Jak się ma pierwsze zmiany to trudno po pracy gdzieś wyskoczyć bo szybko ciemno się robi.Dlatego tak ważny jest wolny czas w wekeend by nadrobić zaległości terenowe.Sobota to wypad rowerem po okolicznym lesie i polach.Udało się wypatrzeć błotniaka zbożowego-fajnie krążył nad polem co pozwoliło na zrobienie fotek i krótkiego filmiku.
 |
błotniak zbożowy |
Nie licząc nie licznej drobnicy buszującej po skraju lasu czy kamieniołomu niewiele się działo ale pogoda słoneczna to i fajnie się jeździło rowerem.
Popołudniu skoczyliśmy z tatą bratem na odrę w rejonie januszkowic.Ja oczywiście wcześniej wysiadłam i szłam sobie piechotką rozglądając się za ptakami.Na polu 18 łabędzi zajadało się rzepakiem.
 |
rzepakowe łabędzie |
Potem na drzewach przy stawie kilka gili ,sikor ,raniuszków buszowało .
Po skraju ulicy sójka poszukiwała żołędzi.
 |
gile wysoko w koronach drzew |
Na polach polowała pustułka dość nie płochliwa bo dystans nas dzielący od siebie nie był duży.
 |
pustułka |
Poszłam do pobliskiego lasu choć las to chyba złe określenie bo tylko otoczka była zmyłkowa wiekowymi drzewami.Wchodząc do środka ukazywał się widok małego młodnika otoczonego siatką.
 |
otulina niby lasu |
 |
podparł się:) |
W czasie powodzi woda rozlewa się na sporą łąkę nieużytek co mozna stwierdzić po pozostałościach śmieci naniesioną przez wodę a także pozostawione przez wędkarzy.Trochę ogarnęłam ile do plecaka się zmieściło..W sumie z 3 worki rozwiązały by problem.Nagrodą był zrzut jelenia :)nie wiem jak one tam chodziły bo ja kilka razy plecakiem się zawiesiłam jak i mało oczu nie wydłubałam.
Słońce miało się ku zachodowi i na noclegowisko zaczęły zlatywać się gawrony i wrony siwe głośno oznajmiając swoją obecność.Zapadł zmrok nad odrą i tylko one robiły harmider.
 |
widok na odrę |
Sporo obserwacji
OdpowiedzUsuń