poniedziałek, 30 grudnia 2024

Krępna,kosorki,objazdówka-koniec roku

 Pogoda nie sprzyjała wypadom w teren,ponownie odwiedziłam stawy w krępnej .Tym razem poszłam połazić w okolice tempelbergu.Trafiłam na fajny rudel saren wybiegający z starorzecza.


We wrześniu,kiedy opolszczyznę nawiedziła powódź w tym miejscu ułożono worki z piaskiem i choć mamy koniec grudnia,większość zapomniała o wielkiej wodzie to worki nadal zalegają.

tak to wygląda-kiedy posprzątają?
Ostatnim razem pokazywałam rzeczkę w łęgu gdzie bobrza tama i zalegające gałęzie skutecznie utrzymywały wysoki poziom wody,jednak pewnego razu widziałam osobę usuwającą te konary z rzeczki i jak się później okazało połowę tamy co sprawiło,poziom wody opadł o cn pół metra i w zasadzie nic nie wnosząc z stanem wody przy polu uprawnym.
widać jak obniżył się poziom wody
Wracając do auta trafiłam na żerującego dzięcioła średniego a czarne jakby to był luty bębnią i drą dzioby-zwariowana ta pogoda.

W ostatnią niedzielę szybkie odwiedziny krępnej tym razem na sprzątanie prawej strony w mgnieniu oka z Robertem przeszliśmy odcinek od starorzecza do drogi zbierając 2,5 worka butelek i pół worka plastiku-teraz zostało to co gdzieś pod liściami się ukryło przed nami ale pewnie będą to pojedyncze śmieci .Poprzednim razem ogarnęłam bliżej odry teren przy tym starorzeczu ale nie było dużo śmieci ledwie plecak.Część pewnie z tego całego łęgu pozostanie czysta tam gdzie ludzie raczej nie docierają ale tam gdzie chodzą pewnie coś się zawsze znajdzie ale nie będzie to już ilościowo dużo.Kolejny wypad to drugi dzień świąt na kosorowice tam standartowo łabędzie nieme,czernice,krakwy,głowienki,kormorany i rodzynek w postaci bielaczka.
samica bielaczka i kormoran
I oczywiście pokazały się pliszki górskie,jedną z nich udało się sfotografować.
pod słońce

z słońcem
I krzyżowki w locie,wyjątkowo w miarę ostre foto:)
krzyżówki
I jeszcze głowienki z czernicami
głowienki,czernice
W piątek zrobiłam sobie objazdówkę wygoda,czerwone górki,zakrzów,stepy ale tak faktycznie nie było po co aparatu wyciągać.Kolejny dzień to wypad do lasu na wajchy aż pod taśmociąg tam też niewiele się działo poza fajnymi promieniami słońca przebijającymi się między drzewami.
blask lasu
W mojej głowie powstal pomysł by zrobić sobie fotkę w promieniu słońca padającego na drogę lęśną:)co się nabiegałam by zdążyć stanąć w odpowiednim miejscu haha,za pierwszym razem się nie udało promień "schował" się głębiej w las,na kolejnej drodze była kolejna szansa i tym razem kilka prób i się udało:)
przed siebie w stronę światła
Wracając przy jedne z firm trafił się kopciuszek-często spotykany w tej okolicy zimą.
kopciuszek


Popołudniu skoczyłam z tatą na oczyszczalnie na ryby po drodze zauważyłam dziwną białą tęczę-ma to swoje naukowe wyjaśnienie i fajnie,że udało mi się ją zobaczyć.
biała tęcza

