Kople i takie tam:)

W poniedziałek popołudniu pojechałam na pola zobaczyć czy coś z futra się pokazuje,posiedziałam na ambonie do 19 ale nic poza lisem nie wyszło.W kolejnym dniu poranek spędziliśmy w lesie słuchając rykowiska ale tylko jeden byk dość głośno się odzywał a drugi tylko porykiwał.Niestety na fotki było za ciemno a lustrzanka odmawiała posłuszeństwa:(Na drogę wyszły nam 2 sarny a przy lizawce była kolejna.Po ziemi ganiała wiewiórka o ciemnym futerku:)Ptaków mnóstwo buszowało po drzewach.W tym samym dniu wybrałam się znowu na ambonę ale niestety o 15 zjawił się pierwszy myśliwy a godzinę pózniej kolejny i szedł akurat na tą gdzie ja siedziałam:(Tak więc nici z moich obserwacji:(widziałam 2 myszołowy,błotniaka stawowego,zięby. To czas na fotki chrząszcz z rodziny biegaczowatych biegacz skórzasty(Carabus coriaceus)

Wczorajsze popołudnie spędziłam na stawach w kątach op.na tzw koplach.Najpierw poszłam z mamą na spacer zobaczyć jak kwitną wrzosy a jest ich tam sporo.I tak idąc mama mówi co to za owad?-ja patrzę a to modliszka odmiany brązowej-samiec:)

Na trawach sporo pajaków,które rozciągnęły swoje sieci na leśnych dróżkach:)

Wróciliśmy nad staw a ja poszłam jeszcze pochodzić wokół stawu zobaczyć co jeszcze kwitnie z roślin.Pierwszą spotkałam taką żółtą roślinkę-nazwy nie znam ale się dowiem:)

Druga to dzika róża:)

Na obrzeżach lasu lata jeszcze sporo motyli w tym Vanessa cardui

Po obejściu stawu poszłam usiąść sobie na zwyżce w lesie ale oprócz sikor,sójek,dzięcioła dużego,pierwiosnków,świergotka sp(chyba drzewny),kosów,rudzików żadne futro nie wyszło.Wróciłam nad staw po 18.Pózniej zaczęły zlatywać się jaskółki ok 200os a po zmierzchu pojawiły się nietoperze jedne latały nad drzewami inne nad lustrem wody i roślinnością:)

A na koniec fotka salvini pływającej