sobota, 26 lipca 2014

Nocka nad wodą:)

W środę brat powiedział,że w piątek jedzie na ryby na nockę na stawy w krępnej.Uznałam,że to dobry sposób by cała noc poświecić na ćmy i przy okazji zobaczyć co się dzieje w nocy i o świcie.I tak o 17 spakowałam manatki do auta i ruszyliśmy na stawy.Brat się rozstawiał z wędkami a ja ruszyłam zobaczyć co ciekawego się dzieje na stawach.Pierwszym spotkanym był futrzak czyli zając:)
Potem muchołówka szara i perkozy dwuczube z młodymi.
Pod wieczór zaczęły drzeć się wilgi a było ich sporo bo naliczyłam 14,do tego jeszcze szczygły,dzwońce,kowalik. No nic robiło się ciemnawo i foty już nie wychodziły,więc wróciłam do brata a on "ciągnął" tzw byczki brały jak głupie-ta ryba uznawana za śmiecia stawów,przywieziona z afryki miała rosnąć do dużych rozmiarów a okazało się,że skarłowaciała w naszym klimacie i co gorsza ptaki nie chcą ich jeść za sprawą kolców-czasem czapla sobie radzi z tymi kolcami.Udało się złapać ok 60.Część daliśmy kuzynowi a resztę wziął brat bo dobre są pieczone na grilu:)
Odpaliłam aku i żarówki by poświecić ale coś nie tak z tym aku bo słabo świecą żarówki to mnie zniechęciło-jeszcze do 2 chodziłam sprawdzać a potem to pokładliśmy się w aucie i do 4 spaliśmy no ja drzemałam bo nie umiałam usnąć.Wstaliśmy po 4 bo mi kiszki marsza grały-więc rozpaliłam ognisko i upiekłam kiełbaski:)
Gdy już brzuch był syty i słońce zaświeciło na dobre ruszyłam w teren a tam standartowo wilgi i czaple siwe.
Z innych ptaków to dzięcioł zielonosiwy,bażanty dorosłe i młode,gąsiorki,trzciniaki,świerszczaki.było sporo ważek ale je już pokazywałam.I jeszcze utrapienie mucha ładna ale wredna bo boleśnie kąsa to Chrysops relictus.
Zwinęliśmy się o 11 do domu:)

7 komentarzy:


  1. W sumie chyba jednak udany wypad, opłacało się wybrać??
    Zazdroszczę dwuczubych, piękne ptaki :-)

    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie tak bo dużo ptaków lądowych.Niestety mało wodnych raptem 2 pary perkoza i łabędz niemy na 7 stawów:(

      Usuń
  2. Z tą muszką się jeszce nie spotkałem chyba ale dla mnie najbardziej uciążliwe się bąki bydlęce. Od tego nie można się odpędzić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te bąki to też były:)też mam nogi pogryzione a żaden repelent na nie nie działa.

      Usuń
    2. Na szczęście latają wolno - więc póki idę póty zazwyczaj nie mam z nimi problemu - ten się pojawia gdy przystaję.

      Usuń
    3. ja się niczym nie psikam co by odpędzało bo próbowałem już 2 preparatów i nic wręcz miałem wrażenie że jeszcze je przyciąga więc zrezygnowałem ze wszystkiego:)

      Usuń