czwartek, 7 lipca 2016

Rezerwat Łężczok i stawy Wielikąt 7.07.2016

Wczoraj siostra miała wolne to jak nie wykorzystać takiej okazji by jechać w teren.Początkowo myślałam o górach ale w ostateczności padło na rezerwat Łężczok i wizytę na stawach wielikąt gdzie byłam dopiero raz a to od Łężczoka jakieś 18km.To zaczynamy pobudka o 6 szybkie śniadanie i w drogę,pogoda zapowiadała się ładna choć wzięliśmy bluzy i to był dobry pomysł:)W tygodniu fajnie jest odwiedzać to miejsce bo prawie nie ma ludzi co daje spokojnie pochodzić.Na jednym z stawów 101 łabędzi niemych,sporo łysek,głowienek.
Przy brzegach stawów niesamowite ilości kotewki orzech wodny(Trapa natans L.)-jeszcze tyle tam nie widziałam a jeżdżę tam często:)W zeszłym roku tylko kilka okazów na małym stawie a tu proszę całe brzegi porośnięte:)
była też salwinia pływająca(Salvinia natans)
Udało się spotkać 2 małe wiewiórki:)
Małe łyski.
Dzwonek pokrzywolistny(Campanula trachelium L.)otulony niecierpkiem drobnokwiatowym
Widoczek na inny staw-tu pływała para perkozów dwuczubych z 2 młodych,głowienka z 4 młodymi i czernica z 5 młodych
Poszliśmy na małe stawy a tam czernica z 10 małymi,na drugim stawie 6 maluchów ale samych.I pomyśleć,że od 15.08 już można na nie polować a tu jeszcze takie maluchy:(
Przyleciał pokazać się kulczyk-fotka kiepska bo siadł w zacienionym miejscu i tylko dzięki temu,że wiało trochę słońca padało na niego:)
Z roślin spotkaliśmy jeszcze rudbekie lśniącą-pierwotną odmianę naszych ogrodowych i gatunek inwazyjny czyli niecierpek gruczołowaty.
Potem obraliśmy kierunek na stawy w Wielikącie i jak zwykle mimo spisania sobie trasy nie trafiliśmy w to miejsce,które pamiętałam jak byłam tam pierwszy raz:)Ale tu też było ciekawie bo były bataliony,kwokacze,łęczaki,czaple siwe,łabędzie nieme z młodymi-te prawie wielkości dorosłych,łyski z młodymi,3 bociany czarne,2 czaple białe,gęgawy i masa łabędzi niemych(ok 700).
Tu para z 3 młodymi odmiany polskiej.
Szliśmy torowiskiem i udało się też spotkać jaszczurkę,która próbowała przeskoczyć szynę:)i młode zaskrońce ale te szybko znikały pod szynami.
W drodze do auta stwierdziliśmy,że jedziemy do domu ale po drodze postanowiliśmy jeszcze sprawdzić jedną drogę na Buków i to było to miejsce,które zapamiętałam a tu widok sporego stada łabędzi niemych,sieweczki rzeczne,bataliony,brodźce śniade,rycyk,czaple siwe,perkozki z młodymi,małe kokoszki istne przedszkole na tych stawach:)
Odczytaliśmy jednego łabędzia bo jako jedyny wyszedł na brzeg by się wyczyścić a widać,że rządził stadem bo jak tylko znowu wszedł do wody od razu niczym pies pasterski zaczął zaganiać stado w jedno miejsce:)I tak już dobrych humorach,że jednak trafiliśmy ruszyliśmy do domu.

4 komentarze:

  1. You had a day off and then a hike with your sister :-)
    You let your psot see a lot of beautiful things. The young animals, flowers and nature. I love the little eeknhoorn and Lizard. Great to see this. Very nicely photographed.

    PS I was on holiday and was therefore less on the blog.

    OdpowiedzUsuń
  2. Slyszalem ze Wielikat to teren prywatny? gdzie jest dozwolone chodzic tam albo skad mozna miec dobry widok by zrobic zdjecia aparatem? (200-600mm) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak są to stawy prywatne dlatego obserwacje prowadzone są z drogi i można iść groblą,i zachowywać się odpowiednio nie chodzić po dnie jak są spuszczone stawy nie łapać ryb itp.nie mieliśmy jeszcze nieprzyjemności jak tam byliśmy.

      Usuń
    2. Tam jest taka szeroka droga z aleją drzew tam można iść i jest fajny widok na foty.

      Usuń