wtorek, 19 grudnia 2017

Ramienice-to co pod wodą:)

W zeszłym roku kolega namówił mnie na posprawdzanie czy przypadkiem nie ma u nas ramienic-glonów rosnących w wodach różnego typu.I tak się zaczęło szukanie ich po stawach w mojej okolicy.Pierwsze jakie znalazłam to z kopalni Górażdże-na niewielkim rozlewisku piękne łąki ramienicowe a w głębszych zbiornikach też były,tyle,że trzeba było posiłkować się sprzętem w tym wypadku mała kotwica z sznurkiem by cokolwiek wyciągnąć.
Na terenie kopalni występuje jedna z największych ramienic w Europie Chara hispida-tu nawet wystawała z wody:)
Dodam,że nie jest łatwo fotografować ramienice-w wodzie to trzeba by było mieć wodoodporny aparat lub kamerkę sportową-tą akurat posiadam ale jeszcze jej dobrze nie rozpracowałam i nie jestem zadowolona z niektórych filmików ale praktyka czyni mistrza(ciężko mi przychodzi przełamanie się do użytkowania nowego sprzętu-zazwyczaj leży długo nie uruchomiony). Wracając jeszcze do ramienic z kopalni trafił się też gatunek chroniony Nitella syncarpa.Warto też zwracać uwagę na rośliny towarzyszące ramienicom-najczęściej spotkamy jezierzę,rdestnicę drobną,na płytkich zbiornikach trafi się też jakiś ciekawy mech jak ten z kopalni Górażdże-mokradłoszka kończysta-gatunek chroniony.
Na wyrobiskach w Kosorowicach też ramienic jest pełno-nawet na świeżo zalanych-co pokazuje,że chętnie i szybko zasiedlają odpowiednie dla siebie siedliska.
Na niektórych stanowiskach jak staw szczakiel czy rozwadza stanowiska są niewielkie-od ok 30cm do kilkudziesięciu centymetrów jak w Rozwadzy-tam bardzo duże ilości jezierzy -co ciekawe rzucając kotwicą w różne miejsca na zbiorniku tylko w jednym trafiła się ramienica-Chara contraria. Te delikatne glony trudno się rozkłada na kartce do fotografowania bo łatwo je uszkodzić a do rozpoznania gatunku potrzebny jest mikroskop-dlatego też wszystkie zebrane przeze mnie okazy,opisane trafiły do kolegi,który bada ramienice-do dobrego zachowania okazów najlepiej zalać je alkoholem i używać do przechowywania małych słoiczków nie ściskać w malutkich pojemniczkach jak ja to zrobiłam bo potem trudno wyjąć,że o badaniu pod mikroskopem nie wspomnę,następna partia poszła już w słoiczkach i było to perfekcyjnie zapakowany materiał do badań-no cóż amator się uczy na swoich błędach-dlatego też przydałoby mi się szkolenie z takich czynności bo to się na przyszłość przydaje.
Wprawne oko szukając ramienic będzie potrafić wyłuskać w gąszczu inne odmienne glony co mi się udało choć tak naprawdę mało jest literatury na ten temat,że o fotkach nie wspomnę.Może w przyszłym sezonie uda mi się lepiej udokumentować je pod wodą i może odwiedzić jeszcze miejsca,do których nie dotarłam w tym sezonie.Niebawem ukaże się praca na temat ramienic i będę współautorem.To chyba tyle na ten temat

11 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post. Szkoda, że tak rzadko piszesz, zawsze z wielką przyjemnością czytam i pogłębiam swoją wiedzę :)
    buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)wiem,że ostatnio rzadziej piszę ale praca i krótkie popołudnia sprawiają,że nie ma kiedy wyskoczyć na rowerek.W weekendy ostatnio siostra zazwyczaj ma inne plany więc nici z wyjazdów.Karmnika lesnego też póki co nie mam-może od stycznia jak będzie dłuższy dzień.Byle do wiosny:)wtedy będzie o czym pisać:)pozdrawiam

      Usuń
  2. Super!! Nie ma to jak kooperacja amatorów z naukowcami, obie strony odnoszá spore korzyści.
    Gratulacje.
    Ramienice oczywiscie znam, ale rozróżnić a tym bardziej nazwać gatunki nawet gdybym miał mikroskop elektronowy bym nie potrafił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki to nie pierwsza kooperacja z naukowcami-chętnie udostępniam swoje obserwacje do różnych publikacji.Sama też bym mogła pisać tzw szorty ale niestety nie umiem tak naukowo i rzeczowo pisać:)Ja też nie umiem nazwać gatunków a przez mikroskop patrzyłam jeszcze w podstawówce:)Fajnie by było ponurkować w takich zbiornikach z kamerą i nagrać jakiś ciekawy materiał na temat ramienic.Ja mam zbyt dużą rozbieżność zainteresowan i by to wszystko ogarnąć no to trzeba by było mieć niezłą pamięć:)pozdrawiam

      Usuń
  3. Proszę i kolejne swoje zainteresowanie pokazałaś, podziwiam Cię. Kochasz przyrodę i to bardzo . Pozdrawiam i życzę, radosnych Świąt i wspaniałego 2018 roku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję-gdyby było więcej czasu coś by się jeszcze znalazło do znalezienia-gorzej potem z nazwaniem,nie zawsze to takie proste.Zdjęcia na dysku zbliżają się do 1 terabajta:)a nie ma kiedy do nich przysiąść,by ponazywać itp a tu wielkimi krokami zbliża się wiosna i od nowa się zacznie:)pozdrawiam i życzę Wszystkiego dobrego w Nowym roku,zdrówka i kolejnych pięknych wypraw:)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawe! Dzięki Twoim wpisom poznaję szczegółowo świat przyrody. Wesołych Świąt :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję-ostatnio trochę zaniedbuję wpisy ale mało jeżdżę gdzieś dalej a w tygodniu za szybko ciemno a nie chcą dawać popołudniowej zmiany:(.

      Usuń
  5. Cześć
    widzę ogromną pasję i wkład w to jak prowadzisz swojego bloga .
    Piękne zdjęcia naprawdę miło zawiesić na nich oko !
    Życzę Ci wspaniałych Świąt w towarzystwie rodziny i przyjaciół <3

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie-chętnie zajrzę:)pozdrawiam

      Usuń