poniedziałek, 15 maja 2017

Objazdówka i Grabówka

W sobotę postanowiłam zrobić objazdówkę rowerową-słoneczko pięknie świeciło to i fajnie się przemierzało lasy i pola.Ostatnio będąc na łączce storczykowej znalazłam 7 okazów kozłka całolistnego(Valeriana simplicifolia)a będąc znowu tam na drugiej łączce znalazłam kolejne 8 tylko ładniejsze(zdrowsze)-postanowiłam oczyścić im miejsce z trzcin i wyrastającej nawłoci,tylko,że zamiast założyć rękawiczki to robiłam to bez co skutkowało pocięciem palców(polało się trochę krwi).
W innym miejscu rośnie inny kozłek-kozłek bzowy(Valeriana sambucifolia)-jeszcze trochę i zakwitnie:)
Kolejnym fajnym miejscem był lasek koło Krępnej tam zazwyczaj tylko drogą przejeżdżałam ale tym razem weszłam do lasku-jakie tam łany konwali majowej(Convallaria majalis )-jak to zakwitnie to będzie pięknie:)
A w łegu przy stawach w Krępnej łany czosnku niedzwiedziego-niesamowity widok:)
A na "golcie" krętogłów postanowił zobaczyć jak rosną mazurki ku sprzeciwie rodziców maluchów:)To też może świadczyć o tym,że coraz mniej drzew dziuplastych,w których ptaki mogą odbywać lęgi:(
A niedziela to kolejne odwiedziny piaskowni Grabówka-na początku była mgła taki typowy jesienny krajobraz z pajęczynami w tle:)
Potem pokazała się para łabędzi z maluszkami-jest 6:)
Poszliśmy szukać ważek,po drodze słyszeliśmy bąka,widzieliśmy gęgawy z maluchami-rosną jak na drożdżach:)jak zwykle śpiewały lerki,świergotki drzewne,dudek,dzięcioły duże karmiły młode.Przeszliśmy większość trasy jaką mieliśmy zaplanowaną ale jakoś skromnie z ważkami.Wchodząc w jedną z dróg dostrzegłam roślinki,które lada dzień rozkwitną to była gruszyczka mniejsza-nie wiem czy na 100% dobrze oznaczyłam bo pewnie trzeba czekać aż zakwitnie:)
A potem dotarliśmy do niewielkich stawów a tam wreszcie trafiliśmy na ważki a raczej ważkę-szklarkę zieloną-w 4 stadiach:)ale się ucieszyłam-trza było odrazu tu zajrzeć:)
I jeszcze ważka czteroplama na koniec:)
Ostatnio na moim blogu przeważają rośliny i owady a to dlatego,że w tym roku nie mam miejscówki by focić ptaki i przy okazji podjęłam decyzję o sprzedaży lustrzanki-zostanę przy kompakcie,który jest w ciągłym użytku.

5 komentarzy:

  1. Piękna wycieczka! Podziwiam szczególnie wspaniałe zbliżenia ważek. Krętogłów też niczego sobie :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla wszystko co pokazujesz jest ciekawe i to bardzo. Jesteś dobrym obserwatorem i to podziwiam. Pięknie wygląda w lesie dywan z czosnku niedźwiedziego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi wczoraj stukneło 60 kilometrow na objezdzie, bardziej krajoznawczy niz przyrodniczy, ale przyrodniczo tez bogaty. Trafiłem Kruka, leciał prosto na mnie - niesamowity widok, myszołowa, błotniaka, chyba kanie rudą (ale głowy nie dam, a udanego zdjęcia nie mam), do tego traszki karpackie i piekną wypasioną pijawkę (ciekawe na kim zeruje, w przydrożnym rowie?).
    Do togo także łany konwalii majowej i sporo ptasiej drobnicy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia, a ważki mnie zauroczyły nieważko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. How nice to see a twist neck !!!
    Ever hope to get this beautiful feel for my lens.
    The dragonfly is already so beautiful.
    A wonderful blog.

    OdpowiedzUsuń