czwartek, 8 sierpnia 2013

Nocne łowy ciem cz.2

Jednak nie pojechaliśmy nad morze(przeważył inny czynnik ekonomiczny).Wczoraj udało mi się namówić tatę na wypad na nocne łowy-naszym terenem był las górażdzanski(parking w lesie).I było super zleciało sie pełno miernikowców jeden zawisak Sphinx pinastri(zawisak borowiec),drugi zwiał:(Z innych ciekawych były:Donacaula mucronella,Cyclophora albipunctata (miernikowiec), Pleuroptya ruralis,Thalpophila matura.Przy takich przylotach mozna szybko swoja galerie motyli zapełnić.minusem jest samo wykonywanie fotek,jak wiadomo z takim światłem nie najlepiej to wychodzi.Cały czas próbuje róznych trików by jakoś to ładnie wychodziło:)akumulator trzyma 5 godz wiec spokojnie wystarczy.Mam nadzieje,że jeszcze uda mi się tatę namówić na jakis wypadzik jeszcze w inny teren póki sa te upały.Tatko się nie boi to i ja spokojnie siedzę:)

1 komentarz:

  1. Od ponad roku zbieram się do motyli nocnych, aż w końcu ktoś zaczyna to robić za mnie ;) Ja obecnie zbieram materiał na sarny, o mój las walczą trzy kozły i słyszę po nawoływaniach, że jedna z kóz właśnie grzeje. Pozdrawiam, a tymczasem uciekam w pola na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń