wtorek, 25 stycznia 2022

A pogoda robi mi na złość:)

 Tak tak ostatnio jest tak,że jak mam popołudniówki to rano pogoda do bani i nie da się przed pracą nigdzie jechać a jak mam ranki to znów popołudniu jest podobnie:)I jak tu w teren ruszyć?No ale w weekend pojechałam z tatą na rozwadzę ale pustawo trochę kaczek i kormoranów,na stawach pusto choć do połowy rozmarznięte.

staw cegielnia
Pojechaliśmy zobaczyć czy są gęsi na polu pod zakrzowem ale niestety nie było,za to był siniak,sierpówki,mazurki,trznadle i potrzeszcze.No i "domowe" gołębie w dość pokaźnym stadku-najładniej całe białe się prezentowały-jak dopadły kolbę kukurydzy to aż się biły.
aniołek

W oddali były tylko 3 sarny.


W niedzielę skoczyliśmy na szczakla ale taka dziwna cisza była ,nawet przy podsypie nie było ptaków.No nic wynaleźliśmy 2 kawałki złomu jeden na polu,drugi w rowie,sfociłam drzewa i pojechaliśmy do domu.


W poniedziałek miałam wolne to ruszyłam w teren na karmnik stepowy-ptaków sporo ale tylko sikory chciały fotki,połaziłam po krzaczorach z 4h i wróciłam do domu.W zasadzie gdyby nie karmnikowe foty to aparat nie byłby w użyciu.No ale taki czas a jak się nigdzie dalej nie jeździ to się nic nie widzi.



Więcej dzieje się gdy idziemy spać,a kamery za nas patrzą,więc zapraszam na kanał yt.


1 komentarz: