niedziela, 7 sierpnia 2016

Wielikąt,Łężczok,Kosorowice

Sobotnie przedpołudnie to wypad z kolega na ptaki na stawy w Wielikącie choć pogoda była kiepska ciemno i trochę kropiło to obserwacje jak na taka pogodę rewelacyjne:)Łabędzi niemych jak mrówek po 240 na stawie,na innych też grubo ponad setkę.Łysek też było dużo w tym wypatrzyłam ładną częściowo leucystyczną ale mi foto nie wyszło:( Podjechaliśmy kawałek dalej i piękną dębową aleją(groblą) szliśmy wzdłuż stawów.
W prześwitach między drzewami śmigały jaskółki 3 gatunków liczone w setkach były też jerzyki.
Na niewielkim kawałku błotek żerowało sporo gatunków siewkowców w tym siewnica w godówce i rycyki-na pierwszym planie je widać.
Fajnie wychodziły z trzcin wodniki i podróżniczek,sporo pliszek siwych,rybitwy rzeczne,śmieszki-na drodze spotkaliśmy młodą śmieszkę podtrutą sinicami tzw botulizm.Rafał trochę zmył jej z brzucha te sinice by dalej ich nie zjadała czyszcząc pióra-może przeżyje.... Były też młode zauszniki,czernice jeszcze takie małe puchate kuleczki,hełmiatka z młodymi i pomyśleć,że 15.08 myśliwi ruszą na polowania na ptaki łowne-a co z maluchami?
Potem odwiedziliśmy rezerwat Łężczok tak ponad 170 łabędzi niemych,hełmiatki ale ogólnie ubogo.Za to grzybiarzy kilku było i mieli sporo grzybków w siatkach.Jednego grzyba oznaczyli jako borowik szatański a dając foto do identyfikacji na forum na grzyby okazało się,że to borowik korzeniasty(Caloboletus radicans)
Borowik ponury(Boletus luridus)
i sromotnik bezwstydny(Phallus impudicus)
Wypad bardzo udany mimo kiepskiej pogody:)A dzisiaj wyciągnęłam siostrę na stawy w Kosorowicach połazić za ważkami ale słabo z nimi akurat dzisiaj było.Poszliśmy drogą za rzeczką i tak idziemy i widzimy koziołka(teraz ruja jest),więc kozioł zajęty szukaniem panienek:)kucnęliśmy i czekaliśmy aż zbliży się do nas.
coś tam dostrzegał bo co chwilę przystawał ale my bylismy do niego pod wiatr,więc wyczuć nas nie umiał i tak się zbliżał...
A potem jak już był blisko dopiero skojażył o co kaman i zaczął uciekać i za chwilę znowu wrócił bo chyba ciekawośc go zżerała i tak 3 razy zanim pobiegł za górkę:)niesamowita obserwacja-nie wiedziałam czy mam pstrykać foty czy nagrać jego zachowanie:)Fantastyczne spotkanie:)
Potem już tylko muchy bzykające,roślinka inwazyjna i szczygły przy kałuży.
z ptaków kobuz,błotniak stawowy,srokosz,kląskawki,pokląskwy,skowronki,kukułka.

4 komentarze:

  1. Niemało obserwacji, u mnie jak pojedyncze sztuki znajdę to mam powód do radości.
    Borowika bym nie oznaczył ale na szatana mi nie wyglądał, może te sugerujące pleśń barwy ich zmyliły?
    Dobra robota z tym maluchem, ale gdzie on tyle sinic znalazł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki:)może ci grzybiarze tak się znali na grzybach:)A maluch znalazł sinice na stawach-woda przy brzegu była zielona od nich-duzo ptaków w ten sposób ginie-na turawie miałam tylko jednego poranka 6 trupków.

      Usuń
  2. This post is already so beautiful!
    The birds, the insects and the magnificent red deer!
    I'm surprised you have so many mushrooms seen!

    OdpowiedzUsuń