środa, 11 lipca 2018

Objazdówka i turawa

W ostatnim czasie sporo czasu spędzam w terenie ale szału nie ma-upały robią swoje.W zeszłym tygodniu dostałam info od kolegi,że rolnik wysypał sporo zboża zaprawionego na łakę co w następnym dniu postanowiłam sprawdzić.Tato jechał na ryby na Krępną to podrzucił mnie do Obrowca a stamtąd poszłam pieszo w okolice tempelbergu.Oczywiście informacja się potwierdziła:(sprawę zgłosiłam na straż miejską ale nie wiem jak się zakończyła.... Idąc dalej przy odrze stoi potężne drzewo to topola czarna(za każdym razem jak liczę ptaki i nie tylko odwiedzam to drzewo)-ma 916cm w obwodzie i liczy ok 270 lat i choć jedna z gałęzi się złamała to i tak nie straciło uroku:)
W piątek świeciliśmy na krępnej bo tato chciał zostać dłużej na rybach a sam nie chciał być.Sporo motyli przyleciało i były też biegacze z 2 gatunków.Marzena je wynalazła a raczej wysłuchała(dość głośno chodzą) w pobliżu miejsca świecenia:)
Był też dyląż garbarz ale już uszkodzony. Sobotnie popołudnie wybrałam się do brata na Krepną na nockę.Po drodze odwiedziłam łączkę storczykową a tam tylko 5 roślin goździka pysznego.Na szczaklu para łabędzi ma 5 młodych a tatuś bardzo broni swoich pociech i nie pozwala zbliżać się do brzegu stawu:)
A będąc na rybach to oczywiście w większości poświęcony czas dzieciakom:)W końcu miały okazję mieć ciocię tylko dla siebie co już po pewnym czasie bratowa mówi do Nadi:"ciocia jest żywa daj jej trochę spokoju" hehe Z ptaków udało mi się zobaczyć 2 ślepowrony,bączki,dudki,wilgi,turkawki,lochę z warchlakami uciekająca z rzepaku podczas koszenia,koziołka.W drodze powrotnej przystanek na fotkę młodych bocianów w Obrowcu:)
Jeszcze tego samego dnia skoczyliśmy na turawę a tam kilka batalionów w szacie godowej-ale piękne,sporo maluchów z róznych gatunków-takie małe przedszkole.
Pięknie kwitnie grzybieńczyk wodny-już są 2 stanowiska.
Na brzegu zbiornika znaleźliśmy 2 martwe sumy takie ok 1m i 1,5m
A w poniedziałek świeciliśmy ponownie na alei lipowej i było super wpadły 3 gatunki z jednej rodziny co cieszy bo tylko 1 z tych gatunków do tej pory miałam na liście:) Drepana falcataria
Sabra harpagula
Watsonalla binaria
Mam nadzieję,że jeszcze z kilka razy będę miała okazję poświecić i coś ciekawego spotkać.Wciąż brak zawisaków:(

14 komentarzy:

  1. U mnie lata Fruczak gołąbek co roku przy floksach i to w biały dzień. Wielkie te sumy. Ciekawe co chciał uzyskać ten drań co zaprawił zborze i wysypał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też mam fruczaka i wogóle jest sporo motyli i owadów zapylających a to za sprawą wielu kwiatów.Doszłam do wniosku,że powoli rezygnuję z kwiatów nie ciekawych dla pszczół a zwiększę kwiaty miododajne.Też nie wiem co chciał uzyskać-może tylko się pozbył bo za dużo miał...

      Usuń
  2. Nic nie umknie twojej uwadze :) Ciekawe dlaczego na brzegu znalazły się ciała sumów. Czasami jak gdzieś jestem i w pobliżu siebie nie widzę zwierzątek albo prawie nic to myślę sobie, że Ty na moim miejscu znalazłabyś mnóstwo :D U mnie w stawie żyje coś, jak napiszę post to może go rozpoznasz mimo słabych jakościowo zdjęć :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzyj do mnie bo mam dylemat odnoście twoich marzeń :D Dzięki za rozpoznanie zwierzaka :D

      Usuń
    2. Bardzo źle się wypowiadają o pływaczku, to prawda, że jest taki niebezpieczny?
      http://oczkowodne.net/strony/owady.php

      Usuń
    3. miałam na podwórku żółtobrzeżka i tata brał go do rąk i nic się nie stało a co do jego drapieżności no cóż natura go tak wyposażyła i moim zdaniem namawianie do zabijania jest nie na miejscu.Bo jak byśmy mieli na wszystko patrzeć pod tym kątem to zostalibyśmy sami na planecie ba pewnie i siebie byśmy wybili bo też nie jesteśmy lepsi...

      Usuń
  3. Bardzo bogato! PS. Zazdroszczę Ci tych ślepowronów... :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda,że nie udało się zrobić fotki-stare jakieś mam z tego miejsca.

      Usuń
  4. Ciekawe co zabiło te sumy? Toksyny, przyducha czy "zabawy wędkarzy"?

    Obserwacji jak zwykle sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem,ostatnio kolega pokazał na fejsie setki martwego narybku,więc przyczyn może być wiele nie wykluczając wędkarzy bo jest ich tam naprawdę dużo-czasem można naliczyć ponad 100 łodzi.

      Usuń
  5. Uwielbiam Twoje relacje ze spotkań z przyrodą. Wiele nowych rzeczy się dowiaduję. Żal sumów :(. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna zabawa z nocnym świeceniem. Sam czasem tak wabię owady. A moja mała sugestia - jeśli możesz, to fotografuj je przy linijce lub kartce papieru w kratkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się choć czasem jest taki nalot,że sama nie wiem co już fotografowałam a co nie:)czasem i z 700 fotek robię podczas 3-4h świecenia.pozdrawiam

      Usuń