Na niedzielę Marzena zaplanowała wypad na wielikąt i rezerwat łężczok. Jak zawsze trafiliśmy że były same pospoliciaki .Pewnie gdzieś dalej na stawach było coś ciekawego ale my odwiedziliśmy te co zawsze. Pomijając setki łabędzi niemych, łysek i mew
Fajnie łyski nurkowały po żołędzie w stadku co róż któraś nurkowała.
Na łężczoku znowu przewaga krzyżówki ale były i kokoszki i łyski i hełmiatka, potem gęsi się zleciały.
|
migracja między stawami |
Na tej grobli był ciągle ruch ptasi łyski,kokoszki,łabędzie,kowalik,pliszka górska to wszystko można było spotkać na ów drodze.teraz kilka fot ptaków.
Śmiać mi się chciało z tych łysek bo siedziały na konarach i jak wskakiwały do wody to się przechylały do przodu jakby ktoś je pyrtnął :)
|
niestety nie wyraźnie ale tak to wyglądało hihi |
|
hełmiatka |
|
3 gatunki |
Poszliśmy na drugą wieżę obserwacyjną po drodze trafiliśmy na pięknego ozorka dębowego.
|
ozorek dębowy |
Jakiegoś łuskwiaka
Wiewiórka tylko na chwilę się pokazała więc zostało bez foto. Zaś kruszczyk siny, który rośnie przy drodze w tym roku mizerny:(Wyjeżdżając z rezerwatu na głównej drodze rozjechany kot i takich widzieliśmy 3:(smutne to
|
szczęśliwy kotek:( |
I tak tym akcentem zaczęła swój tydzień urlopu-na miejscu ale za to mimo upału intensywnie.Jeszcze wekeend był rewelacyjny bo w piątek nagrałam głos którego nie kojarzyłam a pasował pod jakiegoś orthoptera i okazało się,że to pasikonik stożkogłowy-pierwsze stwierdzenie na opolszczyźnie a w kolejnych dniach młody przyrodnik Olaf wraz z mamą namierzyli kolejne 3 stanowiska tegoż pasikonika.
|
pasikonik stożkogłowy |
W kolejnym dniu podjechałam na gold ale prócz żurawiej rodzinki,grzywaczy i zlatujących się na noclegowisko makolągw płoszonych przez krogulca nic więcej ciekawego nie było. No standartowo odzywały się piechotki błotne.
|
za to fajny zachód słońca
|
Kolejny poranek objazdówka wygoda, czerwone górki ,zakrzów i stepy ale tak faktycznie nie było po co aparatu wyciągać.Za to wycięłam rdestowca i niecierpka gruczołowatego.Skontrolowałam jak zwykle rów co go posprzątałam to napłynęły 2 butelki i jakiś stary garnek się pojawił.Od jakiegoś czasu ktoś przy wyjeździe na łąki popija trunki i niestety zostawia opakowania:(Szkoda,że nie pomyśli czemu przy kolejnych jego wizytach nie ma jego śmieci....
Wracałam przez ul podleśną i w stałym miejscu gdzie piją w miarę czysto(są po drodze małpki) ale już bliżej piecy niestety jest wysyp widać tam się przeniósł z piciem:(pozbierałam zajęło cały plecak.W tej okolicy kręciły się ptaki,więc nalałam wody do wyschniętej kałuży i za chwilę przyleciał kowalik,pełzacz i modraszka.
|
modraszka |
Już się miałam zabierać z tego miejsca i słyszę,że coś idzie od drugiej strony to jeszcze chwilę zostałam i było warto bo to była wiewiórka:)
Cieszę się z tego spotkania .Kolejny wypad to pod kamień śląski ,zahaczyłam o las gdzie jest aleja kasztanowa tam jest obszar natura 2000 ale niestety w lesie syf z lat prlu ,trochę zabralam, udało się znaleźć 2 kałamarze sygnowane- niestety jeden po umyciu sam od siebie pękł:(No cóż nie dziwne jak tyle lat przeleżał na ziemi narażony na różne warunki atmosferyczne.Zatrzymałam się też na zakręcie gdzie las buczynowy tam butelka pet z zupą żuczą i butelka z życiem czyli las w butelce.
|
las w butelce ale nie tak ma być... |
Na jednym z pól zwróciła uwagę roślina masowo kwitnąca, drobniutka to sporek polny też gatunek coraz rzadziej występujący na polach z powodu oprysków.
|
sporek polny |
Jak ja lubię tak odkrywać:)zachód słońca na tle słoneczników.
Kolejny poranek to okolice stepów tam rodzinka saren spokojnie pasła się na polu.
|
tata idzie-wiać |
Jak zbliżył się kozioł młode się położyły a samica uciekła a on za nią też na chwilę się przed nim położyła by po chwili uciec do młodych.
|
powoli opuszczały pole by schować się w lesie |
Upał w ostatnim czasie nie odpuszcza, żar leje się z nieba i deszczu nie widać:(Odwiedziłam kamieniołom w poszukiwaniu pająków tak pająków choć ich nie lubie to jakoś ostatnio mnie zafascynowały zwłaszcza skakuny.Ale przy okazji czerpakowania trafiła się modliszka.
|
cicho mnie tu nie ma:) |
A z pająków trafił się rzadszy gatunek thomisus onusus -oznaczył go kolega od pająków
|
rzadki maluszek |
|
Spiracme striatipes |
Nie dało się dobrze zrobić fot pająkom wielkości głowki od szpilki co tylko oznaczone do rodziny.
To na tyle. Coraz mniej się dzieje pewnie wpływ ma też pogoda i wcale się nie dziwię bo ja też śmigam do południa potem pauza i dopiero pod wieczór znowu w teren. Sporo objeździłam zebrało się sporo puszek 4 worek zapełniony ,jedno miejsce częściowo posprzątane -myślałam, że jest tego mniej:(Motyli nocnych też mało na podwórku nawet nie ma sensu świecić bo stale to samo przylatuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz