poniedziałek, 1 stycznia 2018
Noworoczny wypad w teren
Tradycyjnie już chyba od 3 lat pierwszy dzień Nowego roku spędzamy na obserwacjach ptaków odwiedzając zbiornik pławniowice i dzierżno duże.Tym razem było ciekawie na pławniowicach ok 400 łysek,3 krakwy,dziesiątki perkozów dwuczubych,setki krzyżówek,trochę gągołów,czernic i głowienek.Oczywiście kormorany i mewy także obecne:)W jednym miejscu ja poszłam trochę dalej a Marzena została i to był dobry pomysł bo nagle wyszła jej łasica-wdrapała się na drzewo i z dziupli wyciągnęła mysz:)
I łyski z czernicami a wśród nich siwiejąca łyska ta w centrum kadru z białymi plamami.
Pogoda nie rozpieszczała było pochmurno i tylko czasem wychodziło słońce.Na dzierżnie ładnie tokujące gągoły-szkoda,że daleko.Pojechaliśmy od strony Rzeczyc a tam bielaczki,gągoły,łyski i one czyli łabędzie krzykliwe-chciałam je podejść by zrobić fajne foty ale czujne ptaki to nie są tak jak nieme-że bez problemu się je podejdzie.Ale myślę,że fotki jako tako wyszły a te głosy,które wydawały były cudne i te ich kłótnie-ech jak ja lubie takie momenty w terenie.brakowało tylko lepszego sprzętu kamery lub dobrego zooma ale może kiedyś....
Pokazał się też bielik i trochę popłoszył towarzystwo.Były też gęsi zbożowe i białoczółki i kilka gęgaw.
Pogoda zaczęła się psuć i ruszyliśmy w stronę auta a tam stadko ok 60 czeczotek,dzięciołek i sporo drobnicy:)szkoda,że światełka brakowało.
W drodze powrotnej jeszcze na chwilę zatrzymalismy się na pławniowicach-deszcz już mocniej padał i wszystko kierowało się w trzciny i nic nowego nie wypatrzyłam.Życzę Wszystkim czytającym wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystkiego dobrego w tym roku. Ja pierwszy jego dzień spędziłam w piżamie, odchorowując wspaniałe balowanie. Potańczyłam i mnie całe ciało boli. Fajerwerków nie było na naszej imprezie z czego jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJak zazdroszczę spotkania łasicy i to jeszcze z ofiarą.
U nas to już tradycja,że jedzie się na jakieś zbiorniki na ptaki:)pozdrawiam
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :) U nas dzikie gęsi na łąkach, nie odleciały.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie:)U nas też trochę gęsi jest-za to mało łabędzi niemych w porównaniu do lat poprzednich.
UsuńChcę w tym roku dzięcioła zobaczyć, ale jakoś nie umie natrafić. Nawet łasicę widziałaś, szczęściara. :) Dziękuję za życzenia. Niech rok 2018 będzie dla Ciebie obfitujący w piękne przygody, zdrówka, wewnętrznego spełnienia i wielu fajnych sesji fotograficznych. :)
OdpowiedzUsuńZ końcem lutego odwiedż jakiś park/las/łęg z starymi drzewam(dęby)na bank spotkasz dzięcioły.Teraz bardzo aktywne są czarne latają parami i ganiają się po drzewach(u nas sosnowych).pozdrawiam
UsuńOlá, Observar as aves para apreciar os seus movimentos e beleza é fantástico, observação das mesmas, transmite a paz necessária que necessitamos, as imagens são lindas e perfeitas.
OdpowiedzUsuńAG
Absolutnie przeboska obserwacja łasicy!
OdpowiedzUsuńMustelidy są cudownymi zwierzętami, ale tak niezwykle skrytymi... Czasem zobaczenie przemykającej sylwetki przez leśną drogę (np. zimą;)) jest sukcesem.
A tu wow;)
Tak trudno je spotkać albo tak szybko czmychną,że nie ma mowy o fotkach.Jeszcze gronostaja bym chciała spotkać i sfocić ale to też nie łatwe:)pozdrawiam
Usuń