niedziela, 14 października 2018

Przelot,wielikąt i łężczok

Przelot ptaków trwa w najlepsze w ostatnim tygodniu masowo leciały zięby,czyże,grzywacze,lerki i wiele innych drobnych ptaków.Czasem sikorki robiły chwilowy postój na podwórku zaglądają w każdy zakamarek za owadami:)
W sobotę odwiedziliśmy stawy na wielikącie-wodę spuścili z 2 stawów-na jednym lądowały mewy gdzie udało mi się wypatrzeć plastikowe obraczki 2 czerwone i 2 żółte ale ptaki postanowiły sobie posiadać i nie udało się odczytać.Potem się zerwały i rozleciały po stawach:( czaple i mewy
Przeglądając ptaki nie sposób ominąć przykre widoki w postaci postrzelonych ptaków:(
Niestety jest też inny problem,który boli mianowicie jak jest odłów karpia w tych "oczkach" czy błocie zostają ryby,które im nie są potrzebne i traktowane jak śmieci.Oczywiście wiele z nich jest pokarmem dla czapli czy mew ale widząc tyle szczupaków to aż serce się kraja:(.
Spotkaliśmy Panią z którą już wcześniej mieliśmy okazję rozmawiać i tym razem była taka okazja a że Pani z pasją co w opowiadaniach da się odczuć to chętnie się słucha:) były też czajki,biegusy zmienne i 2 siewnice.
Jedynie co to udało się odczytać plastik na śmieszce i to w ostatniej chwili pstrykłam bo po chwili się zerwały i tyle ich widzieliśmy.
Pokazał się też strzyżyk i dzięcioł duży.
A na Łężczoku sporo gęsi i to z 3 gatunków:)Tak poza tym płaskonosy,perkozy dwuczube,czaple-szału nie ma.

7 komentarzy:

  1. Obejrzałam zdjęcia, poczytam sobie jutro :) Szkoda tych ryb... cóż za marnotrawstwo życia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz jeszcze zadumałam się nad tym zabijaniem zwierząt... polowanie na przelatujące kaczki... bo można, bo to modne, bo tak dawniej się robiło... jem mięso ale tylko z hodowli, nie jadam dziczyzny bo uważam, że wystarczają w zupełności te hodowlane.

      Usuń
    2. Mi też szkoda tych ryb bo jakby pomyśleli to by przekazali je do azylu dla dzikich zwierząt-byłyby pokarmem dla bocianów,bielików czy innych rybojadów.Co do polowań jestem przeciw bo tak jak piszesz mamy z hodowli a dla sportu to mozna w piłkę pograć a nie zabijać.Tak samo uważam wędkarzy,którzy łapią tylko dla fotki i pochwalenia się co złapał.Rozumiem te ponad miarę trzeba wypuszczać ale opcja złów i wypuść to po co kaleczyć te ryby?

      Usuń
  2. Już się człowiek z barbarzyństwem polowań nieco oswoił, ale głupota skazywania na śmierć setek ryb w stawach skąd spuszczono wodę to już naprawdę trudno pojąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tego nie rozumiem bo można je zagospodarować w inny sposób.

      Usuń
  3. Ech, szkoda ryb, zwłaszcza że wiele się zmarnuje, ile można tego zjeść nim się nie ze śmierdnie, a potem to tego nawet borsuk nie ruszy bo tak wali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda tym bardziej,że ptaki są płoszone co jakiś czas i jeszcze polowania,potem chodzą takie nieloty skazane na powolną śmierć....ech

      Usuń