niedziela, 12 czerwca 2022

Obrowiec,kosorowice

 Za wiele się nie działo przez ostatni tydzień bo pogoda deszczowa .Pod koniec tygodnia wzięłam 2 dni wolnego i w czwartek pojechałam z tatą na ryby,trochę nagrywałam rybki a w międzyczasie chodziłam wzdłuż wału zaglądając na owady tam latające .Niestety coraz mniej kwitnących roślin na wale jakby ustępowały trawom. O każdy kwiatek "walczą" zapylacze z motylami.

vanessa cardui


Bywając w tej okolicy często,nie sposób nie zauwazyć często przelatujących w te i z powrotem czapli siwych.

czaple siwe
Myślałam by iść na krępną ale po drugiej stronie odry słychać było burze i mocno parno się zrobiło.I dobrze,że nie poszłam bo po jakimś czasie zaczęło lać i tak do wieczora,siedzieliśmy pod parasolem gapiąc się na wędki:)po przeciwnej stronie pokazała się sarna,latał błotniak stawowy patrolując wierzchołki drzew w poszukiwaniu ptaków idealnych na posiłek:)
sarna

Przed zmrokiem usłyszałam takie chrupanie-okazało się,że pod drugim brzegiem bóbr sobie zajada galązkę:)mając baldachim z ziemi.Niestety ciemno juz było,filmik jako tako wyszedł.

Podwórko odwiedził biegacz i to nie byle jaki bo Biegacz zielonozłoty jak dobrze oznaczyłam,spacerował po chodniku:)

A niedziela to wypad na kosorowice-tato wstał przed szóstą zrobił śniadanie i przyszedł bym wstawała bo jedziemy na kosorki:).Standartowo zapakowaliśmy chleb i kiełbasę bo jak tak bez ogniska i pieczonych kiełbasek:)Na początek rodzinka łabędzi-mało w okolicy przychówku:(
łabędź niemy z pull

Mewia wyspa tętni życiem,naliczyłam ponad 20 maluchów w różnym wieku od prawie lotnych po maluszki.



Na innych stawach pustki,tylko para perkozów dwuczubych 
perkoz dwuczuby

Na odsłanianej nowej niecce jaskółki brzegowki próbują wykorzystać okazję kopiąc norki na skarpie.


brzegówki
Na zbiorniku pzw podobno kłusownicy łowili na prąd i chyba zostały tylko małe ryby i to w małych ilościach bo tylko w jednym rogu stawu się wygrzewały a nigdzie indziej nie było widać ryb:(
okonie

szczupak

Potem pojechaliśmy do portu a tam sporo gołębi z lotów,które nie dotarły do gołębnika 
nawiązują się miłosne kontakty:)


W wodzie można było zobaczyć bolenie sporych rozmiarów i tołpygi niczym odkurzacze wciągające wszystko co pod pysk wpadnie.

Sieweczki nadal są ale nie wiem czy wszystkie młode bo widziałam 2 z 4 które były.
mała sieweczka rzeczna
To tyle,mam nadzieję,ze ten tydzień da lepsze obserwacje.


1 komentarz: