niedziela, 26 marca 2017

Objazdówka z tygodnia:)

W poszukiwaniu wiosny przemierzam rowerkiem różne okolice naszego powiatu ale oczywiście te najbliższe,które swe tajemnice już częściowo odsłoniły są częściej odwiedzane a nóż coś nowego ciekawego się odkryje:)Na "szczaklu" wiosna już pokazuje coraz więcej swoich kwiatów.Ostatnio zakwitły pierwiosnki wyniosłe,zawilce,gajowe,kopytnik pospolity a knieć błotna już w pąkach:)
Wracając z tego wypadu jechałam do bratowej-w myślach miałam pomysł by jechać skrótem ale coś mnie tknęło by jechać na około i dobrze,że posłuchałam tych drugich myśli bo na polu przy drodze znalazłam poroże jelenia i to parę! waga 3kg-emocje jak wygrana w lotto:)
W innym lesie ładnie pokazały się czarki było ich sporo na takich leżących kłodach.
W sobotę siostra miała wolne to skoczyliśmy na Grabówkę-widziane pierwsze sieweczki rzeczne,odzywający się wodnik,błotniak stawowy,gegawy,łabędzie,kszyk,pierwiosnki a z płazów traszki zwyczajne.Pogoda była super.Oleice miały rujkę-ale ich było...
A w niedzielę kolejna objazdówka stawów z kolegami.Jakoś tak pusto na stawach-w rozwadzy zawsze pełno kaczek a teraz ani jednej,na innych stawach to samo,czasem 2-3 pary się trafiły-co to się dzieje z tą przyrodą:(Ale za to na polu pod Zdzieszowicami 6 bocianów białych i czajka:)
Potem w łęgu Zdzieszowickim trafił się zając:)
A popołudniowy wypad na kopalnię przyniósł obserwacje dorosłego bielika,myszołowy,trochę owadów i kwitnące fiołki i przylaszczki.
z niemiłych widoków to przy leśnej ścieżce 2 martwe lisy i kuna-czyżby polowanko:(ech...

poniedziałek, 20 marca 2017

Wiosennie

To już 500 setny post na blogu-co prawda ostatnio trochę rzadziej piszę ale jakoś czasu nie ma by siadać częściej do pisania:)Ostatnio zrobiłam sobie rowerową wycieczkę po stawach w poszukiwaniu wiosennych kwiatów.Już sporo się dzieje,więc gdzie słońce mocniej świeciło tam zakwitły już wiosenne kwiaty takie jak miodunka
ziarnopłon
Na stawach w Krępnej miałam pierwszego pierwiosnka,ale też jak co roku można zobaczyć jak traktuje się nieużytki:(
Tym razem na takim spalonym terenie znalazłam obrożę zakładaną łabędziom niemym-jak tu trafiła nie wiem truchła ptaka nie było.Ptak był znakowany w 2016r jako 2letni ptak na zimowisku potem raz odczytany i tylko obroża została.
Na spalonej łące żerował tez dzięcioł zielony-pewnie kopce z mrówkami ucierpiały w ogniu i on wybierał resztę.
Na podmokłych terenach "szczakla" można znaleźć już pierwiosnki co prawda narazie liście ale wiosna budzi się na całego.
wiosennych motyli też z dnia na dzień coraz więcej.Rusałka pokrzywnik
Na polach zobaczymy czajki i wrony siwe.
Byłam też w lesie za przylaszczkami ale zamiast nich spotykałam motyle i tak idąc za jednym patrzę w bok a tam chmara jeleni-niestety foto tylko takie kiepskie-gdybym wcześniej popatrzyła może by były lepsze foty:)
Niestety obudziły się już kleszcze trzeba uważać bo ja na spodniach miałam 2.W niedzielę koledzy zabrali mnie na objazdówkę po stawach i nie tylko-mogłam zobaczyć tereny podmokłe w zamku w Rogowie op.
A to koledzy z pozujący na tle zamku w Rogowie op.:)
Na polu spotkaliśmy 2 koguty bażanta walczące choć w pobliżu nie było samic:)
Mewy z mostu na Osobłodze
I remiz z soboty z "kopli" było co najmniej 10 osobników.

niedziela, 12 marca 2017

Rezerwat Łężczok,kopalnia Górażdże i karmnik

Sobotni dzień spędziliśmy w rezerwacie Łężczok co prawda wypad taki spontaniczny bo był planowany na niedzielę ale,że pogoda się klarowała to padło na sobotę.Jak na to miejsce ptaków mało-z ciekawszych para rożeńców,hełmiatka,świstuny,krakwy,2 bieliki sporo śmieszek,łysek i głowienek.Nawet łabędzi malutko-zaledwie kilka.Za to gęsi było ok 400.Wszystko daleko i z fot nici:(Tylko łyski i łabędzie trochę się ganiały:)
Pokazał się już czosnek niedzwiedzi.
Jak zwykle zatrzymaliśmy się przy stawie w Dziergowicach tam też pilarze robią spustoszenie a na stawie sporo egzotyki.Jednak naszą uwagę przykuł ssak zza płotu mianowicie renifer były 2:)
Po drodze zajechaliśmy do Krasowej zobaczyć czy już lepiężniki różowe kwitną i naszym oczom ukazał się przykry widok-rolnik postanowił zaorać trzcinowisko zostawiając tylko pas 1,5m przy drodze.Niewiele zostało lepiężników:(I tak tam nic nie posieje bo teren podmokły ale ważne że zaorał i już dopłatę dostanie.
A wczoraj rano pojechaliśmy na kopalnie i mimo,że pogoda byle jaka to mogliśmy podziwiać jelenie:)
A w domowym karmniku drobnica liczniejsza niż zimą:)Sierpówki już tylko 3-4 pary przylatuje ale za to szczygły,czyże,dzwońce dopisują:)

poniedziałek, 6 marca 2017

Grabówka 5.03.2017

Wzeszłym roku dokładnie w ten sam dzień byliśmy na piaskowni.Tym razem poranek był mało optymistyczny bo jak tylko wyjechaliśmy zaczął padać deszcz i w zasadzie nie odpuszczał prawie całą drogę.Były myśli by zawrócić al dobrze,że tego nie zrobiliśmy:)Na miejscu słońce wyszło i tylko czasem spadło parę kropli deszczu:)Próbowaliśmy znaleźć to wszystko co widzieliśmy w zeszłym roku:)
Łabędzie są:)
Co ciekawe to zbiorniki były częściowo zamarznięte,gdzie w okolicy już jakiś czas temu lodu nie ma.
Potem kolej na zaliczenie pliszki siwej i ta nie zawiodła a nawet były 2:)Dalej pokazały się gęsi gęgawy.
Spacerowaliśmy sobie po ścieżkach rozglądając się za oznakami wiosny,w oddali słychać było żurawie.W pewnym momencie zobaczyliśmy 2 łanie-tyle,że daleko były.
W miejscu gdzie w zeszłym roku mieliśmy traszki tym razem była żaba:)
I jeszcze zalana wodą rosiczka okrągłolistna:)
Śpiewający trznadel siedzący na drzewie.
I kwitnący podbiał.
Przyjechali też rajdowcy-to już wiosna....
Łabędzie jak lodołamacze kruszyły lód by płynąć naprzód.
Gęgawy wylądowały na lodzie głośno oznajmiając swoją obecność:)
No i lerka było ich z 4 pięknie śpiewały towarzysząc nam podczas spaceru-bardzo lubię ich śpiew:)
Już się zaczną mam nadzieję częstsze wizyty na piaskowni:).