piątek, 23 lipca 2021

letnie pstryki

 Długo nie pisałam ale mało czasu na siadanie przy kompie-cały czas w teren, praca, dom. W terenie niewiele się dzieje ,ptaki mniej aktywne głosowo. Skupiam się na roślinach i co prawda pokażę to co co roku pokazuję ale bynajmniej będę pamiętać, że było, rosło. Zacznę od środka czyli gozdzik kartuzek rosnący w remizie śródpolnej do tej pory nie trafiłam na ten gatunek nigdzie indziej w okolicy.

gozdzik kartuzek

Kolejny gatunek z goździków to goździk pyszny z terenów wilgotnych łąk w naszej okolicy. Zanikający gatunek przez osuszanie łąk lub zaprzestanie koszenia.U nas póki co na tej łące jest go sporo,na drugiej niewiele bo były problemy z koszeniem a na kolejnej w zeszłym roku zaorali i zasiali trawę i nie wiem czy tam obecnie jest.

goździk pyszny

Z ptasich trafiła się mi jarzębatka również gatunek rzadszy i skryty-gdyby gąsiorek jej nie spłoszył to fajnie by wyszła fotka a tak to tylko dokumentacyjna.

jarzębatka

Nieużytki  to raj dla owadów, wokół remizy śródpolnej dziesiątki ostów a na nich niezliczone ilości trzmieli, motyli i wszelakich innych zapylaczy.-takie miejsca powinny być chronione i zostawiane.




Taki pas roślina przy lucernie zwabił dziesiątki modraszków,kratkowców.

pas kwitnącego pyleńca zwabił dużo zapylaczy i motyli

modraszek ikar
W porcie w Choruli sieweczki już odleciały a "buszuje" tylko pliszka siwa

Pokazał się też motyl rusałka osetnik. Był sezon, że leciała setkami. W kolejnym roku jej nie było ledwie gdzieś podawali pojedyncze obserwacje a w tym roku udało mi się spotkać takie zlatane już okazy a obecnie fajne świeże :)
rusałka osetnik

W domowym ogrodzie wróble dobrze się mają i standartowo jest 60 os.:) przylatują też sierpówki.
Znowu udało mi się zobaczyć gniewosze.
gniewosz plamisty

Teraz będę mieć tydzień wolnego i mam nadzieję, że nic nie zakłuci mi spędzania tego czasu w terenie .plan jest też by świecić na ćmy jak pogoda pozwoli bo trzeba zebrać sporo danych z gminy do przyszłej publikacji. Przez pandemię trochę to się przeciągnie o przyszły rok. A tymczasem można fotki nocnych motyli zobaczyć na blogu motyleopolszczyzny .


wtorek, 6 lipca 2021

polowanie na śniadanie

 A raczej kolację-podjechałam sobie na łąki koło kapliczki na bagnach a tam 13 bocianów białych i co najmniej 6 pustułek w tym młode. Siano zbelowane co zachęcało ptaki to wykorzystywania ich jako punkt obserwacyjny.







Teraz czas na rośliny-trochę za nimi chodzę ostatnio jak juz wcześniej pisałam i co cieszy to,ze mogę podziwiać to czego do tej pory nie widziałam.Ostatnim takim nabytkiem foto jest lilia złotogłów.

lilia złotogłów-chętnie zjadana przez sarny

Wybrałam się w okolice wilczych dołów za kopalnią górażdże -uwieczniłam ten tunel co niewiele z niego zostało a pewnie zniknie jak przesunie się kopalnia-dlatego nagrałam filmik i może na yt zostanie dla potomnych.


wilczy dół
Na skrajach drogi leśnej latał sobie oblaczek granatek i on dostał focie bo tez nie czesto go widuje.


Jeszcze wrócę do końca czerwca,kiedy to z siostrą szybkim spontanem posprzątaliśmy port w Choruli 3 worki zebrane(poszło odrazu do domowych worków do segregacji i na drugi dzień była wystawka.Ale po sprzątaniu nadleciały 2 drapole jeden myszołów a drugi wydawał się inny-powiedziałam do siostry by wzięła z plecaka aparat i zrobiła fotki-oczywiście zrobiła jedną nie wyraźną ale nadawała się do id.I wyszło z tego,ze kolejny raz spotkałam GADOZERA to rzadkość a widzieć 2krotnie w tak krótkim czasie to już coś-zawsze się śmieję,że Matka natura tak wynagradza moje zaangażowanie by było jej lżej:)
gadozer

Dbajmy o to by nasze otoczenie było czyste  kolorowe od kwiatów a będziemy mieli co podziwiać.
Krótki pościk zakańczam fotką kwitnącego kaktusa z mojej kolekcji:)