Po zawirowaniach pogody wrócił spokój znaczy rano przymrozek potem słońce a to sprawia,że aż chce się w teren ruszać i choć nie zawsze jest po co aparat wyciągać to samo spędzanie czasu tak aktywnie jest ok.W zeszłą sobotę plan był na wypad typowo objazdowy ale jakoś jeszcze w piątek wieczorem mówię do taty,że się z nim zabiorę na kople bo mieli z koła pzw gogolin czyn społeczny a ja oczywiście z myślą buszowania po lesie.I tak też zrobiłam:)ruszyłam przed siebie i dalej niż zwykle,standartowo jak już mam w nawyku spoglądałam też za śmieciami choć muszę przyznać,że ten las jest "czysty" i tak chodząc doszłam do młodnika zobaczyłam paczkę po czipsach i schylając się kawałek dalej zauważyłam zrzuta jelenia i to nie byle jakiego a 16staka ale się ucieszyłam takiego jeszcze nie znalazłam:)
Obchodziłam dookoła ale do pary nie było:(Na drugi dzień tato jechał na ryby to i ja postanowiłam jeszcze raz to miejsce "przeczesać" ale bez rezultatu.Za to fajnie wyglądały mchy na drzewie.
Na skraju lasu na słonecznym miejscu wygrzewały się ważki to straszka pospolita.
 |
straszka pospolita |
na leśnych polankach strzyżyk buszował chowając się w stosie słupków ogrodzeniowych.
 |
mały adhd:) |
Dotarłam do miejsca gdzie są poletka łowieckie czyli takie gdzie sieje się zboża dla zwierzyny a nie można polować.Niestety kawał lasu graniczący z tymi poletkami zniknął jak i kilka pozostałych w tej okolicy rżną bez opamiętania jakby nie miało być jutra:(Nawet sami leśnicy są przeciwni ale co zrobić.Miało być ograniczenie cięc a tu jest odwrotnie....
 |
był las |
 |
bedzie uprawa |
Takie połacie lasu znikają na raz jaki to będzie miało skutek?nie raz już się przekonaliśmy,kolejna wichura "położy" kolejne części lasu...Kolejny wypad to po okolicy kopalni tam pierwsza ropucha niczym komandos pilnująca swojej kałuży haha
 |
ropucha szara |
Kolejny wypadzik to buszowanie po czerwonych górkach tam piękna aleja drzew naznaczona kropkami zwłaszcza potężne dęby niby nic narazie nie będą robić ale myślę,że to kwiestia czasu bo bez powodu drzew się nie znaczy....
 |
naznaczeni |
 |
kropka od tak? |
 |
połowa alei |
Pochodziłam trochę po remizach,łąkach ale nie za wiele się działo.Ciekawe czy lepiężnik różowy wyjdzie bo dziki go skutecznie ograniczyły przez 2 sezony a teraz nie było widać nic.W tygodniu takie krótkie wypady w teren i na buczynie dzięcioł czarny wykuwa dziuplę w buku.
 |
dzięcioł czarny w prawie gotowym domu |
Na kamieniołomie sporo ptaków od gili po raniuszki,sikory,śpiewaki.
 |
pan gil |
Trafiłam też na sarnę strasznie obsraną to efekt jedzenia rzepaku pewnie po oprysku częste przypadki wśród saren.A jak już jesteśmy przy sarnach to kolejne 2 były zabite przez samochody czyli już 7 o których wiem....
 |
czy przeżyje.... |
Z roślin fajnie już fiołki kwitną a i pierwiosnek lekarski już ładnie liście rozwinął.
Wczorajszy poranek to bardzo wczesny wypad w teren i po drodze pierwsze moje pierwiosnki 20.03
 |
pierwiosnek |
Taki wczesny poranek to też szansa na zobaczenie "mocniejszych"kozłów,które są bardziej ostrożne niż te młodsze.na foto jeden z nich,który już wytarł parostki.
Na lini średniego napięcia przysiadł grzywacz.Mam na podwórku też w tym sezonie i przychodzą na pszenice,którą sypię wróblom.
 |
grzywacz |
Tego dnia też znalazłam zrzuta ale takie byle co, że nie warte pokazania. Już powoli trzeba sobie ogarniać te wypady terenowe w różne miejsca by każde odwiedzić. Cały czas mocno zastanawiam się nad rowerem elektrycznym bo coraz mniej sił na dreptanie kilometrów a i do wielu miejsc chciałoby się trochę szybciej dotrzeć a przy wspomaganiu to napewno się uda tylko wybrać dobry rower by nie żałować wydanej kasy.do nastepnego teraz to już nikon w teren będę brać bo ten canon to porażka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz