niedziela, 27 kwietnia 2014

W pogoni za owadami cz.3-2014

Pomęczę Was jeszcze fotkami owadów wczoraj wypatrzonych w lesie górażdżańskim.Ale na początek rudzielec co go spotkałam jadąc rowerem przez las,był tak skupiony na polowaniu,że zeszłam z roweru w bliskiej odległości od niego a ten dopiero mnie "zwietrzył" jak wiatr zawiał:)
to zaczynamy przegląd owadów: pierwszy to Clytus arietis
drugi to Thanasimus formicarius-Przekrasek mróweczka
trzeci to Rhagium inquisitor-Rębacz pstry
czwarty to prawdopodobnie Gonodera luperus
Teraz najlepiej chrząszczy szukać na ściętych drzewach sosnowych i najlepiej tak koło południa w słoneczny dzień-tylko trza kilka razy przejrzeć drzewa bo nie zawsze odrazu się pokazują.Acha i już zaliczyłam jednego kleszcza ale raczej podczas spaceru z psem niż leśnych wojaży:( Jeszcze foto dzięcioła co to robiłam fotkę chrząszczowi a ten po przeciwnej stronie drogi namiętnie stukał w dziupli i tylko co jakiś czas patrzył co się dzieje na zewnątrz:)
I foto łabędzia co mu "przebudowali" dom znaczy staw w obrowcu i zapomnieli zostawić kawałka dla stałych mieszkańców tego stawu:(Jak to się mówi ludzie to egoiści i myślą tylko o sobie a inne stworzenia są nieważne:(

sobota, 26 kwietnia 2014

W pogoni za owadami cz2.-2014

To chyba będą najczęstsze wpisy bo kolejny raz moje poidełko zostało zniszczone,wiec nie ma sensu co drugi dzień poprawiać i się denerwować.Cóż ptaki będą tylko dokumentacyjnie pokazywane:(.Dobra koniec tych żali:)Ostatnie dni trochę polatałam za owadami z naszej okolicy,dużo się nachodziłam ale było warto.co prawda dzisiejszy popołudniowy wypad do lasu okazał się w miarę owocnym w chrząszcze.Zacznę od ostatniego spotkanego chrabąszcza majowego(Melolontha melolontha)-nie są zbyt liczne w naszym regionie a bynajmniej ja ich nie widuję w dużych ilościach:)
Wśród ogniczków znalazłam jednego przedstawiciela kózkowatych Dictyoptera aurora
Kolejny to Valgus hemipterus(Krzywonóg półskrzydlak)
Pojawiły się też Zgrzytnica zielonkawowłosa
I jeszcze 2 ale to muszę poszukac nazw:)

wtorek, 22 kwietnia 2014

W pogoni za owadami cz.1-2014r

Czas zacząć sezon na owady,co prawda nie ma ich zbyt wiele albo ja jeszcze nie wprawiłam się w nowy sezon:)Ostatnio odwiedziłam tereny za "Harmanzą" to jest niedaleko goldu i tam udało mi się spotkać biegacza Carabus ulrichii .
Było jeszcze kilka innych owadów ale były szybsze ode mnie:). Na drugi dzień znowu tam zawitałam ale rano i niewiele się działo.Jedynie pocieszył mnie głos dudka dobiegający z drzew jak i stado bocianów 11 krążących i 5 żerujących na polu.A najlepiej to było słuchać śpiewu słowika rdzawego w stałym miejscu. w sumie w tym dniu trafiłam na dwa inne biegacze ale co do oznaczeń nie jestem pewna więc narazie będzie jak sp:)
Fotki były robione w pojemniku z piaskiem na miejscu znalezienia chrząszczy tak by po sesji wróciły do siebie.Jak wiadomo i tak nie jest łatwo bo po pudełku też "biegały". Dzisiejszy dzień to zeszłoroczna trasa czyli las Górażdżański i kamieniołom.Ogólnie ciekawie ale jak zwykle moje myślenie,że motyl po dotknieciu ustawi się jak będę chciała jest zawsze błędne w myśl zasady "tyle go widziałaś". Trafiły się 2 zwójki Grapholita compositella, druga jeszcze nie oznaczona.
był też pierwszy Coenonympha pamphilus i Ematurga atomaria

niedziela, 20 kwietnia 2014

Kopalnia Górażdże 20.04.2014

Tato zawsze śmieje się ze mnie,że mi tylko powiedzieć,że ruszamy w teren to ja gotowa w 5 sekund.tak było i tym razem:)Naszym celem była kopalnia górażdże.Niestety pustawo było poza perkozkami,krzyżówkami i jedną cyraneczką-niewiele się działo,żadnego drapola,bociana itp.Trochę śpiewających ptaków jak kapturki,zięby,pierwiosnki.
Ale naszym celem były muflony i się udało,akurat przyszły na sjeste w miejsce ogrodzone.Podobno zostały wsiedlone nielegalnie a teraz problem z ich "wymeldowaniem".I tak sobie 2 osobniki hasają po kopalni:)
Cel osiągniety.Jedynie co to nie widzieliśmy bociana czarnego ani niby widywanego slepowrona-być moze za pózno sie tam pokazalismy:(

