Ostatni tydzień to piękna słoneczna pogoda ale i wietrzna co nie ułatwiało buszowania po lesie. Wybrałam się z tatą na stawy w rozwadzy. Niestety pustawo czyli ptasi standart kormorany i krzyżówki .Poszłam wzdłuż Odry pierwszy pokazał się lis a potem sarny.
Odwiedziłam starego dęba, którego mijamy jak liczymy ptaki w zimie. Już niewiele żywych konarów zostało:(
staruszek na tle łęgu równie starego |
jeszcze się broni |
Piękne jesienne widoki- można tak się gapić na te liście:)
Do tego miejsca docierają wędkarze i niestety pozostawiają po sobie śmieci:(Naprawdę tak ciężko zabrać ze sobą?
miejsce wykoszone, ławeczka i ognisko |
Idąc dalej zobaczyłam na lini wysokiego napięcia srokosza-niestety siedział w najwyższym punkcie co utrudniało zrobienie fotki obrączce a do tego pod światło. Niestety nie mogłam go obejść bo rolnik czymś pole pryskał i nie dość,że śmierdziało to jeszcze chmura tego czegoś była rozwiewana przez wiatr.
srokosz z obrączkami |
Powrót w okolice stawów przez remizy i spotkane stadko siniaków 21 os spłoszone przez krogulca.
Teren ten obfituje w stare dęby co widać na fotkach-majestatycznie prezentujące swoje jesienne kolory.
Kolejny dzień to wypad z siostrą i jej chłopakiem na jezioro Nyskie w celu uwiecznienia odsłoniętej części cokołu, która wraz z ruinami domów zniknęła pod wodą.Po drodze spotkane stadko siewek złotych,czajek i kulików wielkich.
siewki złote |
część cokołu z napisem po niemiecku |
dymówka |
wędkarskie śmieci i kamienie |
:)))))
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka :)