niedziela, 6 lutego 2022

Objazdówka z tatą i takie tam.

 Pogoda nadal nie rozpieszcza i staram się wykorzystać okienka pogodowe by choć trochę spędzić czas w terenie.Wzięłam sobie wolne licząc na spędzanie czasu w terenie ale pogoda byle jaka i jeszcze miałam moje "szkodniki"(nazywam tak bratanice i bratanka) na ferie,więc trzeba było czas im zająć by nie broili:)Był słoneczny poranek to pojechaliśmy na kosorowice w poszukiwaniu kamieni bo Nadia chciała znaleźć agate(zamiast mówić agat mówiła agata),podzieliliśmy się na 2 grupy i poszliśmy szukać. Udało się znaleźć fajny kawał skrzemieniałego drewna, kwarc fasadowy -mam jeden ładny okaz a teraz trafił się mniej okazały.W nagrodę pojechaliśmy na staw kople i tam zrobiliśmy ognisko z pieczeniem kiełbasek i pianek:)dzieci szczęśliwe:)

Wyskakiwałam na 2-3h rano w teren -szału w obserwacjach nie było bo jakoś pustawo ale udało się sporo puszek zebrać i trochę złomu.

stare zeliwne poidło dla zwierząt za 30zł chętnie sprzedam

standartowo sarny

I znaleziony parostek

parostek koziołka
A dzisiaj zrbiliśmy objazdówkę po stawach.I tak najciekawiej było na Januszkowicach na srebrnym,bo było 48 gągołów,trochę czernic a na polu 38 łabędzi niemych w tym jeden z obrozą.


gągoły

Potem kolej na przeprawę promową a tam setki krzyzówek

samiec z jasnym dziobem

Kolejny stop na rozwadzy tu pusto prócz 8 wąsatek i 6 łysek,na odrze standartowo krzyzówki.

Potem kolej na staw gold tu tez pusto kilkanaście krzyzówek i to wszystko.
Na koniec jeszcze fota z ul konopnickiej-w planach wycięcie pięknych kasztanów i reszty drzew.-Smutne to pozbywamy się zielonych płuc..
kasztany i inne pod topor



2 komentarze:

  1. Ale to poidło fajne, gdyby ktoś umiał to zaadaptować, to pewni mogło by robić za atrakcję w jakieś bacówce, leśniczówce czy nawet... lokalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami takie artefakty można znaleźć-w miejscu znalezienia to jakby te wszystkie gorki co tam są przekopać to tatra by nie starczyła na śmieci-to co na wierzchu to juz kontener samych butelek a to co juz wywieźliśmy na pszok to kilkadziesiąt worków,teraz wiele znowu dziki wykopały ale czasem coś fajnego się znajdzie a to flakonik po perfumach a to kieliszek barowy:)jak się idzie na spokojnie to coś się znajdzie:)pozdrawiam

      Usuń