wtorek, 9 lipca 2019

Kopalnia i kosorowice

Ostatnio odwiedziłam z tatą kopalnie Górażdże pochodzić za owadami.Dawno nie padało to i moja miejscówka wyschła co prawda latały pojedyńcze ważki ale pospolite.Na drodze trafiła się lecicha południowa ale fotka nie wyszła:(.Droga do stawu o nazwie "siwy" w małym skrawu jest porośnieta żmijowcem i obecnie jest tam mnóstwo pszczół i trzmieli-byłoby to wyższe ale niedawno był eko-piknik i kosili drogę i pobocza:(
Rosnie też tam kruszczyk błotny ale przy okazji wykaszania kilka okazów skoszono.
Poszliśmy w jedno miejsce gdzie zazwyczaj nie chodzę a tam udało się odkryć współczesne stanowisko nadobnika włoskiego-dotąd znanego tylko z kamieniołomu w Gogolinie.
Razem z nim był też siwoszek
Z innych odkryć również na kopalni to trzecie stanowisko w Polsce- Leptopus marmoratus
A w poniedziałek skoczyłam tak na szybko na stawy w kosorowicach,zebrać nasiona maka albinosa i zobaczyć jak się mają ptasie rodzinki.Wszystko fajnie rośnie:)
Była też ciekawa sytuacja z łabędziami:8os pływało po jednej części stawu,na drugiej części na brzegu siedział łabędź,przyleciał samiec i odrazu startnął do tego samotnego ptaka goniąc go przez pół stawu.Ptak dopłynął do brzegu a samiec zaczął na niego włazić jakby chciał przydusić mu szyję do brzegu,trochę go podziobał i jak tylko atakowany ptak poczuł chwilę swobody zerwał się uciekając do tej 8.A samiec dumnie z schowaną szyją w skrzydłach odpłynął na swoją połowę.
I na koniec widoczek

7 komentarzy:

  1. Och... Dwa tygodnie temu po raz pierwszy widziałyśmy z przyjaciółką ważki tak pięknie niebieskie, nawet skrzydełka miały niebieskie. Nie znam się, ale wzbudziły nasz zachwyt, wyglądały jak leśne wróżki. :))) Piękny widoczek dałaś na koniec. Fajne są te Twoje wyprawy, zawsze znajdziesz coś ciekawego. U mnie na balkonie zamieszkał konik polny, pszczoła... cały czas siedzi w lobelii i po raz pierwszy odorki... tu, choć nazwę zapamiętałam. :D Pozdrawiam serdecznie. :) Śliczne zdjęcia! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super spacerek! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie! uwielbiam łabędzie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Sucho jest, chociaż na szczęście nie spuścili mi ze stawu wody jak w ubiegłym roku. Za to para krzykliwców straciła tego roczny lęg. Lis, jenot, pies... cokolwiek - szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  5. samce łabędzi w ten sposób mordują rywali, no chyba że był to gwałt na samicy......
    Gratuluję ciekawych entomo-znalezisk. To się nazywa szczęście i naukowe zacięcie! Bravo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne, widzę że i na YT ruch z fotopułapki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sporo się dzieje choć wody brak obecnie,mimo,że padało.Musialam zabrac 2 fotopulapki bo cos zaczęły szwankowac i musze je przeczyscic z kurzu.

      Usuń