wtorek, 6 września 2016

Stawy milickie 5.09.2016

Siostra ma urlop to trza to wykorzystać:)co prawda miało być morze ale siostra chciała pociągiem jechać to trochę lipa bo jak sprzęt cały zabrać do obserwacji?Więc padło na Milicz.Pobudka przed 7 śniadanko i w drogę a po drodze najpierw korek przed elektrownią a potem w bierutowie-masakra straciliśmy sporo czasu,potem doszło jeszcze pomylenie drogi(kurcze tyle razy się tam jeździło i jeden zły skręt i nadrabiamy km)No ale dotarliśmy-pogoda super słonecznie choć widać było ciemne chmury.Pierwszy staw w Grabownicy i obserwacje z wieży.Poro czapli siwych,śmieszek,czajek,perkozów dwuczubych,głowienek,łabędzie krzykliwe,żurawie,bieliki.Podczas "czesania zbiornika widok odyńca buszującego przy trzcinowisku na drugim końcu stawu.Potem zabawna obserwacja wydry i młodych żurawi ganiających za nią i to nie jeden czy dwa ale dziesięć!gdy tylko wydra znikała w trzcinach one stawały przy nich i czekały aż znowu wyjdzie a jak wyszła to dalej ganiały za nią:).
Potem po prawej stronie zobaczyliśmy lochę i wychodzące młode z trzcinowiska,a potem drugą,która przyprowadziła jeszcze jednego młodego:)
Potem ruszyliśmy dalej w kierunku nowego zamku a po drodze jeszcze zobaczyliśmy staw i ścieżkę,którą można było iść.Na stawie duużo krzyżówek,trochę gęgaw,perkoz dwuczuby z "bagażem" na plecach-bardzo późny lęg.
Ścieżka prowadziła wzdłuż alei dębowej potężne drzewa,niektóre zamieszkałe:)Na ziemi duże ilości żab z różnych gatunków.
Robią wrażenie takie potężne drzewa,były też obrośnięte bluszczem kwitnącym a na nich żerowały szerszenie.Kolejne 3 stawy to duże ilości krzyżówek,łabędzi niemych,czapli siwych i białych.Przy jednym z stawów stoi czatownia-fajny pomysł bo można sobie spokojnie fotografować z tego miejsca-tym razem były czaple siwe,ptaki siewkowe były za daleko ale była też niespodzianka w postaci lisa-pobuszował i zniknął w trzcinach.Na sąsiedni zbiornik przyleciało 17 bocianów czarnych-pewnie było ich tam więcej bo po tym jak pracownicy strzelili z armatki hukowej zrobiło się dość gęsto od czapli i bocianów.
I kolejny staw a na nim sporo gęgaw,perkozki z piszczącym młodym,czaple.
widok na jeden staw i na drugi-na tej wyspie zazwyczaj lęgły się czaple siwe i kormorany-była już mocno wysuszona od odchodów a tu proszę odnowiła się:)
I powrót na wieżę a tam już ok 300 żurawi i nadciągjące chmury zwiastujące późniejszy deszcz.Czas było wracać....

6 komentarzy:

  1. Boa tarde, fotos maravilhosas da natureza, tudo que a natureza nos oferece é maravilhoso, cada vez mais se prova que a natureza não necessita do se humano, é o ser humano que necessita da natureza.
    Resto de boa semana,
    AG

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne zdjęcia i krajobraz, zapraszam do wspólnej obserwacji.
    http://toisaeven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak pociągiem cały sprzęt taszczyć nielekko, ale i siostrze nie dziw, ja sam jestem kierowcą nader niechętnym i myśl o dalekiej jezdzie napawa mnie niepokojem.
    a stawy przepiękne, zwłaszcza ta alejka dębowa. Miłe miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też nie zmuszałam a urlop spędziliśmy codziennie będąc w innym miejscu-no prawie codziennie:)Tak stawy milickie są przepiękne:)pozdrawiam

      Usuń
  4. The overhead cranes I find really amazing! Many have seen and experienced much with your sister.
    I enjoyed here.

    OdpowiedzUsuń