środa, 6 lutego 2019

Wiosno-zima

Tytuł taki bo w sobotę mieliśmy iście wiosenną pogodę 12 stopni.Czas spędzony w terenie z kolegą i ciekawe obserwacje były bieliki,sokół wędrowny,myszołowy,pustułki czy krogulce.Na odrze na wysokości przywór spotkane 2 uhle w towarzystwie krzyżówek,gągołów i nurogęsi.
Trafiliśmy na fajne stado gawronów i kawek mało płochliwych co pozwoliło na przejrzenie pod kątem obrączek ale i zachowań-są niesamowite,te ich krakanie z domieszkami jakiś pisków,jęków:)zażywały kąpieli kałużowej-a co wszak wiosenna pogoda.
Na polach pod odrą wypatrzyliśmy stado łabędzi niemych "pasących" się na polu-było coś 120os.Koło tych pól jest gęsta si4eć drutów elektrycznych średniego napięcia-zauważyliśmy trochę piór młodego łabędzia pod linią jak i na wale co kawałek leżały lotki,pióra puchowe-pewnie się rozbił o druty:(Wśród łabędzi była też gęś zbożowa/tudnrowa(podzielono ten gatunek na 2 odrębne).
Na odczyty obrączek nie było szans bo byliśmy za daleko-po polu nie mogliśmy przejść bo błocko niesamowite.Wypatrzyłam tylko żółty plastik na nodze jednego z łabędzi.Nagle ptaki zaczęły się podnosić i powoli maszerować co sugerowało,że może lecieć jakiś drapieżnik albo iść.Część ptaków poderwała się do lotu,kilka zostało-na pole wyszedł jenot-widać,że ma problemy skórne takie jak mają lisy czy nawet wilki(ostatnio widziałam filmik z takim wilkiem).
A teraz druga część tytułu-w niedzielę wieczorem zaczął padać śnieg tak,że do rana było z 10cm ciężkiego śniegu-odśnieżanie to była masakra.Ale że mam popołudniówki to rano skoczyliśmy w teren nacieszyć się widokami-słonka tego dnia nie było.
Za to we wtorek mróz docisł do -12 ale dał też słoneczko,więc poszłam sobie na 2,5h spacerek po naszych polach i lesie.Spotkałam sporo saren głównie na leśnych ścieżkach skąd wygrzebywały coś do jedzenia.
Niestety sarny bardzo płochliwe-bardzo duży dystans ucieczki co sprawia,że stosuję duży zoom a co znowu przekłada się na jakość fotek:(Podchodzić nie chcę bo w taki dzień i tak mają trudno,więc chodzę tylko leśnymi ścieżkami.Kolejnym gatunkiem,który zimuje od kilku lat w tym miejscu jest gołąb siniak-w poprzednich latach zazwyczaj było po 8 osobników-w tym jest 15os.Ale tak samo płochliwe jak sarny:(
Ptaki takie jak trznadle czy potrzeszcze w tym dniu wykorzystywały miejsca gdzie sarny wygrzebywały zboże spod śniegu.
I na koniec widoczek.

10 komentarzy:

  1. Precioso reportaje, me ha gustado mucho. Saludos desde España.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest ostatnio wiosno-zima. hehe Choć ja za zimą jestem i powiem Ci, że bardzo podobają mi się Twoje zimowe zdjęcia. Ja nie wiem, jak ja to chodzę po lesie, że takich piękności nie spotykam.hehe Pozdrawiam cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam:)dziękuję-ja zimę lubię jak jest zimą a nie wiosno-zimą.Najlepsze spacery do południa wtedy najwięcej się dzieje.pozdrawiam

      Usuń
  3. Ja już nie mogę doczekać się wiosny, mam dosyć zimy... A właśnie spadło mnóstwo śniegu i nie zapowiada się na wzrost temperatury. Ale przynajmniej słońce trochę zaczęło wychodzić zza chmur :)
    Super obserwacje, gratuluję, te gawrony ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też dziwacznie, owady już wyłażą. Wczoraj "ustrzeliłem" Wtyka amerykańskiego na ścianie domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogólnie to w jednych regionach zima,u innych jesień-także nie wiadomo jaka pora roku:)pozdrawiam

      Usuń