środa, 16 września 2020

ptaki podwórkowe,krępna

 Prawie nigdzie dalej ostatnio nie jeżdżę,tylko moje okolice co przekłada się na mniej fotek z innymi gatunkami niż pospoliciaki ale nie oznacza to,że te pospoliciaki nie mogą być sfocone:)Zaczynamy przegląd podwórkowy z początku września-jako,że w ogrodzie dużo kwiatów,mini łączka gdzie były też słoneczniki(piszę były bo eskadra szczygłów się nimi zajęła).








Tworząc takie mini łączki z róznymi gatunkami roślin dajemy pokarm zapylaczom-.nie używając oprysków(prócz wczesnowiosennych na drzewka owocowe i winogron),mam cały czas ruch na kwiatkach-trzmieli jest dużo więcej niż w poprzednich latach,ptaków też wiele przylatuje.Niestety mama ma już inną wizję na mój kawałek z łączką-więc w przyszłym sezonie jej nie będzie:(

W lesie pojawiły się grzyby to powoli zaczyna się sezon na ich fotografowanie-nie jestem smakoszem grzybów nawet pieczarek:)


Odwiedziłam z tatą stawy w krępnej prócz 3 łabędzi niemych pusto.Ja jak zwykle ruszyłam po zakamarkach łęgu -jest tam fajny stawik zarośnięty rzęsą.I taka martwa natura się trafiła:)


przez 2 sezony wycinano tam potężne stare dęby na rzecz patyczków rosnących w ich cieniu,zmieniło to całkiem roślinność tą niższą,wdarł się trzcinnik a było tak fajnie dziko-dzięciołów tam było 6gat.Na skraju łęgu latała trzepla zielona:)

A na łące kwitły zimowity-niestety w tym roku nie wykoszona to i trudno było dostrzec kwiaty choć było ich bardzo dużo.