi z młodym polakiem,sporo drobnicy trzcinowo-leśnej.Na polach po rzepaku ok 3tyś szpaków,15 myszołowów,pustułki,2 kuliki wielkie,błotniaki,czajki.Było co podziwiać.
a może by tak do nogawki wskoczyć:)

jedzenie wygrywa

odmiana polska

Kokoszki są cwane przez dzień siedzą w trzcinach ale nad ranem kiedy wszyscy śpią buszują po całym placu.Spotkaliśmy czecha,który tu przyjeżdża od 11 lat i pokazywał filmik,że jednego razu budzi się w nocy bo myślał,że jakiś pies jest przy namiocie a to się okazało,że kapibara(uciekła z jakiegoś zoo podobno)filmik widziałam na jego telefonie i faktycznie to była ona.Więc nie jest to tylko opowiastka a faktycznie nagrane w nocy.
Poszliśmy z Marzeną zobaczyć co ciekawego jest za wzniesieniami,trochę ją przegoniłam choć mogliśmy wziąść ze sobą wodę to poszlibyśmy dalej:)Po drodze drzewa czereśniowe z takimi drobnymi czereśniami w dwóch odmianach dopiero szpaki się za nie zabierały wiec jeszcze było co pojeść:)kawałek dalej potężna jeżyna aż uginała się od owoców-znowu postój na popas:)
część krzewu
Na górze spotkaliśmy wspomniane wcześniej gatunki i na środku pola fajna była kapliczka-trza było uwiecznić.
stara kapliczka 
Miejsce na ryby super choć nie wszystka ryba zdrowa bo trafił się leszcz z czerwoną plamą-takie widuję u nas karpie czy amury.Także coś ma wpływ na zdrowotność ryb czy efekt stosowania tych wszystkich zanęt?tego póki się nie zbada to się nie dowiemy a nikt tematu nie chce podjąć.
Kolejny wypad to nasze okolice i fajna łąka z gozdzikiem pysznym,ostrożniem warzywnym i siwym.
goździk pyszny

ostrożeń w tym przypadku prawie biały:)

ostrożeń siwy
Bocian odwiedził gniazdo z materiałem,młody liczył na posiłek:)
uciekam:)
A dzisiejszy dzień już zostawie na następny wpis jak więcej materiału się uzbiera.

środa, 16 lipca 2025

Nie umiem z tą pogodą:(

 Trudno się wybrać w teren na rowerze bo cały czas alerty a i widok nadciągających chmur nie zachęca do wypadów zwłaszcza,że rower to nie auto,że się schowam przed deszczem/burzą.A praktycznie wszędzie gdzie można by jechać nie ma infrastruktury by się schować przed deszczem.Jakby nie patrzeć zawsze te pare km do domu jest.Dobra dość narzekania czas na relacje z tego co udało się uwiecznić jak była możliwość wypadu w teren.Zacznę od kopalni -kontrola stanowisk storczyków kruszczyka błotnego i szerokolistnego.Na stałym stanowisku niezmienna liczba okazów,na odkrzaczonym kilka nie kwitnących i ze 3 kwitnące.

k.błotne-obecne:)
W tym stawie "siwym" fajnie rozrosła się ramienica kosmata(chara hispida),choć jej tu nie widziałam bo zebrałam stąd inny gatunek.Za to w stawie w którym było jej pełno teraz jest niewiele jakby zanikała.
chara hispida
Kolejny storczyk do kontroli to kruszczyk szerokolistny i tu stanowisko o stałej liczbie okazów ładnych wyrośniętych a w kolejnym miejscu dopiero dorodne okazy-tych nie widziałam w zeszłym roku.
k.szerokolistny

te to wyrosły:)
Na drodze leśnej spotkamy roślinkę wierzbownica drobnokwiatowa a koło niej dziurawiec skrzydełkowaty czy trawa grzebienica pospolita i tak by można krok po kroku oznaczać rośliny:)
wierzbownica drobnokwiatowa
Kolejny wypad to z tatą na krępną -ja oczywiście buszować .W łęgu znalazłam ślimaka świdrzyk lśniący ale storczyków w miejscach zeszłorocznych brak.

W zasadzie jak zawsze na stawach pusto-zaskoczył jedynie ślepowron-szkoda,że gapiłam się za owadami i wcześniej go nie zauważyłam.
ślepowron
I "rozdarty " gąsiorek co był zły,że się kręce w pobliżu jego rewiru:)
gąsiorek
Byliśmy też na kosorowicach-małe łabędzie mają się dobrze tak samo czernice.Tak to pustawo choć latało parę łęczaków..Woda mocno spada i będzie spadać-zresztą taka sytuacja jest też na stawach w krępnej tam też dużo wody brakuje.
7+ łabędzi

Odwiedziłam też stanowisko jaskra wielkiego i trzyma się dobrze i znalazłam kolejne,którego w zeszłym roku nie było też obfite w okazy.
jaskier wielki
Zajrzałam do gniazda bocianów i brakuje jednego młodego-czyżby rzeczywiście go wyeliminowały:)
bombardujemy:)

Obok jest pole z pszenicą a na niej stadko wróbli.Moje by mogły wyruszyć na wczasy polne bo pszenica się kończy:)

A na drutach dymówki sobie odpoczywały
Na golcie pusto jedynie żaby zechciały się pokazać i dać uwiecznić.