No i czas na podsumowanie roku,zacznę od działań w terenie czyli sprzątania tym razem oddałam 20 worków szkła,15 plastiku -nie było dużo bo też nie było aż tak źle jak na tak duży obszar, który monitoruję. z terenu znikło też 675kg złomu zalegającego po różnych zakamarkach ,102kg puszek trochę się to zmniejszyło bo i mniej było po trasach którymi jeździłam i wiele miejsc jest zasypywanych co uniemożliwia szukanie złomu. Nadal będę działać .W tym roku udało mi się odkryć stanowisko pasikonika stożkogłowego a kolega na moim podwórku odkrył długoskrzydlaka ciepłosza .Kolejnym gatunkiem jest smuklik szerokopasy mający na podwórku mini kolonie.Zobaczymy co przyniesie nowy rok....




niedziela, 8 grudnia 2024

Krępna,kosorki i gold

 W zasadzie najczęściej odwiedzam krępną bo mogę z tatą się zabrać autem i nie muszę dreptać na rowerze a co za tym idzie mam dużo więcej sił by schodzić teren.Nie dzieje się tam za wiele ale podoba mi się tam a zawsze coś ciekawego znajdę jak tego grzybka a na fotkę załapał się też jakiś prosionek :)

żylak promienisty
Na polnej drodze przy stawie kilkanaście jerów trochę zięb,sikor i czyży wszystko buszowało na ziemi w poszukiwaniu nasion i wody.
jery
Kormorany dzielnie okupują brzozę odpoczywając po posiłku.
korki
Spotkałam ponownie ich małego kuzyna ale tylko w locie,więc tydzień tam siedzi.
W ogródku posadziłam krokusy jesienne i myślałam,że nic z tego nie będzie bo miały już "kiełki" ale zakwitły bez problemu i to obficie jak na 10 cebul i tak już 1,5 miesiąca kwitną.
Co prawda miały być czerwonawe ale jak widać tylko gatunek się zgadza:)
krokusy jesienne
Z dalszych wypadów to na turawę z Marzeną i Robertem ale trafiliśmy na mgłę co utrudniało obserwacje ale chcieliśmy bardziej pochodzić niż gapić się na ptaki. Zebraliśmy pół reklamówki żyłek ,trochę puszek.Z ptaszorów to sporo mew i bielik je atakujący.
mewy we mgle

bielik vs mewa

Wczoraj wybraliśmy się na kosorowice błoto straszne ptaków niewiele znaczy te same gatunki co poprzednim razem w mniejszej liczbie a do tego 4 martwe łabędzie nieme czyli grypa ptaków zbiera żniwo kolejny rok:(
krakwy i martwy łabędź

Wrony siwe reklamują obszar górniczy:)
wrony siwe
Dzisiaj skoczyliśmy ponownie na krępną,ja zrobiłam sobie spacerek do obrowca wzdłuż odry i udało się znaleźć fajnego parostka świeżego.Pokazał się bielik.
uwaga ląduję:)

Koło tempelbergu były fajne 2 łąki z naciskiem były bo zmieniły się w pole uprawne czyli znika kolejne miejsce dla owadów.
były łąki ale już nie ma

I przykład marnotrawstwa przez rolników-tyle wywiezionego zboża od rzepaku, jęczmienia po pszenice i kukurydzę a do tego jeszcze sporo bejcowanego materiału siewnego -czemu nie pomyślał i nie sprzedał dla kur lub myśliwym na podsypy?mi udało się 8 worków pszenicy zabrać zanim deszcz padał latem to mam dla wróbli i nie muszę kupować.
tyle zboża się zmarnowało:(

Dzisiaj w okolicach szczakla i chyba rozwadzy polowania zbiorowe bo sarny ganiały to w te to z powrotem:(mocno zmęczone bo nie wiedziały gdzie biec by być bezpiecznym...
w którą stronę uciekać?

może w tą stronę
I tak to wygląda .Póki co na tyle mało ale cisza wszędzie czyli chyba czas na powysyłanie sprzętu do naprawy by na nowy rok był sprawny.





niedziela, 24 listopada 2024

Listopad z zimowym akcentem

 Mało ostatnio bywam w terenie bo jakoś mi się nie chce a i pochmurno to i foty kiepsko wychodzą.W zeszłym tygodniu skoczyliśmy na kosorowice tam spore stado krakw bo aż 66.

parka krakw
I przyleciała mewa 
Pływały też 3 łabędzie nieme w tym jeden młody.
Na brzegu siedziała czapla siwa,wtopiła się w chwasty,że nie było jej widać.

