niedziela, 25 października 2020

Znowu szczęście dopisało:)

 A mowa o uszatce błotnej,błotnicy-którą udało mi się w sobotę wydeptać w Gogolinie.Emocje wielkie bo to moje 3 spotkanie z tym gatunkiem-pierwsze tylko oskub,drugie to szukanie młodych na 95ha polu pszenicy i obecna obserwacja.


Tego ranka też sporo drobnicy się kręciło a wśród raniuszków wypatrzyłam czarnobrewego choć ta brew taka cieńsza-czasem są bardziej szerokie.


Jesień wdziera się w krajobraz przebarwiające się drzewa i krzewy w słońcu pieknie wyglądają.




Na polach pasły się sarny a na ściernisku ok 18 myszołowów czekało na gryzonie:)


koło kamieniołomu ptaki zrobiły sobie basen i w samo południe zażywały kąpieli.



I nieudana fotka kapturki,która też tu była


i reszta towarzystwa.



sobota, 17 października 2020

pada i pada ale coś przywiało

 Pogoda ostatnio nie rozpieszcza i częściej siedzi się w domu niż w terenie.Deszczu nam trza ale mogłoby w nocy padać a w dzień choć dać pobuszować w terenie.Ale nie ma tego złego zacznę od wypadu w teren na tzw.wajchy(teren leśno-rolny,ostatnio przecięty obwodnicą).Zagladając  w kazde zakamarki dróg buszując po lesie da sie zobaczyc i usłyszeć sporo ptasiej drobnicy ciągnącej krzakami czy wierzchołkami drzew w poszukiwaniu owadów i nasion.wychodząc na pola zauwazyłam bielika siedzącego na ambonie szybka fota dokumentacyja bo odległość masakryczna a pogoda nie ułatwiała zrobienia foty.I szybkie przemyślenie najkrótszej trasy by bliżej mu sie przyjrzeć.Na rower i heja przez las na obwodnice i boczna droga gdzie postawiono nową ambonę(z wysiadkami to już 18 wokół 3 pól i przecinającej obwodnicy).wdrapuję się na nią a bielik spokojnie siedzi na ambonie kawałek dalej.



po pół godzinie ptak odleciał to aparat skierowałam na pole gdzie rósł poplon z słonecznikiem.


Postanowiłam zawrócić i obwodnicą wróciłam na obrzeża lasu gdzie rolnik "okrada" przyrode z mini łąki gdzie jeszcze rosną stare jabłonie i jest sporo kań.Poszłam zobaczyć czy dobre jabłka i są 2 odmiany(dobre jedne słodkie czerwonawe coś jak zniwki,drugie duże zielone też dobre)I tak wychodząc spod tej jabłonki znad lasu wyleciał ptak drapieżny-myślałam,że to jastrząb ale,że leciał dość nisko pstrynęłam mu foty.Jak sie potem okazało dobrze zrobiłam bo ów jastrząb okazał się być GADOŻEREM to moja pierwsza obserwacja tego gatunku a 3-4 na opolszczyżnie -te ptaki zyją we wschodniej części polski i chyba jest ok 10par lęgowych.niebywały fart.



Spotkałam jeszcze 4 sarny i kozła ale jakos sie przeganiały jakby jedna była z innego rudla.


Acha wspomniane kanie też były tyle,że małe jeszcze-ja i tak nie jem więc tylko fotka:)


Kolejny wypad to tak na szybko by wymienić karty w fotopułapkach.Na kamieniołomie sporo ptaków ok 50 kosów,kwiczoły i pierwsze droździki  wiele drobnicy.




domowe ptaki tez trzymają się blisko bo coś zawsze dostaną:)



I trzmiel rudy co zasnął na "pająku"


To narazie na tyle,jak się pogoda poprawi to może co się ukaże.Zapraszam na kanał yt(lewy górny róg),filmiki z jeleniami i z powodzi,którą mamy.

poniedziałek, 5 października 2020

Zbiornik turawski i z mojej okolicy

 Mniej ostatnio wpisów bo niewiele się dzieje a do tego deszczowa pogoda nie pozwala na terenowanie.Jednak udało mi się wykorzystać okno pogodowe w sobotę i z siorką i jej chłopakiem pojechaliśmy na zbiornik turawski.W duchu liczyłam na spuszczoną wodę i wiele ciekawych gatunków-jakież było moje rozczarowanie wchodząc na wał-wody fuul,zero błotka a tym samym czar prysł :(Trochę łysek,czernic,krakwy,krzyżówek,wąsatek,kormoranów i perkozów dwuczubych-a i jeden kwokacz siedzący na pniu drzewa.Spotkaliśmy obserwatora z okolic Kluczborka to chociaż była okazja porozmawiać:)Na polach po deszczach powstały rozlewiska i na jednym takim wypatrzyłam siewki-był piaskowiec,batalion,biegus zmienny:)uratowały honor wyprawy:)



Pokazała się kląskawka a na polu żerowały 2 białorzytki-późna obserwacja ale jest ich kilka.


Z tatą odwiedziłam staw w Choruli-pusto ale poszłam do lasu a tam stadka raniuszków,sikor choć też tylko na skraju a głębiej to już cisza.

Pojechaliśmy do portu w choruli przeglądając pola widać,że rolnik zabiera się za pas zieleni-pewnie zaniedługo tego drzewa nie będzie:(to chyba topola czarna.



Na moim ulubionym terenie przy babrzysku pokazały się ptaki by się napić.



Powoli wdziera się jesień i widać to już po drzewach.


Na skraju lasu pasła się sarna z tegorocznym koźlęciem:)


Na drutach siedziały szpaki a na przeoranym polu buszowały szczygły,zięby,makolągwy.

Kamieniołom,który zgłaszałam do utworzenia uzytku ekologicznego-teraz wygląda tak


Zdaniem gminy wylewanie asfaltu,betonowanie,robienie altan i palenisk to ma służyć ochronie muraw kserotermicznych ale jak jest kasa do wyhaczenia i nie mała bo 2mln zł to czemu nie?a można to było zrobić za małe pieniądze i nie zdewastować tego miejsca.ech....

Na podwórku żądzą wróble,sierpówki,szczygły,pierwiosnki i kopciuszki czasem pojawi się 5 kosów i sroki.Wieczorową porą pokazały się 2 jeże.


I jeszcze sobotni księżyc w pełni-otoczony ciemnymi chmurami:)