Wczoraj chciałam jechać w teren ale chmury pokazywały co innego i tak od poniedziałku.

zło

Na tym kończę i liczę,że pogoda da jeździć w teren bo jeszcze trochę urlop i ruja saren:)

niedziela, 6 lipca 2025

Gorąco i leń terenowy

 Upalne dni skutecznie zniechęcają do wypadów w teren a skoki temperatur z 8 stopni rano do 36 w południe daje się odczuć .W tygodniu zrobiłam sobie szybką objazdówkę po lesie. Cisza spokój a ptaki skupiły się przy kałużach ,które w dzisiejszych czasach są rezerwuarem choć na chwilę wody gdzie nie ma żadnych cieków wodnych czy stawów. Jednak i w lasach drogi wysypują tłuczniem bo muszą być równe jak asfaltowe.

kos

dzięcioł duży

na zielonym
Kolejny wypad to objazdówka na wygodzie 4 żurawie na polu bez młodych.
żurawie zbożowe
Odwiedziłam łączkę storczykową jedna skoszona a druga do połowy i tym razem fuks że pojechałam bo by skosili całą i byłoby po kruszczykach błotnych:(.Z tą dopłatą i terminami koszenia to masakra już nie raz wspominałam, że jest to źle zrobione zwłaszcza ,że mamy 2 gatunki w różnych terminach kwitnienia a co za tym idzie chronilibyśmy tylko ten pierwszy. Widac to doskonale na łące tam gdzie od czasu dopłat grodzimy płat łąki tam kruszczyki błotne są a tam gdzie nie jest grodzone nie ma nic nawet czarcikęs zanikł:(teraz na tym płacie jest ok 300okazów a 450 było na całej łące. Nie wiem czy jeszcze rok czy dwa ale potem wiem, że już nie chcą dopłat a ja nie mam zamiaru pilnować cały czas by coś było. Dobrze, że rolnik jest spoko i da się z nim dogadać ale faktycznie trzeba pomyśleć nad innym rozwiązaniem jeśli chcemy ten gatunek i inne zachować.
kruszczykowe eldorado



z wełnianką
Na szczaklu jak to na szczaklu syf wokół kosza i w budynku,podrzucane też śmieci pod gazownię do skrzyni.Ostatnio głośno się zrobiło o łapaniu karpi 15+ i wywożeniu ich na komercyjne stawy oczywiście za nie małe pieniądze.Zawisła taka kartka:)
pseudowędkarze hihi
Poszłam zobaczyć na rów i niestety wody prawie nie ma albo ktoś zatrzymał gdzieś dalej albo no tak mocno opadła przez suszę.
z zielonym jak droga a nie ciek wodny....
W drodze na stepy na początku wjazdu od zakrzowa sporo gatunków motyli korzystających z błotka.
karłątki

bielinki
Kolejny wypad na kosorki z tatą, niewiele ptaków z 80 gęgaw ,czernice z pull, łabędzie z 7młodych i sieweczki rzeczne. Także i przy stawach jakiś ogrodnik wywiózł odpady roślinne z ziemią tym razem były to pelargonie w bardzo dobrym stanie młode sadzonki to oczywiście prawie wszystkie trafiły do domu-część wzieła siorka i podzieliła się z sąsiadką. Ja jeszcze wzięłam sobie 4 wiadra ziemi ,było na posadzenie kwiatów i trochę rozsypałam na trawę.
7+

gęgawy

czernica z 2pul z 6
A w wyschniętym rowie znajdziemy szczątki raka pręgowatego.
intruz martwy
Odwiedziłam tak na szybko kamieniołom ale pusto jak zwykle pobocza pokoszone:(nie wiem co oni mają z tym koszeniem zawsze najwięcej było właśnie przy drodze owadów i roślin żywicielskich a teraz nam to stepowieje przy takich upałach nawet rośliny skalne sobie nie radzą.
po jakiego czorta kosić!
Kolejny wypad na łąki koło goldu i za gagarina czyli nad odrę.Po drodze stop przy gniezdzie bocianim a tam próba eliminacji słabszego-ciekawe czy dokończyli dzieła....
3 na jednego to banda łysego...


widać ranę na szyji
A za gagarinem łąka wykoszona a w rowie fajnie kwitnie strzałka wodna, łączeń baldaszkowy -widać roślinność nie ucierpiała po powodzi.
strzałka wodna


łączeń baldaszkowy
W drodze powrotnej zebrałam trochę butelek i puszek i odrazu zawiozłam do lidla i 2,60zł wpadło. Nadal jest 10gr za pet i puszki co sprawia, że są kolejki do lidlomatu a to przekłada się na czystość w okolicy coraz trudniej o surowiec a to cieszy i oby ten nawyk został z ludźmi. Nawet z koszy wyciągają bo można spieniężyć. Co miesiąc oddawałam po 3 worki żółte z  zebranymi z terenu plastikami a teraz mam 1 .Nawet puszek mam mało bo do worka z puszkami na złomowisko trafiają tylko te zgniecione znalezione a tych mało.
A sobotni wypad zostawię na następny wpis bo ma być kiepska pogoda a dzisiaj był wypad na pchli targ do zdzieszowic,więc nici z terenu ale superowo spędzony czas z siostrą na pogaduchach:)