piątek, 18 kwietnia 2014

Futro i owady lasu górażdżańskiego

Dzisiaj szybko rano posprzątałam swoją część i po 8 ruszyłam w teren.Oczywiście jak rowerem to tylko las górażdżański i było warto bo sporo chętnych pod obiektyw się pchało.Kto w teren chodzi w czerwonej kurtce?ano ja zamiast się ubrać w maskujące barwy to zrobiłam odwrotnie jeno spodnie były moro:)Pierwszy pod obiektyw kompakta wcisnął się zając-zauważyłam go jak zakręcony biegnie drogą,to ja rower na ziemie i sama zrobiłam to samo.Zając najpierw biegł w moją stronę by potem skręcić w zboże i przez drugą ścieżkę i na drugie pole.
Gdy zając się oddalił wstałam by za chwilę znowu paść bo w zbożu śladem zapylał lis:)I podobnie jak zając biegł w moja stronę z tym,że polem jeszcze nie zasianym.Zobaczył mnie dopiero jak był bardzo blisko:)
Jeszcze jedno spotkanie tym razem z dwoma zającami ale pobiegły w stronę lasu. mogłam już spokojnie iść dalej.w lesie słychać było świstunki leśne,pełzacze leśne,grubodzioby,kulczyki,szczygły,dzięcioły.ale tym razem bardziej skupiałam się na motylach i innych owadach.Trafiły się: Pararge aegeria
Nymphalis antiopa (rusałka żałobnik)
Callophrys rubi-tego pierwszy raz spotkalam:)
I jeszcze któryś z padlinożerców-było 3 osobniki "obrabiały" mysz ale jakiś dziwny kolor miała taki szary nie taki jak nasze myszy.
Ogólnie to tak sobie jechałam i jechałam i droga doprowadziła mnie do samego przejazdu w górażdżach- ech jak to człowiek się ugania za wszystkim to drogę gubi i plecak też musiałam szukać hehe.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Januszkowice i utrata

Dzisiaj gdy po kilku dniach słońce pojawiło się na niebie wyciągnęłam siostrę by zobaczyć co słychać na Januszkowicach.Widok rozkopanej okolicy zbiornika nie napawał entuzjazmem:(W każdej części coś robią i nijak się dostać bliżej ptaków:(
Na pierwszym foto jeszcze w zeszłym roku było to pięknie zarośnięte trzcinami z dostępem dla wędkarzy a teraz wycięta większość-w tym małym trzcinowisku perkoz siedział na gniezdzie.Na drugim foto to samo miejsce tylko kawałek dalej jakaś wylewka tylko pod co? Ech ta nasza pazerność i głupota:( ale wracajmy do obserwacji z ciekawszych 2 samce hełmiatki i perkoz rdzawoszyji niestety bez foto bo za daleko a nigdzie już nie ma dojścia do lini brzegowej:( A tak pospoliciaki-a zapomniała bym o wodnikach,jednego wygoniła łyska a potem fajnie odzywały się w trzcinowisku a raczej jego części bo też połowe oczka wycieli:(
Najlepszy był łabędz,który mimo proszenia nie chciał opuścić łapy by zobaczyć czy ma blachę hehe,ale drugiego udało się odczytać:) Potem pojechaliśmy na Utrate ale tylko pochodzić za owadami i roślinami. z ciekawszych trafiłam na motyla,którego jeszcze w swoim fotograficznym zbiorze nie mam:)Osadnik egeria (Pararge aegeria)
Jakiś chrząszczyk i kilka roslinek ale potem nazwy dopiszę bo już dzisiaj nie chce mi się szukać:)

niedziela, 13 kwietnia 2014

Sowia noc,turawa i utrata

W piątek wybrałam się z kolegami na poszukiwanie sów w naszych rejonach.Piękna prawie pełnia sprawiała,że było jasno.Trochę po zachodzie słońca można było słyszeć ptaki śpiewające by potem zamilknąć i stworzyć niesamowitą ciszę.
Jeszcze przed zachodem można było zobaczyć i usłyszeć takie ptaki jak świergotki drzewne,zniczki,czubatki,lerki,dzięcioły czarne,sikory.A z ssaków jelenia,koziołka i być może daniela ale,że głos nie tak pospolity jak inne-zostanie małą zagadką aż kiedyś się zobaczy i usłyszy:) Z sów odzywały się puszczyki i włochatka-ta to pierwszy raz przeze mnie słyszana i było to ciekawe doświadczenie.Dzięki temu wypadowi dowiedziałam się co dzieje się w lesie po zapadnięciu zmroku-koledzy odważni to i ja się nie bałam:) W sobotę wyskoczyliśmy na Turawę a tam 3 ohary,4 biegusy zmienne,bataliony,bielik.Mewy się wyniosły bo poziom wody za niski i to samo będzie z rybitwami jak zarząd wodami będzie leciał w kulki:( ohary
Potem uderzyliśmy jeszcze na stawy w utracie a tam z ciekawszych rybołów,bocian czarny,ok 40 łabedzi niemych,para hełmiatek,krzyzowki,czernice i głowienki.sporo drobnicy leśnej-hitem była muchołówka białoszyja ale bez foto. sporo ciekawych roślin tam rośnie jak czworolist pospolity,śledziennica skrętolistna,groszek wiosenny,ostatnia to konwalijka dwulistna:)
Na koniec fotki wąsików Adela reaumurella