niedziela, 7 lutego 2016

Płaskowyż głubczycki 6.02

Zanim przejdę do wpisu z płaskowyżu to jeszcze 2 fotki z Maliny(opole)wszak pogoda była paskudna i tylko na jednym do polowy odmarzniętym stawie było 16 łabędzi niemych,10krzyżówek i 2 mewy białogłowe,na drugim tylko niewielki kawałek odmarznięty.
W zasadzie większość fotek to widoczki bo niestety mimo,że przejechaliśmy w sobotni ranek spory kawał płaskowyżu to ptaki miały nas w d.... i siedziały zazwyczaj bardzo daleko.Głównymi dominantami były myszołowy zwyczajne i kilka włochatych,2 pustułki,kruki,skowronek,trznadle,potrzeszcze,wróble,mazurki i bażanty. dotarliśmy do fajnego miejsca jakby się wydawało po widoku sporych okazów dębów jednak po bliższym przejrzeniu terenu okazało się,że tylko zewnętrzne szpalery są okazałe a w dole same młodniki i pilarze dalej tnący las.Wokół ambon kilka jak na tak niewielki teren to zwierzyna ma niewielkie szanse ucieczki.Pagórkowaty teren ładnie prezentował się w zielonym kolorze ozimin.
widok na góry
I drzewa:)
Po śniegu prawie ani śladu ale na łąkach pozostały niewielki "oczka" przy których można poszukać kszyków czy bekasików-niestety kawałek dalej widoczna melioracja i to dość głęboka osusza takie tereny-tyle,że cierpią na tym poniekąd łąki bo susza nie jest dobra i odbija się na jakości siana.
Koło Biedrzychowic mamy niewielkie podmokłe łąki poprzeplatane szpalerami drzew-rewelacyjne miejsce na derkacza,kszyki.I w tym miejscu czekała nas niespodzianka:poszłam zobaczyć do niewielkiej piaskowni i wracając przy ambonie leżały pióra w pierwszej chwili powiedziałam,że to pewnie bażanta ale po obejrzeniu piór Rafał pomyślał o sowie uszatce-jak się okazało to pióra uszatki błotnej zwanej też błotnicą- woleli byśmy widzieć żywego ptaka bo jeżdżąc w teren często wypatrujemy tego gatunku na próżno.No ale wiadomo,że nawet taki biotop może też gatunek skrywać,choć nie można brać pod uwagę tylko przelotnego ptaka.
Pogoda była wietrzna i nawet pójdzka nie chciała się pokazać.Sporo saren na polach trzymających się w rudlach po kilkanaście osobników.A dzisiaj mimo,że pogoda słoneczna ale strasznie wietrzna.przedpołudnie spędziłam na pogadance o przyrodzie dla małych wędkarzy:)

7 komentarzy:

  1. Nigdy nie widziałam nawet piór uszatki, nie mówiąc już o samej sowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już widziałam 5 gat sów a to byłaby szósta:)pozdrawiam

      Usuń
  2. A beautiful blog. Too bad you just could not shoot the hawk. You saw many birds I read in your psot. Your photos of the trees and the views are very nice to see. Nice to see the different feathers from different birds :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank Helma.Nasze birds are quite skittish , so hard to find a good pic , maybe the time will come and get lucky :)

      Usuń
  3. Czuję już wiosnę :))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie. Wiosna tuż tuż! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To sobie jastrząbek zaliczył nowy gatunek... ;-)- uszatkę błotną - ciekawe czy mu smakowała...

    OdpowiedzUsuń