Na drugim stawie 33 czernice i kilka krzyżówek no szału nie ma z ptakami.
czernice
Na polu pasło się 5 saren w tym 2 koziołki ale były bardzo daleko i foty takie sobie.
koziołki dwa
I to by było na tyle z tego miejsca.W tygodniu skoczyłam na stepy po drodze dokumentując ostatki jesienne.
alejka brzozowa pewnie zniknie jak budowa drogi ruszy

I drugie miejsce...
i będą tu tiry jeżdzić:(

Przyszła zima tak narazie na troszkę ale to dało możliwość zobaczyć co przylatuje do leśnego karmnika,po drodze moją uwagę zwróciło pnącze to dławisz amerykański pewnie komuś się znudził i trafił jako bio do lasu:(i tak mamy dwa stanowiska tego gatunku jeden przy kamiennej na przeciw parkingu drugi w lesie bieńkowym koło ul. żeromskiego.
dławisz amerykański
czas na fotki ptaków.Oczywiście dominuje bogatka,pojedyńcze modraszki i czarnogłówki,kowaliki.Jest też dzięcioł duży i średni.



A w tą sobotę skoczyłam z tatą na krępną i to był dobry wybór bo na stawie krapkowickim wypatrzyłam kormorana małego:)
kormoran mały

odległość nawet dla nikona za duża

kormoran mały

Niestety jak chciałam bliżej podejść zerwał się i poleciał z swoimi kuzynami.

Były też 4 czaple białe i 2 siwe,kilka krzyżówek a tak to jest pusto na stawach.
dwie białe i siwa
Poszłam na pola i plan był wrócić przez łęg bo chciałam jeszcze zobaczyć czy nie pominęłam jakiś śmieci(plecak się nazbierał) trafiłam na rudelek saren 7os .
wszędzie wycinają krzaki ostoję zwierząt
I jeszcze widok na inną rzeczkę też czystą:)
jak to fajnie wygląda:)

Po powrocie do domu skoczyłam jeszcze do lasu zabrać butelki bo 28 mam odbiór tym razem jednak wyszło 5 worków butelek.Przy okazji zaszłam do remizy śródpolnej po słomę bo "rolnik" właśnie tam wyrzuca niepotrzebne bele słomy razem z sznurkami tworzą niebezpieczeństwo dla ptaków i ssaków,które mogą się zaplątać w te siatki.Do tego skutecznie zasypuje kolejne metry remizy kamieniami,śmieciami i przykrywa ziemią by było wszystko ok.No tak wielkie maszyny to co będzie kręcił wokół ostoi...Dzisiaj znowu pojechaliśmy na krępną,połaziłam trochę a raczej dużo bo spory kawał terenu zeszłam,na łąkach srokosz trochę polujący ale nie udało się odczytać obrączki bo "zakrywał " łapy skutecznie.
srokosz podczas polowania
Zeszłam całe łęgowe zakole natrafiając tylko na żabę,której spać się nie chce.
nie śpię za ciepło
Jakiś miesiąc temu może mniej na polu znalazłam strzelonego borsuka i po tak długim czasie żaden z padlinożerców go nie skonsumował jakby wogóle nie było drapieżników(ptaków,ssaków),to samo było z jeleniem nawet dziki go nie chciały jeść.
borsuk był sobie....
Dzisiaj tylko na nogę dzika trafiłam ewidentnie odcięta a nie z padłego dzika.Wróciłam na stawy a tam na pobliskich polach 4 sarny,fajny koziołek był.
szóstaczek

przepychanka

Szkoda,że światła brakowało

ten już zrzucił parostki
To by było na tyle