piątek, 1 listopada 2024

Ostatki październikowe

 Sporo jeżdżę po okolicach ale jakoś tak pustawo, bardziej skupiam się na grzybach i widoczkach jesiennych niż na reszcie towarzystwa bo niewiele się pokazuje a jak już to bez fot.W jedną niedzielę wybraliśmy się z tatą i bratem do lasu na grzyby pod miejscowość nowy bud ja oczywiście skupiłam się na łażeniu i patrzeniu co tam ciekawego jest bo jeszcze tam nie byłam ale ,że sucho to i grzybów brak choć coś tam uwieczniłam.


Przeszłam się do remizy śródpolnej ale w miarę czysto jak na takie miejsce.

Kolejny wypad na krępną ostatnio często odwiedzam ale bardziej pod kątem posprzątania łęgu z śmieci a przy okazji takich poszukiwań tego co leży udaje się znaleźć ciekawe rośliny jak i było tym razem a trafił się kruszczyk szerokolistny-to cieszy.

kolejne śmieci wyjeżdżają gdzie ich miejsce
Mam nadzieję ,że mieszkańcy Obrowca i Krępnej to docenią i nie będą podrzucać  worków z śmieciami. Pamiętajcie ,że i tak płacicie za śmieci czy wystawicie kosz czy nie a chyba lepiej płacić za faktyczny wywóz odpadów niż za "darmo"dawać kasę. Bo ja wolę jeszcze przywieźć niż dać pół worka.Słoneczna pogoda idealnie współgra z jesiennymi kolorami,więc fotka z posprzątanej rzeczki:)
gdyby nie sprzątanie zamiast liści byłyby butelki...
Na polu uprawny pozostawionym bez obsiania na zimę możemy zobaczyć sporo roślin typowych dla pól uprawnych z małą ilością środków chemicznych.I tak zniżając się do samej ziemi trafimy na kubki ołowianoszare .
różne stadia kubka


rosną gromadnie
Kolejna "rolnicza" roślinka to przetacznik rolny.
przetacznik rolny
Kolejny to przetacznik perski
przetacznik perski
Także jak ktoś ma "zapał" do poszukiwań i zwracania uwagę na wszystko to ma pole do popisu hehe
Sobotni wypad na szczakla pobuszować po terenie ale pusto cicho nie licząc głosu pił spalinowych....
Jakieś tam grzybki na pniach się trafiły ale nie wiem jak się nazywają.
trojaczki



Na polach 6 łabędzi niemych
Oczywiście i tym razem nie omijałam śmieci na szczęście mało było choć jest miejsce zrzutu słoików...
rzeczka
Na rozstaju dróg spotkamy fajną roślinę chondrilla sztywna -o tej porze roku wydaje nasiona podobnie jak mniszek z "lotkami".

nasionka z lotkami czyli tym białym:)
W niedzielę wybrałam się do lasu pod chorulę ale jak wszędzie pustawo jedynie grzyby dopisały bo trafiłam na soplówkę bukową choć szukałam ramari to jednak się nie udało-ale też nie pada to za sucho na grzyby.


soplówka
Buszowałam trochę za kociną szukając butelek ciekawych jednak dużo jest niszczone remizy, skraje lasu zasypywane syfem budowlanym bioodpadami .Udało się znaleźć na skraju takiej remizy psiankę czarną.
psianka czarna-ma inny środek kwiatka niż ta pokazywana wcześniej

Pokazał się też srokosz bez blach czyli osobnik do złapania przez kolegę Piotrka który bada ten gatunek,zakłada obrączki plastikowe i metalowe.Te plastikowe łatwiej odczytać także zwracajcie uwagę na srokosze bo może być obrączkowany a takie info jest cenną wiadomością bo gatunek nie jest jeszcze poznany pod kątem zimowania poszczególnych osobników zwłaszcza tych powracających na nasze tereny wiosną na czas lęgów.
srokosz dla Piotrka:)
I na koniec stepowy strzyżyk co dał się sfocić:)
strzyżyk pod słońce
Zobaczymy co przyniesie listopad,jest ciepło-za ciepło jak na tą porę roku.Zima i tak czeka mnie na rowerku do pracy więc ma to swoje plusy choć wiem ze tak być nie powinno.....