Jako,że mało kiedy mam możliwość wyruszyć gdzieś dalej na ptaki to czas spędzam na "buszowaniu po zakamarkach Gogolina-a jest w czym szperać bo ilości śmieci z czasów prlu są nieliczone:(smutne to,że nikt do tej pory tym problemem się nie zajął by to ogarnąć na przyzwoity poziom. Ale czego nie widać to nie ma problemu:(Jest to "kopalnia" wiedzy przenosząca nas w dawne czasy.I tak buszując w jednej z remiz śródpolnych trafiłam na pokrywki weck niemieckie a kątem oka zauważyłam coś wystającego z ziemi-to był hełm niemiecki:)
hełm niemiecki z 2 wojny światowej |
Wracając do zeszłego tygodnia to odwiedziliśmy z tatą stawy w krępnej-mgła jak mleko ale poszlam na spacer połazić.
mgła:) |
Potem poszłam w niewielki las,idąc jego skrajem zobaczyłam sarny,dwa koziołki i koza.
A las wyglądał tak:
Był też spacer z Bafim bo przyjechała Marzena:)
tłuścioch bafi |
Stara psina już widać to po nim:(
W piątek wybraliśmy się na wielikąt i łeżczok oczywiście całą drogę pogoda była ok a w Raciborzu musiała być mgła i wiać:(Na wielikącie 30 biegusów zmiennych,7 kulików wielkich,2 bataliony,czajki i perkozy dwuczube.Trochę czapli siwych,białych mało ale ok 10 trucheł leżało wzdłuż grobli:(
Pojechaliśmy na zbiornik retencyjny i oczywiście drogi, dróżki i wylądowaliśmy przy zaporze:)
Przy samej zaporze były nurogęsi i krzyżówki.
Powrót do drogi głównej i pojechaliśmy do rezerwatu-tam gęsi chyba z 4tyś,udało się odczytać 2 obroże czerwoną i żółtą,pewnie było co jeszcze ale nie przeglądałam całego stada.Po drugiej stronie staw spuszczony a tam ok 250 czapli białych,siew i cyraneczki.
Filmik na yt jakby kto chciał na żywo zobaczyć co tam się działo:)To tyle