W drugi świąteczny dzień ,Marzena zawiozła mnie za kamień śląski do lasu-zaoszczędziłam 15km dreptania na rowerze a i spokojnie mogłam połazić po lesie bez wracania się po rower.A więc po kolei spacerek do hałd wapienia i poszukiwanie skamielin w tym przypadku muszli i trochitów ale tych drugich już nie trafiłam ładnych jak ostatnim razem bo widać ktoś już też tam buszował. Udało się znaleźć bardziej pospolite gatunki aniżeli jakieś rzadkie ale i tak fajnie bo całe. Nazw wam nie podam bo jeszcze nie sprawdzałam co to-u mnie wiele takich znalezisk lezy i czeka na to aż będę miała czas by dokładniej im się przyjrzeć:)
Tak w zasadzie prócz wiosennych motyli niewiele się pokazało.Nad polską tego dnia był pył saharyjski i doskonale to było widać na otwartej przestrzeni.
to nie mgła a piasek |
Popołudniu z lasu odebrał mnie tato z mamą bo byli na spacerze .Tak więc dzionek spędzony w terenie bo jeszcze po obiedzie pojechaliśmy do obrowca gdzie zaliczyłam pierwsze jaskółki dymówki
dymówka 1.04.2024 |
W tygodniu nie miałam czasu na teren ale sobota to wypad z tatą na kosorowice .Szału nie było ale fajnie tokowały perkozy dwuczube.
4 pary perkozów-ciekawe ile zostanie... |
Z innych obserwacji to jedna para łabędzi już siedzi,druga dopiero się do tego zabiera,
przeganianie się na stawie |
Było trochę czernic i głowienek,łyski też robiły szum przeganiając się.
głowienki |
łyska |
Ale wracamy do relacji z terenu
Wracając z stawów jeszcze zatrzymaliśmy się w miejscu gdzie zwożą gruz i inne odpady,trochę złomu wpadło a przy okazji udało mi się pstryknąć podróżniczka:)podróżniczek |
Niedziela to objazdówka wygoda,czerwone górki,zakrzów,stepy.Na wygodzie spędziłam najwięcej czasu bo usuwałam rdestowca,na łączce storczykowej powoli zaczyna kwitnąć kuklik zwisły a i storczyki już pąki kwiatowe mają.
Widoczek na stawy czerwone górki. W jednym stawie wody full a na drugim mniej i siedzi łabędź, żurawie chyba stratę miały.
W lasku gdzie sprzątaliśmy pewnie rolnik poszerzał drogę i powycinał krzaki przy okazji ryjąc w ziemi łychą koparki i odsłaniając kolejne pokłady szkła:(Wracając drogą pod autostradą kawałek dalej zabita sarna-droga praktycznie nie używana, ruch znikomy a jednak i tu trafili sarnę. Przy głównej drodze od zakrzowa w stronę gogolina w rowie dzik zabity.
typowa rolnicza droga.... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz