niedziela, 29 stycznia 2023

Zima i wiosenne akcenty

 Zimowa aura co jakiś czas pokazuje swoje pazurki i jak już nasypie śniegu to z przytupem:)I dobrze bo i wody trochę przybędzie po roztopach tylko jak zawsze drogowców zaskakuje zima ale jak zastosować powiedzenie chyba Komorowskiego do powodzi ze jak woda przyszła to musi też odejść to tu jak napadało to musi kiedyś stopnieć-ot taki żarcik:)Smutne jest to że w Gogolinie zawsze przy każdej jakieś inicjatywie czy tfu rewitalizacji robione jest to z myślą o seniorach ale jak trzeba zadbać o bezpieczne poruszanie się i odśnieżenie chodników to już nie trzeba dbać bo tu trzeba wydać pieniądze a nie je do kabzy przytulić.W ten sobotni zaśnieżony poranek poszłam pofotografować ptaki po drodze mijając starszych ludzi idących główną ulicą bo na chodnikach po kolana śniegu:(.Dobra wracamy do fotografowania-przycupłam przy drzewku i czekałam na sikory i innych modeli choć  cudów się nie spodziewałam,kiedyś tu było ptaków multum przy karmniku teraz głównie bogatka.I tym razem tak było sporadycznie pokazała się modraszka,sosnówka i czubatka.Tak więc szału nie ma.

bogatka

sosnówka

niewyraźna czubatka
I jeszcze zimowe kadry z lasu.



W poniedziałek pojechaliśmy do Głuchołaz zawieść mamę do sanatorium,po drodze niewiele ptaków czy zwierzyny było widać bo i pogoda była kiepska.Po powrocie skoczyliśmy z tatą na stawy w rozwadzy a tam pusto tylko 15 łysek i 8 labędzi,na odrze 3 kormorany i z 50 krzyżówek i mewa.

Pojechaliśmy na przeprawę promową w zdzieszowicach to tam sporo krzyżówek i 49 gągołów
gągoły

krzyżówka

jeszcze trochę to tylko takie zielone ptaki będziemy oglądać jak na pierwszym planie:(

No to jak już jesteśmy tak blisko srebrnego to jeszcze tam zajechaliśmy ale też rozczarowanie bo ledwie 10 łysek:(
Potem były 2 szybkie popołudniowe wypady na czerwone górki i stepy.Kolejny to na gęsi  i ten wypad okazał się szczęśliwy dla taty bo znalazl pierwszego parostka w życiu:)nawet filmik nagrał hehe.
gęsi

Sobota to wypad na kamienie obiad w terenie (filmik na yt)
pustułka

podbiał
Na koplach już ranniki kwitną.



niedziela to poranny wypad na szybkie sprzątanie na czerwonych górkach,sporo złomu wpadło,2 worki plastików i kilka butelek,jeszcze takie problematyczne rzeczy zostały i na górze z pół worka butelek do zebrania.Nie wiem co tam będą robić le w jednym miejscu przywiezono 2 rury plastikowe(może jakiś staw ?) i w big bagu coś zostawione...
koziołki

uszaki bzowe

A po powrocie do domu kolejny wypad z tatą na szczakla i na odrę w obrowcu.
Na polach ok 80 łabędzi i 2 oskuby przy brzegu:(A tak ledwie 2 krzyżówki -a lata wstecz ten odcinek tętnił życiem-setki krzyżówek ....







I jeszcze sarny spotkane w drodze powrotnej.
fotka przez szybę a ostrość brzytwa.

To na tyle .zobaczymy jak ten tydzień będzie,póki co idę porządek za garażem zrobić:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz