W jeden weekend miałam nocować u siorki ale,że miałam lokatora felka(królika od brachola) to nie było jak zostawić go na ten czas samego bo rodziców też nie było.A felkowi tak się spodobało posiadanie całej lauby(czyli takiego przedsionka) dla siebie,że w klatce mało co spędzał czasu tylko na potrzeby fizjologiczne:)rozbrykał się chłopak przez tydzień:) ale wracając do wekeendu miałam w planie tylko wizyty u siorki by nakarmić psa i kota pomiziać i w teren ale pogoda też to mi pokrzyżowała.W sobotę było pochmurno więc wybrałam się w okolice kopli po drodze zbierając puszki a,że torba szybko się zapełniła a pogoda robiła się coraz gorsza to był powrót do domu zahaczając o lidla by spieniężyć urobek(wyszło całe 6,40zł).Ale uwieczniłam szypszeńca różanego jak już zaglądam za galasami.
 |
szypszeniec różany |
Plan był jeszcze popołudniu przy okazji karmienia zwierzaków podjechać pod kople po resztę surowca do lidla ale niestety tak mocno wiało i szła chmura,że tylko nakarmiłam zwierzaki i do domu.Kolejny wypad wcześnie rano na czerwone górki tam 3 kobuzy na suchym drzewie w remizie śródpolnej.
 |
2 z 3 kobuzów |
Na stawie fajnie kwitnie pływacz-roślina mięsożerna.
 |
pływacz |
Zawrotka i trasa na szczakla po drodze biedronka pokropka wysączka
Przy samym stawie w rowie 2 młode kokoszki ale tak tam ciemno było,że mój canon sx70 sobie nie radził z fotkami:(Tak samo trudno było zrobić fotkę kolejnemu gatunkowi choć na 100% nie mam pewności czy to ten gatunek bo jeszcze nie miałam okazji go obserwować.
 |
coś z rodziny paranormia |
 |
kokoszki-fotokoszmarek |
Tego dnia w rowie z bobrową tamą było sporo(23.08) ale odwiedzając ponownie to miejsce 30.08 było sucho na całej długości rowu:(i nie zanosi się by woda wróciła bo musiałoby długo padać chyba,że gdzieś daleko ktoś blokuje dopływ.W sumie na wygodzie przed biogazownią też rów suchy.Kolega mówił,że nie pamięta by ten rów kiedykolwiek wysechł a chodził tam z 20lat.
 |
susza:( |
Powrót zrobiłam sobie przez gold i to był dobry wybór bo udało się zobaczyć rybołowa-jedna fota i zniknął.
 |
rybołów |
Tu też widać spadek wody-kaczki na wystających kamieniach-choć wody jeszcze sporo bo bywało dużo mniej.
Niedzielne odwiedziny kosorowic pustawo pojedyncze kwokacze,łęczaki,4 żurawie.
 |
rodzinka 2+2 |
Oczy skierowałam na kamienie i rośliny i choć tych pierwszych nic ciekawego się nie trafiło to z roślin trafiła się cibora brunatna-gatunek znajdujący się w czerwonej księdze województwa opolskiego-to stanowisko nie notowane bo niestety ów książka jest z 2001r a ten staw powstał jakieś może 10 lat temu,fajny gatunek ale wiadomo,że zniknie stąd bo staw pewnie zostanie zasypany śmieciami jak każde inne takie wyrobisko,brak dopływu wody to i niecka nie potrzebna.
 |
cibora brunatna |
Kolejnym gatunkiem tam znalezionym jest pięciornik norweski-jest tych gatunków pięciorników:)
Jak ja lubie takie poszukiwania:)Z ptaków kręci się dużo szczygłów młodych,gdzie się nie pójdzie tam po kilkanaście ich lata w stadkach.
 |
szczygły |
W tygodniu był krótki wypadzik do obrowca a tam nad odrą czapla siwa.
A sobotnia wizyta na krępnej też nie napawa optymizmem patrząc co robią rolnicy wielkoobszarowcy osuszać,wycinać a potem wyciągać ręce do rządu o odszkodowania -ja bym ich jeszcze karała i wszystkie dotacje zabierała za to co robią.Rów doprowadzający wodę do stawu pod lasem-suchy jeszcze koparka pogłębia by szybciej woda schodziła jak będzie...
 |
tu płyneła rzeczka:( |
Sprzątałam ją i wokół niej po wrześniowej powodzi-cały ten łęg jak okiem sięgnąć posprzątałam.Teraz kolejne miejsce gdzie byle jakie łąki otoczone pięknymi starymi drzewami-tu też była rzeź młodych drzew tworzących barierę ochronną dla tych starszych przed wiatrami,wysuszaniem ale nie trzeba wyciąć.
 |
te drzewa nawet w koszeniu nie przeszkadzały |
 |
rów pogłębiony i nie przeszkadza tyle zniszczonej łąki |
 |
tu też nie przeszkadzało w koszeniu:( |
 |
w sumie nawet te łąki nie były jakoś zalewane to po co ta dewastacja? |
Nie rozumiem takiego postępowania,ciekawe czy lasy wiedzą o tej wycince bo na końcu łąki sporo drzew po cichu znika choć rosną przy wale.Nie chcę się w to mieszać bo może zawsze skończyć się na policji a nie mam ochoty na to.Wróciła na stawy i jak zwykle zaczęłam zaglądać na drzewa i liście czy coś z nich nie wyrasta i na wiązie znalazłam kolejny gatunek galasa to kogutnica wiązowa-śmieszne mają nazwy:)
 |
skorek znalazł sobie lokum po opuszczeniu lokatora |
I na młodych dębach gąsienice narożnicy zbrojówki.
No i na koniec niedzielne zaćmienie księżyca.
Mam trochę lenia terenowego -nie chce mi się rowerem dreptać w teren czas na elektryk:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz