sobota, 21 stycznia 2023

Kosorowice i okolice

 Mamy końcówkę stycznia a tak naprawdę nie ma co pokazać i o czym pisać .Wypady w teren to głownie przewietrzenie aparatu a nie robienie fotek bo nie ma komu. Las milczy jakby się nie było w lesie, na polach pustki. Nawet na fotopułapkach szału nie ma.

Pierwszego stycznia skoczyliśmy na kamienie a nie jak zawsze na ptaki, parę kamyczków wpadło ciekawych a pogoda tego dnia dopisała.Kolejny wypad to z kolegą Rafałem na spotkanie na stawach w kosorowicach,przyjechało jeszcze kilku znajomych i wspólnie "czesaliśmy" teren.Z ptasich obserwacji tych ciekawszych 3 bieliki,pliszka górska a tak to typowy standart dla tych stawów.

księżyc o poranku

czapla siwa i białe

mewy białogłowe

mglisty poranek

bielik

kormorany

czernice

para bielików

W sobotę wybrałam się na chwilę na wygodę a tam 2 srokosze się pokazały ,nie miały obrączek to zgłosiłam je do kolegi ,który je zaobrączkował:) .

srokosz

srokosz
Na szczaklu przy jednej z dróg można zobaczyć drzewo w które uderzył piorun,widać linię biegnącą od gałęzi przez całe drzewo aż do ziemi.
niech to piorun trzaśnie:)

Mamy wiosnę tej zimy co i grzybom sprzyja :)

próchnilec gałęzisty

próchnilec maczugowaty
Na polach czy łąkach sporadycznie można spotkać sarny:(




I wróbelki z mojego podwórka .Dzisiaj 21.01 przyszła zima ,nasypało 18cm śniegu mokrego i cieżkiego..Może jak jutro będzie chciało wyjść słońce to skoczę do lasu na fotki przy karmniku.



To tym czasem, może co się ruszy-teraz będzie trochę więcej czasu bo mama jedzie do sanatorium,jak pogoda pozwoli to postaram się ten czas wykorzystać :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz