poniedziałek, 1 kwietnia 2013

1.04 emilowka i domowy karmnik

Niestety zima nie chce odejśc a na fotka widać jak wczoraj nasypało sniegu.to niestety nie prima aprylisowy żart tylko smutna prawda.Karmniki przezywaja prawdziwe oblężenie w domowym pełno szpaków,kwiczołow,trznadli,wrobli,mazurków,czyzy,pojawiły się szczygły i krogulec .Dzisiaj od rana to samo.wybralismy się z Marzeną na emilówkę dac jeść ale to była ciężka wyprawa-przez cała zime tak się nie zmęczyłam by tam dojść.ale pojawiły się krzyzodzioby,szczygieł i reszta ekipy lesniej.hitem okazał się zniczek,którego wypatrzyłam łażąc po lasku:)

1 komentarz:

  1. zniczek jak malowany - fajnie w tym białym wygląda tylko czy biedaczek ranka dożyje? :-( oby.
    widzę u Ciebie w karmniku też mnogo ptasząt - dobrze, bo dokarmiających to pewnie teraz jak na lekarstwo.........

    OdpowiedzUsuń