poniedziałek, 11 lipca 2022

objazdówka i kosorki:)

 Mało ostatnio się dzieje w terenie albo ja zaczynam mało dostrzegać:(chyba jakiś kryzys mam terenowy....W sobotę zrobiłam sobie objazdówkę Wygoda-szczakiel-czerwone górki-zakrzów-stepy.Na wygodzie kolejne 2 burki grasują-widziałam je juz chyba z rok temu bigiel i mały czarny-goniły wtedy sarny.Tym razem w kukurydzy coś oszczekiwały-udało się je wygonić.Psy są z Strzebniowa i chyba się przejadę powolutku i zobaczę kto ma takie psy.Tym razem nie udało mi się zrobic dobrych fot bo liczyłam ze uda się któregoś złapać.

jeden z burków kłusowników

Potem pojechałam na szczakla,po drodze na łąkach wypatrzone 3 żurawie-tyle że one mnie szybciej wypatrzyły i tylko w locie foty zrobiłam.

żurawie

W stałym miejscu kwitła jarzmianka-tylko jedna roślina ale dobre i to.

jarzmianka

Na stawie pusto tylko pseudowędkarze co zostawiają po sobie syf i co ciekawe nie przeszkadza im tak siedzenie przy tych stertach śmieci-wręcz chętnie wracają.Czy tak cieżko zabrać ze sobą swoje śmieci?tym razem nie mogą powiedzieć,że to turyści bo oni nie jedzą kukurydzy,robaków czy zanęty prawda?

ciekawe ile już w wodzie wylądowało:(

opakowania po robakach

Dalej nic ciekawego się nie działo,wyjątkowo czysto po drodze co mnie cieszy:)Na zakrzowskim stawie kokoszka ma 5 młodych,łabędzi nie widziałam.

daj jeść

Mam nadzieję,że staw pozostanie dziki bo tylko taki będzie przyjazny dla ptaków wodnych.Na stepach spotkałam zająca idącego po zapachu za  samicą.

Tak dotarłam do domu i w zasadzie niewiele widziałam.Popołudniu skoczyłam na łąki za Harmanze i tam udało się sfotografować wilgę,grzywacza,dzięcioła zielonosiwego.Liczyłam na bociany ale tylko jeden stał na gnieździe,za to pustułek było 3.


wilga

młody grzywacz

dzięcioł zielonosiwy

gdzie ta mysz?

W niedzielę wybrałam się z bratanicą na poszukiwanie kamieni na żwirownie kosorowice-choć pogoda nie rozpieszczałam mimo pełni lata to coś tam udało się znaleźć a przy okazji zobaczyć fajne stadko gęgaw 42os ,trochę śmieszek,sarnę i zająca.





To był super spędzony czas,potem siostra nas odebrała i zostaliśmy u niej na grilu bo Robert miał urodziny,tam na pola wyszło 3 sarny i kozioł.



Ostatnio jak byliśmy na spacerze z Nadią koło domu to tak z nudów sprawdzałam co ciekawego można znaleźć z kamieni wszak drogę wysypali tłuczniem:)I Nadia trafiła na ciekawy kamień kwarc a w nim jakiś inny minerał-co prawda mikroskopijny(fotka) ale ciekawy,poleżało to w occie i ładnie kwarc wybielał.

Także skromnie ale bogato










3 komentarze:

  1. Jak można tak śmiecić...mam na tym punkcie wrażliwość. 21 wiek, natura coraz w to gorszym stanie, a oni nie umieją nawet swoich śmieci wsiąść i wywalić w odpowiednie miejsce...też nie chce myśleć, ile tego już w wodzie się znalazło. :(((( Dobrze, że o tym piszesz, brawo. Zdjęcia od tego nazwanego: ' daj  jeść' są absolutnie wspaniałe, oglądało mi się mega przyjemnie!!!!! Pięknie Cię pozdrawiam. :))))
    A i jeszcze kamień...zazdroszczę. Kocham kamienie, a ten to prawdziwe znalezisko, gratuluję z całego serca, przyniesie Ci szczęście, wierzę w moc kamieni. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kokoszki urocze, wilga też zjawiskowa i te sarenki.

    OdpowiedzUsuń