sobota, 14 września 2024

Ry Ry rykowisko czas zacząć....

 Oj tak wrzesień to czas rykowiska i dzięki koledze mogę co roku oglądać ten spektakl a w tym roku pierwszy wypad i super obserwacje bo nie dość ,że byki się pokazały to jeszcze inne zwierzaki choć nie wszystko uwiecznione .Ciekawe jakby tam cały dzień przesiedzieć:)Szkoda ,że to tak daleko....to zaczynamy sobota pobudka po 4 rano i o 5 już w drodze ,na miejscu coś przed szóstą,na początku cisza ale po jakimś czasie pierwsze potyczki i porykiwania .Potem gdzieś w młodniku pojawiają się byki ledwie widać bo młodnik już spory. Od drugiej strony coś biegnie trzask gałęzi i są łanie z cielakami  a za nimi byk.Jednak wysoka nawłoć to tylko poroże widać.


Na chwilę wszystko ucichło,pod amboną zaczynają kręcić się 2 tchórze trudno zrobić im fotkę bo ruchliwe to:)

tchórz
Dawno tego gatunku nie spotkałam a tu aż 2 i tak blisko.Pokazuje się kolejny byk.
ciekawe poroże
Nie ma jakiś naprawdę potężnych byków same takie byle co ale to nic liczą się wrażenia i emocje z takich spotkań wszak nie ma się tego na codzień:)Pokazują się łanie ale szybko zchodzą w zagajnik.
łanie
Byk sprawdza teren,"łapie" zapachy czy łanie gotowe.

Ponownie pokazują się tchórze najpierw jeden z jakimś gryzoniem ale nie udaje mi się fotki zrobić,potem drugi ten "upolował" ropuchę:)
tchórz z ropuchą
Blisko przechodzi łania-pięknie jej w tej żółci:)

Bliżej podchodzi byk to 12stak i widać, że waleczny bo ucho pocharatane.
piękny bysio
Wszystko ucichło, rozeszło się więc powrót do domu .Kolejny dzień i znowu pobudka przed 4 i o 5 już w drodze a po drodze przykry widok sarna potrącona-ściągnęliśmy ją z drogi:(. Tym razem też cisza na początku ale po jakimś czasie pojawia się byk z łaniami,trudno o dobre fotki bo nie wychodzi na bardziej otwarty teren a jak już to szybkim "krokiem".Ale udaje się zrobić fotkę ryczącego byka choć nie do końca wyraźna to wreszcie się udało.
zatrzymuje się


i ryczy....
I tak kończy się drugi wypad. To chyba najlepszy rok kiedy już na początku udaje się zrobić takie foty!
W tygodniu byłam w jednym miejscu posłuchać czy ryczą ale niestety cisza.W drugim to samo,w drodze powrotnej(rowerkiem) kląskawki i pustułki.
kląskawka


pustułka
W domu siedząc pod pergolą patrzyłam na ogród gdy nagle wybiegł z niego gronostaj i pobiegł do ogrodu sąsiada-mega spotkanie bo też już lata nie widziałam żywego .A na podwórku jak co roku mam częściowo leucystyczne wróble-ten ma mniej bieli,drugi ma więcej.
taki odmieniec
W ten wekeend pogoda do bani leje,musieliśmy zabezpieczyć jedną ściane bo nam silikon odpadł i woda dostawała się do lauby(przedpokój przy wejściu) oby do końca opadów przetrwało.to na tyle czekam na słońce.

2 komentarze:

  1. Wspaniałe rykowisko. Szkoda, że z tej samej ambony pewnie niejeden jeleń został ustrzelony. No, ale taki świat mamy - piękny i okrutny.
    Zawsze z zainteresowaniem czytam i oglądam Twoje relacje z terenu - mnóstwo ciekawych zwierząt i roślin. Podziwiam Twój zapał do sprzątania tych wrzystkich rzeczy zostawionych w lesie - szacun! Pozdrawiam z mokrego Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komentarz.No tak dla mnie ambona to czatownia do obserwacji dla innych miejsce z którego pozbawiają życia. Powinno to inaczej wyglądać i w tych czasach nie ma nic wspólnego z myślistwem i ich założeniami ale to temat rzeka.Troche jeszcze jest do zobaczenia i odkrycia .Dużo się powtarza co roku bo staram się kontrolować stanowiska mi znane czy nadal są. Co do sprzątania to robię to od 24 lat teraz może bardziej skutecznie niż dawniej i widzę efektyi tak jestem w terenie to zabranie z trasy śmieci nie jest jakimś ciężarem choć plecak często waży 10kg ale też jak z tatą jestem w terenie to już też ma taki nawyk by zabierać śmieci, może też zobaczył ze miejsca które wspólnie sprzątaliśmy choć ma już 72 lata to gdy je odwiedzamy to są czyste. To cieszy.kazda reklamówkach wyniesiona z jakiegoś terenu zmienia jego wygląd. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń