poniedziałek, 17 stycznia 2022

Zimowe liczenie ptaków i rowerowy wypad

 Zaczynamy od zimowego liczenia ptaków-miałam już nie iść liczyć bo tato już nie ma za bardzo sił by taki kawał przejść po takim terenie. Ale kolega zaoferował się ,że pójdzie ze mną i tak też się stało a dołączył jeszcze kolega Tomek ,tak więc w trójkę ruszyliśmy z stacji pkp w Zdzieszowicach w kierunku przeprawy promowej.Fajnie było im pokazać ciekawy artefakt w tym miejscu mianowicie kotwica wrośnięta w drzewo:)

przy kotwicy w drzewie

Dalej piękny wschód słońca i kormorany 

widok w stronę przeprawy promowej

kormorany

Idąc dalej zobaczyliśmy 2 bieliki lecące wzdłuż Odry

bielik

Na rozwadzy stawy w większości zamarznięte ale ptaki coś tam wypatrzyły-czapla siwa chyba rybę wydłubywała z lodu.

czapla i mewa

Jak zwykle na stałym punkcie można było zobaczyć srokosza-to stały bywalec choć nogi nie pokazał czy ma obrączkę:)

srokosz
Tu co roku jest kukurydza i chyba nie w całości zbierana bo co roku ptaki mają tu wypasione żerowisko. Tym razem było ok 70 sierpówek, trochę drobnicy.
Nie można też nie uwiecznić wierzb głowiastych rosnących wzdłuż wału.
wierzby głowiaste

Wszyscy uskarżają się na bobry,że niszczą brzegi a tu przykład wędkarzy-wkopane opony jako schodki i wokół syf.
opony to raczej nie naturalny budulec

Pod Krępną sporo gęsi latało
białoczelne

Kolejne pstryki to już okolice Obrowca
rzadko spotykana aleja drzew

chyba juz pomnikowe drzewa 

Na prawie końcu trasy ok tysięczne stado krzyżówek i ponad 40 łabędzi niemych. Pogoda dopisała, humory też:)
krzyzówki

łabędzie

A niedziela to wypad rowerowy,trochę przesadziłam z tymi kilometrami bo pod koniec mnie juz kolana bolały.Ale sporo terenu schodziłam choć w obserwacjach szału nie było.Zrobiłam ognisko w ramach yt bowego wyzwania-oj przez ten szron 2 razy próbowałam rozpalić ognisko ale się udało(relacja na yt).
Udokumentowałam podmokłe tereny szczakla.
łączka storczykowa idealnie przygotowana do wiosny:)

Ktoś podrzucił w okolicy okno-może to okno na świat?
okno na świat?

Muszę tam kamerkę powiesić(mam pozwolenie od właściciela łąki) bo znalazłam truchło sarny i kto wie czy znowu psy nie grasują:(
Teraz czas na resztę fotek plus mrozem malowane:)




I na koniec gil co się nie chciał dać sfocić i polna czapla biała




1 komentarz: