Nie mam pomysłu na tytuły bo tak w zasadzie mało się dzieje w terenie,zboża wysokie,kukurydza też i trudno cokolwiek dostrzec.Odwiedziłam ponownie kosorowice ,tym razem na rowerku-znaczy siorka mnie podrzuciła i zabrałam rower ze sobą:)oj czasem lenistwo a może chęć bycia wcześniej gdzieś a jak wiadomo rowerem trzeba o wiele więcej czasu niż autem:).mewia wyspa opustoszała bo ptaki wyprowadziły młode na nawiększy staw gdzie chyba bardziej będą bespieczne.Co ciekawe podjechałam znowu w tygodniu by nagrać rybki to woda była o kilkadziesiąt cm niżej-to dlaczego jak mewy i rybitwy chcą gniazdować robi im się powódź?,przez to rybitwy nie wyprowadziły lęgów-smutne to i trudne do zrozumienia,żeby im tak śmieci przeszkadzały jak te ptaki.Przecież na tym zbiorniku woda jest trudna na wędkarstwo i tak naprawdę sporadycznie ktoś tam łowi to o co kaman pytam?
zaraz po wyprowadzeniu młodych z wyspy |
4dni później widać wyspę obok. |
Miałam okazję z kolegą Rafałem pojechać do rezerwatu jeleni dwór-głównie podziwiania starych drzew no i innego lasu niż u nas.
trzech braci potężnych dębów. |
pięknie rozłożona korona dęba |
Tato był na zawodach wędkarskich w zeszły piątek i zażyczył sobie obiad,więc po pracy wsiadłam na rower i mu zawiozłam.Wracając krętymi drogami ,przechodząc przez lasek zauważyłam coś różowego w oddali to były lilie złotogłów:)super mam kolejne miejsce z tym gatunkiem.
lilia złotogłów |
Na łąkach koło kapliczki pokosili trawę i pojawiło się 13 bocianów białych ,udało się odczytać obraczki.Mało pozywienia w okolicy.
Teraz tak z innego tematu,mianowicie ostatnio rozmawiałam z kolega z pracy o porcelanie i powiedział,że będzie jakieś filiżanki wyrzucał z sygnaturami to powiedziałam niech mi przyniesie :)i tak też zrobił-są cudne!
takie kompletne 2 filiżanki jedna tułowicka,druga wawel |
A dzisiaj spotkałam się z kolega co bardzo chciał zobaczyć lilię złotogłów i spełniłam jego marzenie:)przy okazji dokładniej przyjrzałam się ciemiężycy,któraz zakwitła.
Z mojego kanału na yt zapewne wiecie,że też sprzatam różne miejsca głównie okoliczny las czy polne drogi,generalnie tam gdzie bywam.Muszę Wam powiedzieć,że jest dużo czyściej-już jest częściej taki przejazd,że nic do plecaka nie trafia co mnie cieszy oby jak najdłużej tak było.poźną jesienią i zimą znów intensywniej się tematem zajmę bo teraz tylko bardziej przy drogach niż w głębi lasu a to dlatego,że są gatunki co mają gniazda na ziemi i nie chcę im przeszkadzać.to na tyle.
I fajnie. a filiżanki prześliczne
OdpowiedzUsuń