niedziela, 2 października 2016

Trochę futra:)

Ostatnio sporo dzieje się w przyrodzie migracje ptaków-wszędzie pełno drobnicy jak sikory,mysikróliki,sójki-wszystko intensywnie żeruje by przygotować się do jesiennej migracji.A to najlepszy czas na obserwacje.Niestety ptasich fotek brak a jedynie ostatnio futrzaste stworzenia dają się fotografować.W sobotni poranek wybrałam się w swoje ulubione miejsce gdzie można fajnie oglądać budzącą się przyrodę.Mglisty poranek i długi czas oczekiwania na możliwość pstrykania fotek-ostatnio śmigam tylko z kompaktem bo nie chce mi się lustrzanki brać.
Na polu po kukurydzy pasło się 16 saren,jednak pan jadący na rowerze główną drogą zaczął płoszyć je i większość pognała daleko do lasu.Została tylko sarna z bliźniakami i 2 koziołki.Tą "mamusię" już jakiś czas temu pokazywałam-teraz maluchy są już starsze ale matczyna miłość jest nadal silna co widać na foto:)
Jak w świecie ludzi bliźniaki są nierozłączni tak i te maluchy nawet chcą tą samą trawkę skubać:)
Do "stadka" dołączył koziołek i tak razem się pasły a drugi koziołek pobiegł sobie w stronę trzcin:)
Te ponad 2 godziny obserwacji były niesamowite bo zwierzaki spokojnie sobie jadły i można było zobaczyć ich naturalne zachowanie.Pokazały się też 2 bieliki dorosłe i siadły daleko na polu ech jakby można było się teleportować w ich pobliże:) A dzisiaj rano pojechaliśmy do lasu zobaczyć czy daniele już beczą-choć ten las jest nam nie znany i nigdy tu nie chodziliśmy to jednak jak wjechaliśmy na leśny parking to odrazu zobaczyliśmy daniele no i oczywiście usłyszeliśmy.Ruszyliśmy w ich kierunku gdy byliśmy dość blisko na końcu drogi pojawiło się auto-jak się później przekonaliśmy to byli myśliwi:(gdy pojechali poszliśmy dalej i trafiliśmy na kolejne bekowisko i niestety to samo znowu pojawili się oni-kurde czy człowiek nie może spokojnie posłuchać i zobaczyć tego leśnego spektaklu tylko takie typy jeżdżą i smrodzą po lesie i straszą zwierzynę!
Te daniele spotkaliśmy już wracając z lasu.Foty straszne bo pochmurno się zrobiło i strasznie daleko było:(Las cudowny sporo brzozowych drzew ale te zwyżki na każdej prawie drodze po kilka to coś mi tu się nie zgadza-podobno mają pilnować by zwierzyna nie wychodziła na pola a tu dookoła lasu może z 2 ambony a w lesie jak grzybów po deszczu:(
Jeszcze lasek brzozowy.
Zajechaliśmy na stawy w Kosorowicach ale najpierw zajrzeliśmy na dzikie wysypisko,które miało już zniknąć do 15.07 jednak nadal jest i jeszcze przybywa-trzeba dalej reagować:(.Na stawach ok 40 łabędzi niemych-para lęgowa z tego terenu ma nadal 6 młodych,kilka cyraneczek i sporo krzyżówek.
I jeszcze jesienny kadr i zachód słońca:).

15 komentarzy:

  1. Myśliwi są bardziej bezczelni od quadziarzy i crossowców - do tego zazwyczaj zaprzyjaźnieni z leśnikami, więc czują się "u siebie" i często dają to poczuć wędrowców albo przyrodników. Mnie ostatnio chciała skontrolować straż rybacka nad Dunajcem ale ich wyśmiałem, kije trekingowe to nie wędki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak mieli tyle dróg ale nie za każdym razem wybierali tą,którą my szliśmy:(

      Usuń
  2. O widzę, że sarenki już zmieniają kolorek na zimowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny zachodzik słonka! ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  4. Boa tarde, maravilhosa fotorreportagem sobre a bela natureza, é perfeito.
    Bom fim de semana,
    AG

    OdpowiedzUsuń
  5. The first picture with the fog is really nice.
    The last picture of the skyline of the sun is beautiful but the pictures of the deer are fantastic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you Helma:) Nature is beautiful but you have to be able to see :)

      Usuń