poniedziałek, 16 kwietnia 2018

niedzielna wyprawa na rowerku:)

Pogodę ostatnio mamy iście letnią,więc w niedzielny poranek wstałam po 6 zjadłam szybkie śniadanie i na rower.A,że natchnienie miałam na pedałowanie to daleko pojechałam:)Ale od początku:Pierwszy etap trasy Obrowiec a tam para bocianów białych na gnieździe ale zanim aparat ustawiłam został tylko jeden:)
Dalej polną drogą na stawy w Krępnej i tu się działo sporo bo słyszałam pierwszego trzciniaka,widziałam i słyszałam 4 krętogłowy,dzięcioła zielonego,1-2 dudki(jednego widziałam,jednego słyszałam),były też łabędzie nieme,parka czernic,perkoz dwuczuby i sporo innej drobnicy.na foto potrzos
Pogadałam chwile z bratem bo był na rybach-jak zwykle nic nie brało hehe i ruszyłam dalej polną droga na stawy w Rozwadzy,po drodze na łące pasł się koziołek-udało się trochę zbliżyć i mogłam nagrać filmik ale bez statywu to trudno na dużym zoomie utrzymać nieruchomo aparat:)koziołek nawet nie był chyba świadomy mojej obecności co mnie cieszy bo dalej w spokoju skubał trawę:).tu foto filmik mam na fejsie wrzucony.
Dalej to już stawy w rozwadzy a tam pierwsze moje rybitwy rzeczne:)
Pliszka siwa mało płochliwa.
I tu też pierwsza brzęczka.Były też remizy,łabędzie nieme,kopciuszki.Dalej szłam prowadząc rower po wale tak jak szliśmy zimą podczas liczenia ptaków,trochę zarosło trawą ale po drodze kilka saren.
Bliżej łęgu zdzieszowickiego wyleciał bocian czarny.Dotarłam do przeprawy promowej w ostatniej chwili bo miał już odpływać.Przeprawiłam się na drugą stronę i ruszyłam do łęgu a tam pięknie pachnące kokoryczki,miodunki,zawilce,czosnek niedzwiedzi jeszcze nie kwitnie.
Oczywiście już nie jechałam tylko szłam ciesząc oczy i nos tymi widokami i zapachami:)Nagle po prawej stronie widzę jakby coś się ruszało ni to liść ni to zwierz ale po chwili okazało się,że to wiewiórka:)
mozna było tez zobaczyć i usłyszeć muchołówkę białoszyją-siedziała wysoko na drzewie:)
Z pola uciekał też koziołek
Potem jakoś to słońce zaczęło być zamglone,więc postanowiłam wracać-oczywiście jak dotarłam do przeprawy to akurat odpłynął:(więc musiałam czekać godzinę na kolejny rejs.Pojechałam jeszcze na stawy a tam tylko łabędzie nieme.Objechałam jeszcze pola i wróciłam na przeprawę,siedząc na przystanku wypatrzyłam 2 kwiaty lepięznika rózowego:)
Mozna było też obserwować walczące zięby o samicę,która niewzruszona zierała materiał na gniazdo,wysoko w koronie drzew gniazdo budował też grzywacz.No doczekałam się promu i ruszyłam już w kierunku domu-wyjątkowo droga poszła gładko choć to z 15km to sama byłam zaskoczona,że ani na chwilę nie pomyślałam o zejściu z roweru i powolnym marszu polnymi drogami do domu.Swoją drogą niestety nasze drogi nijak nie są przystosowane dla rowerzystów,przy skraju drogi górki,pagórki z rozjeżdżonego asfaltu do tego dziury-może by tak przy jakiś remontach nawierzchni pomyśleć o budowie pasów dla rowerzystów?.

3 komentarze:

  1. Na początek chcę powiedzieć, że żaby z poprzedniego postu są super :). I jak tu nie kochać wiosny. Wreszcie można podziwiać ją, napawać się widokami i zapachami.Są cudowne ptaki i kwiaty w lesie. Wiewiórka i sarenki są super. Wspaniałą rowerową i pieszą wycieczkę miałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i się zaczął ten czas który kocham. Szkoda że w tym roku będzie krótki ale ważne że jest. Ciekawe obserwacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Domaganie się od decydentów by zadbali o dostosowanie dróg dla rowerzystów jest daremne. To beton z mózgami zlasowanymi przez bezmyślne przybijanie pieczątek i ... wciskanie pedałów w samochodach. Jak nje mają nad sobą bata unijnego, albo wyborów samorządowych to nie robią nic albo... Tak jak w Tarnowie organizują sobie u jakieś nikomu nie znanej organizacji "rowerzystów" dyplom "Miasto Przyjazne Rowerzystom", po czym prezydent (na szczęście już skazany) unika kontaktu z naszym środowiskiem.

    U mnie niestety masa padłych ptaków, głównie drozdowate, nie wiem czy to kwestia choroby, straszenia ich w nocy przez coś lub kogoś, czy może jakiś drań uzył ciężkiej chemii.

    Dziś rano w pracy, na zbiornikach wodorowych byłem omc ofiarą ataku grzywacza, ale udało się wykonać unik ;)

    OdpowiedzUsuń