niedziela, 14 września 2014

Las,grzyby i rykowisko

Swój wpisik zacznę od piątkowego wypadu na stawy w krępnej co prawda w innym celu niż ptaki ale zupełnie inaczej wyszło.Ale po kolei:udało nam się sfotografować dziewannę(Verbascum L.),były też zimowity.Idąc tak drogą zobaczyliśmy,że pole po kukurydzy już wykoszone a sporo kolb leży na ziemi-nie pozostało nic innego jak połazić z plecakiem i pozbierać owe kolby wszak to oszczędność na zapas na zimowe dokarmianie,tyle,że trzeba to wysuszyć i wyłuskać co zazwyczaj po pierwszym długim łuskaniu kończy się odciskami:)Ale powinno być z 70kg jak się wyłuska.
W sobotę tacie się nudziło to wybraliśmy się w południe na grzyby do lasu górażdżańskiego,głównie po kanie.
Idąc drogą leśną przebiegło na stadko dzików(to moje pierwsze tak bliskie spotkanie mimo,że dużo ganiam po tym lesie)było ok 10os.Potem jeszcze widzieliśmy sarnę na drodze bardzo wychudzoną-też gościu jadąc autem zamiast zwolnić to jechał szybko a przed maskę wybiegło mu 2 sarny na szczęście zdążyły uciec-potem nie dziwne,że są wypadki z udziałem zwierząt jak co niektórzy nie potrafią zachować ostrożności. Trafiły się też 2 fajne gąsienice Acronicta psi i Colocasia coryli jak dobrze oznaczyłam:)
I jeszcze pająk też jak dobrze oznaczyłam to Metelina segmentata
I jeszcze cos ala kozia broda
A dzisiejszy świt spędziłam w lesie na rykowisku-jak tylko przyjechaliśmy na miejsce odzywały się 2 puszczyki i było słychać jelenie.Ale fajnie ryczą-szkoda,że dorodnych byków jest tak mało:(Oczywiście myśliwi gdzieś też byli bo było słychać strzał:(Niestety raz wyszedł byczek ale w mgle ja go wziełam za kolege hehe i zignorowałam.Za to ładne widoczki wschodzącego słońca przebijającego sie przez drzewa.Były też kruki,sójki,strzyżyk wyśpiewywał jak wiosną,rudziki.Fajnie jest tak rano patrzeć jak wszystko się budzi a jeszcze te ryki byków były wisienką na torcie:)Marzyłam by byc na rykowisku i kolega pomógł mi spełnić marzenie-dzięki:) Na fotkach wschód słońca,muchomor i Koźlarz czerwony (Leccinum aurantiacum (Bull.)

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie masz fotek tych dzików. Dawno już w lesie nie byłam, tęsknie za nim i za łąkami, plami, stawem... Piękny kozak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażenia były silniejsze od zrobienia fotki:)ale może sie kiedy uda zrobić:)Jedz na stawy milickie-masz blisko tam podładujesz baterie:)

      Usuń
  2. Dzięki za podpowiedź z kolbami, że mogą leżeć... niedaleko mnie jest pole kukurydzy i widzę, że przymierzają się do koszenia to może też coś będzie leżało, ale ja chcę po prostu wieszać ją zimą na gałęziach. I takie mam jeszcze pytanie bo mnie jedna sprawa zaniepokoiła. Ci myśliwi strzelający w lesie... oni oznaczają teren? Jeśli nie to zgłoś to, teren musi być oznaczony i jeszcze muszą być odpowiednio wcześniej powywieszane informacje, że będą w lesie. To jest wymóg prawny i podlega pod karę bo może się komuś stać krzywda...grzybiarzowi? Tobie? - tfu tfu , ale niech rodzice to sprawdzą, pozdrawiam :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co u mnie leżą bardzo krótko-praktycznie dzisiaj zostało może z 100kolb reszte już wyłuskałam.Ja w kolbach nie zostawiam.A mysliwi byli daleko a echo się niesie po lesie więc nie ma obaw:)pozdrawiam

      Usuń
    2. Dzięki Tobie obserwuję to pole kukurydzy :)))))) Nie mam złych zamiarów niech zbiorą wszystkie ale jakby coś się trafiło to bym zabrała dla moich wróbelków z działki :))))))

      Usuń
  3. Fajne zdjęcia grzybów ,szkoda ze nie ma fotki dzika,ale te to prędkie spryciarze.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

  4. Na tych wielkich uprawach kukurydzy, można spokojnie pozbierać, ostatnio jak jechałem przy takich mniejszych polach to ich właściciele chyba zbierali pozostałości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmm, smakowite grzybki i pięknie sfotografowane :-). Świetna dokumentacja zdjęciowa.
    Miłego dnia, Moniko!
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie jak już coś rośnie to właściciele zbierają do ostatniej kolby:)

    OdpowiedzUsuń