czwartek, 30 marca 2023

marzec i jego fanaberie pogodowe:)

 Pogoda pod koniec marca różna od upalnej do deszczowej po śnieg i mróz. Ale to nie przeszkadzało by spędzać czas w terenie ,odwiedzam miejsca gdzie kwitną rosliny a przy okazji obserwuję otoczenie:)Kokorycze mają się dobrze i kwitną w najlepsze:)są okazałe w porównaniu z tym na krępnej,na czerwonych górkach jeszcze ich nie widać?

dopiero rozwijające się kokorycze

w białej odmianie

bordowej

i jasnej fioletowej
To niewielki lasek z ciekiem wodnym i zabudowaniami a jest piękny o tej porze roku. Kwitną tam :złoć, miodunka przebiśniegi ,kokorycze, zawilce i ziarnopłon. Tam też można spotkać muflony-tym razem spokojnie leżały a potem odeszły w lasek.




Na "baziach ruch niesamowity-pszczoły się uwijają zbierając pyłek .

Coraz mniej tych drzew w okolicy:(a to przecież jeden z wiosennych pożytków dla pszczół i budzących się trzmieli a także wiosennych motyli.
Na szczaklu ropuchy szare już godują:)Ale wracając pamięcią lata wstecz to oprócz ropuch można było zobaczyć sporo zaskrońców -od kilku lat tak już nie jest:(



Odwiedziliśmy z tatą źródełko po drodze mijając wory z folią podrzuconą przez jakiegoś imbecyla! W samym źródełku też nie jest tak fajnie bo sporo butelek ,opona ech-jesienią to jakoś ogarnę jak będę miała transport bo do plecaka to się nie zmieści...Tam też można spotkać ślezienica skrętolistna -fajna roślinka:)jest tam też pomnik przyrody z którego zdjęto kapliczkę.

źródełko

Kolejny dzień to objazdówka-nim dojechałam do lasu zaczęła się śnieżyca i w mgnieniu oka zrobiło się biało:)
ale że co zima?
Weszłam chyba w rewir kruków i dość daleko mnie odprowadziły.
obserwuję cię:)
Pojechałam dalej na łąki dobrze,że miałam gumowce bo podlane mocno wodą.Nad lasem pojawiła się kania ruda-krążyłam grubo ponad godzinę by potem polecieć tylko w sobie znane miejsce:)

kania ruda

Pojechałam zobaczyć koło kapliczki a tam prócz ganiajacych się kozłów pusto.
uciekający kozioł:)
A potem przyszła śnieżyca:)
świata widać nie było

A po chwili słońce


I znowu śnieżyca


Wczoraj byliśmy na krępnej -tato wysadził mnie przy drodze na łąki i poszłam sobie wzdłuż wału zobaczyć co to za mokradła widać i czy da się wejść:)Po drodze trafiłam na zrzut prlu i sporo złomu co skutkowało powrotem do drogi i zostawieniu cennego ładunku do zabrania.I powrót w trzciny:)
mokradła
Idąc na przełaj do łęgu ,przy pasie krzaków odpoczywała sarna-była obrucona tyłem do mnie więc mnie nie widziała:)
od d..y strony

Doszłam do łęgu, zabrałam kilka foliaków i plastików by było czysto(nie raz już zabrałam z tego miejsca drobne śmieci i widać efekt),Na nic ciekawego nie trafiłam, poszłam wzdłuż rowu.

Na stawach pustki prócz 2 łabędzi i 5 cyraneczek nie ma nic. Pokazał się błotniak stawowy.
Kolejny poranek to las i też nie za wiele widziałam ale udało się pstryknąć pierwiosnka i czyża-ten siadł przy kałuży aż za blisko hehe


ostatnio była dobra widoczność i można było zobaczyć góry opawskie
śnieżne góry

To chyba na tyle....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz